302 Gorączka złota
302 Gorączka złota
Joe przedstawi I mnie: «To jest ta dziewczyna, Georgia.» On na się cieszę, że cię poznałem.» I potem przestał interesować się l°: wszystkimi innymi i chciał mnie zabrać na *----" ~
. . . . ^«pYić»I, CO rofc^%a5
powiedziałam, ze dobrze sobie radzę. Miałam stał? umowę z Sel* ’ W- * jak nie nadarzało się nic innego, mogłam zawsze tam pracować.
« Za trzymaj to. Tak jest dobrze. A.le chcę, żebyśmy byli w kontakcie robota podoba mi się.* ■- * *w0j:
(Don Q
kostiumy były już gotowe, ale wtedy Charlie przyszedł do Douga j ^łkię
Potem Douglas Fairbanks dał mi rolę królowej w Don O. Son ofy. * i O, syn Zorro). Zrobiłam próbne zdjęcia i poszło dobrze. Wę-*?1
PO\y
dział: « Wziąłeś dziewczynę. Która jest mi potrze Ona. CJłicę ją do Go^^6' złota*. Usiedli, doszli do porozumienia i Douglas Fairbanks zwolnił
Chaplin wypróbował wiele osób do tej roli. Była między nimi ?*e-Peters — późniejsza Carole Lombard. Zaprosił mnie, żebym obejrzyj ar* próbne zdjęcia, i powiedziałam mu: «Ależ one są cudowne!» Bo uwa£a»a le że ja jestem okropna. Na mojej próbie po prostu stałam, wyglądałam a«ni» wariatka i nic nie robiłam. Wszyscy się śmieli. A on powiedział: «T*o to, czego chcę. O to chodzi.»”7 ^es*
Dla Georgii był to sen, który stał się jawą. Uwielbiała Chapljna długo, zanim zaczęła myśleć o Hollywood. Jako dziecko i dorastająca (jJ13 wczyna, boleśnie dotknięta przez wrogie nastawienie nieczułego ojca wszystkich jej ambicji, znajdowała pociechę w niepokonanej dzielności Wł^ częgi i czuła, że łączy ją z nim jakieś mistyczne pokrewieństwo. Praca nim nie przyniosła jej zawodu.
„Po prostu człowiek wie, że pracuje z geniuszem. Bo jest on najwięfc. szym geniuszem wszystkich czasów w sztuce filmowej. Był tak cudowny we współpracy. Nie przeszkadzało, że ciągle ci mówił, co masz robić, o każdej najdrobniejszej rzeczy. Był nieskończenie cierpliwy z aktorami — dobry dla nich. Dokładnie wiedział, co powiedzieć, i jak uzyskać to, czego chce. Wszystko w jego filmach było naprawdę. Weźmy scenę, gdzie uderzam chłopaka [Malcolma Waife]. To uderzenie było naprawdę. Charlie tak długo kazał nam robić tę scenę i jemu obmacywać mnie, że naprawdę wściekłam się na niego i naprawdę go uderzyłam — mocno, z całej siły. I oczywiście tego Chaplin od nas chciał.”8
Zmiana aktorki nie zakłóciła zbytnio produkcji, ponieważ postać dziewczyny z tancbudy pojawia się dopiero w połowie filmu — co jest jedną z dziwnych stron jego struktury, ale w rezultacie bardzo udaną. Chaplin jak zwykle kręcił film w chronologicznej kolejności akcji, jeszcze więc nie doszedł do scen z bohaterką. Krótkie sekwencje, które sfilmował z Litą, były prawdopodobnie pomyślane jako próby i nie ma ich w akcji filmu. Resztę grudnia spędził na przerabianiu scenariusza, próbach z Georgią, doglądaniu jej kostiumów, organizowaniu jej reklamy i fotografii. Tymczasem Danny Hall i jego ludzie budowali dekorację tancbudy i baru, gdzie Charlie poznaje Georgię.
Sceny w barze byty trudne i kosztowne, wymagały opłacania i ~ c? gorzej — pilnowania setki statystów, wśród których byli Meksykanie, Indianie
a ekipy — autentycznie stuletni starzec — „Tata” Taylor, który był już i ^terdziestce, kiedy walczył w wojnie domowej. Chaplin tak się zachwycił po c7\ 2 jaką tańczył ten stary człowiek, że dał mu krótką osobną scenkę
'velekwencji noworocznego balu. Stawki dla statystów znacznie wzrosły od s^ First National. Podstawowa wynosiła teraz 7,50 $ za dzień, chociaż ^ którytn płacono nawet dwa razy więcej. „Tiny” Sanford jako barman *tawał 20 $ dziennie. Najwyższą stawkę miał pies, który pojawia się z ^ piinem w tancbudzie. Kiedy Charlie łapie leżący kawałek sznura, aby wiązać opadające spodnie, okazuje się, że drugi koniec znajduje się P v obroży potężnego, ale łagodnego zwierzęcia. Pies był wypożyczony z ul Roach Studios i kosztował 35 dolarów dziennie.
** Najbardziej przejmujące sceny z Włóczęgą rozgrywają się w wieczór iwestrowy, kiedy wszyscy się bawią i tylko on jeden czuje się rozpaczliwie motny. Zdjęcia w tancbudzie zakończyły się 19 stycznia 1925 żałosno-ko-sajczną scenką Georgii pod zniechęcającym spojrzeniem poszukiwacza złota o mocno wariackim wyglądzie.
Na początku lutego była gotowa dekoracja chaty, która ma się znajdować W tej samej osadzie co tancbuda: Charlie zamieszkał tam z zacnym mechanikiem Hankiem Curtisem (grał go Henry Bergman). W tej scenerii ma się odbyć przyjęcie noworoczne, które Charlie za swe mizerne oszczędności wyprawia dla Georgii i jej przyjaciół. Dziewczyna zapomina o nim i nic przychodzi. Czekając na gości Charlie zasypia i śni, że przyjęcie jest wspaniałym sukcesem towarzyskim. Angielski artysta wodewilowy Wee Georgie Wood, który pamięta Chaplina z Anglii i ze Stanów Zjednoczonych, twierdzi, że pomysł tej sceny jest oparty na wydarzeniu z okresu objazdowych występów młodego Chaplina, kiedy zaprosił on na herbatę członków młodzieńczej trupy grającej w innym teatrze. Dyrektor trupy nie pozwolił im przyjść, ale Chaplina nikt o tym nie zawiadomił i czekał on na gości daremnie.
Chaplin najwidoczniej zdawał sobie sprawę, że w tej sekwencji powinno być coś wyjątkowego. Za czasów kina niemego w większości wytwórni zatrudniano zespoły instrumentalne albo małe orkiestry, aby akompaniowały grze aktorów nastrojową muzyką. Chaplin nie uważał tego za potrzebne. Przy scenach w chacie byli jednak muzycy. Początkowo był to Hollywoodzki Kwartet Smyczkowy za 50 dolarów dziennie, później Abe Lyman i jego trio za 37,50 dolarów z dopłatą za godziny nadliczbowe. Sławny „taniec bułeczek”, który jest kulminacyjnym momentem sekwencji, był wyraźnie sfilmowany do akompaniującej muzyki; kiedy po latach Chaplin podłożył muzykę do filinu, okazało się, że scena jest idealnie zsynchronizowana z utworem, który był grany przy jej realizacji. „Taniec bułeczek” nie był filmowany po raz pierwszy. W zrobionym w 1918 roku filmie The Cook (Kucharz) Roscoe Arbuckle także nadział dwie bułki na widelce i powstałe w ten sposób miniatury nóg w butach wykonały krótki taniec. Możliwe, że Arbuckle nauczył się tego gagu od Chaplina, kiedy razem pracowali u Sennetta. Gag Arbuckle’a był pomysłowy, gag w filmie Chaplina jest genialny — w zręczności, rytmie, ekspresji i realności tańczących nóg. Bułczane stopy stają się