w kategoriach dotykowych. Rola męża w GNT nasuwa na myśl klaps (całkiem różny od policzka stanowiącego bezpośrednie upokorzenie drugiej osoby), zaś odpowiedź żony jest czymś w rodzaju złośliwego kopniaka w goleń. Zatem biologiczny zysk z GNT bierze się z wzajemnego zaczepiania i drażnienia; przykry to, ale, jak widać, skuteczny sposób na zachowanie zdrowia tkanek nerwowych.
Utwierdzenie się żony w przeświadczeniu, że „Wszyscy mężczyźni są tyranami” to korzyść egzystencjalna. Przeświadczenie jest reakcją na potrzebę uległości tkwiącą w fobiach; demonstracją spójnej struktury leżącej u podstaw wszystkich gier. Rozszerzona formuła powinna więc brzmieć; „Gdybym wyszła sama między ludzi, opanowałaby mnie pokusa ulegania; w domu nie ulegam: on zmusza mnie do tego, co dowodzi, że wszyscy mężczyźni są tyranami”. Z tego powodu zazwyczaj grę tę uprawiają kobiety cierpiące na poczucie nierzeczywistości oznaczające trudność w utrzymaniu kierownictwa Dorosłego w sytuacjach silnej pokusy. Szczegółowe wyjaśnienie tych mechanizmów należy raczej do psychoanalizy niż do analizy gier. Zainteresowanie analizy gier skupia się głównie na produkcie końcowym.
Korzyść psychologiczną wewnętrzną z gry stanowi jej bezpośredni wpływ na ekonomię psychiczną (libido). W GNT społecznie akceptowalne uleganie władzy męża chroni kobietę przed przeżywaniem lęków neurotycznych, zaspokajając zarazem potrzeby masochistyczne, jeśli takie istnieją. Terminu masochizm używamy tu nie w znaczeniu rezygnacji z własnych dążeń, lecz w jego klasycznym sensie podniecenia seksualnego w sytuacjach deprywacji, upokorzenia lub bólu.
Zewnętrzna korzyść psychologiczna polega na tym, że dzięki grze unika się sytuacji lękowych. Jest to szczególnie widoczne w GNT, gdzie stanowi najważniejszą motywację; stosując się do krytycznych uwag męża żona unika sytuacji społecznych, których się obawia.
Wewnętrzna korzyść społeczna wyraża się w nazwie gry, gdy toczy się ona w kręgu osób bliskich. Dzięki swej uległości żona zdobywa przywilej oświadczenia „Gdyby nie ty”. Pomaga to jej ustrukturalizować czas, który musi spędzić z mężem. W przypadku pani White potrzeba ustrukturalizowania była szczególnie silna z braku innych wspólnych zainteresowań, szczególnie przed przyjściem na świat potomstwa i potem, gdy dzieci dorosły. W tym czasie małżonkowie grywali mniej intensywnie i nie tak często, gdyż dzieci spełniały swą zwykłą funkcję strukturalizowania czasu rodziców i stwarzały okazję do uprawiania
U
GNT w szerzej nawet akceptowanej wersji stale zajętej pani domu. Fakt, że młode matki w Ameryce są często rzeczywiście bardzo zajęte, nie wpływa na analizę tej odmiany. Przyjmując, że młoda kobieta jest ciągle zajęta, analiza gier próbuje jedynie bez uprzedzeń odpowiedzieć na pytanie, jak stara się ona wykorzystać swoje zajęcia dla uzyskania pewnej satysfakcji.
Zewnętrzna korzyść społeczna jest wyznaczona przez to, jaki użytek robi się z gry w szerszych kontaktach społecznych. W przypadku „Gdyby nie ty” (są to słowa adresowane przez żonę do męża) zachodzi przekształcenie gry w rozrywkę „Gdyby nie on”, umilającą spotkanie z koleżankami przy kawie. Tu znów widać wpływ gier na selekcję znajomych i przyjaciół. Nowa zaproszona na kawę sąsiadka jest jednocześnie zaproszona do udziału w „Gdyby nie on”. Jeśli przyjmuje propozycję i dobrze się spisuje, szybko stanie się serdeczną przyjaciółką starego grona. Jeśli odmówi obstając przy korzystnym wizerunku swego męża, nie zagrzeje długo miejsca w tym towarzystwie. To tak jakby konsekwentnie odmawiała picia na przyjęciach — w wielu środowiskach skazałaby się tym samym na wykreślenie z listy gości. W ten sposób analiza formalnych cech GNT dobiegła końca. Procedurę tę rozjaśni jeszcze analiza „Dlaczego ty nie — tak, ale” — najpospolitszej gry na spotkaniach towarzyskich, na zebraniach i w grupach psychoterapeutycznych na całym świecie (str. 94).
3. Geneza gier
Z przyjętego punktu widzenia wychowanie można uznać za proces edukacyjny, w którym uczy się dziecko, w jakie gry grać i jak w nie grać. Uczy się je także procedur, rytuałów i rozrywek stosownych dla jego pozycji w lokalnej sytuacji społecznej, lecz są one mniej istotne. Od jego wiedzy i biegłości w procedurach, rytuałach i rozrywkach zależeć będzie, jakie otworzą się przed nim szanse, lecz stosowane przez niego gry determinują wykorzystanie tych szans. Będąc elementem scenariusza czy też nieświadomego planu życiowego, ulubione gry decydują też o jego losie: powodzeniu w małżeństwie, karierze i okolicznościach śmierci.
Jakkolwiek sumienni rodzice poświęcają bardzo wiele uwagi nauczaniu swych dzieci procedur, rytuałów i rozrywek stosownych do własnej pozycji życiowej i z taką samą troską wybierają szkoły
45