302 Rogum obserwujący
>; siebie, oznacza właśnie to, by w stosunku do swojej konieczności zachowywać się tak, jakby była ona czymś obojętnym. Rzecz więc występuje sama jako coś, czego pojęcie leży poza jego bytem. Podobnie jest również dla rozumu koniecznością, by oglądał swe pojęcie jako coś leżącego poza nim samym, tzn. by je oglądał jako rzecz, czyli jako coś, do czego rozum odnosi się obojętnie, a co, ze swej strony, odnosi się obojętnie do rozumu i swego pojęcia. Rozum jako instynkt nie wychodzi poza ten byt, czyli ten stan obojętności, a rzecz, która wyraża pojęcie, jest dla niego czymś innym niż pojęcie, tak jak pojęcie czymś innym niż rzecz. Toteż rzecz organiczna jest dla rozumu sama w sobie celem tylko w ten sposób, że konieczność, która występuje w jej działaniu jako coś ukrytego (ponieważ rzecz działająca zachowuje się wobec konieczności jako obojętny byt dla siebie), umiejscowiona zostaje poza samą rzeczą organiczną.
Wobec tego jednak, że _._twór organiczny^jako cel iv sobie samym, nie może zachowywać się inaczej, 1 niż jako taki właśnie cel, to również jako zjawisko i jako | zmysłowa obecność występuje on jako cel w sobie samym i jako taki jest przedmiotem obserwacji. Twór organiczny okazuje się czymś, co samo siebie utrzymuje, \ co do siebie powraca i już powróciło. Świadomość obser-! wująca nic rozpoznaje jednak w tym bycie pojęcia i celu, tzn. nic widzi tego, że pojęcie celu jest nie w jakimś ! innym rozsądku, lecz właśnie tutaj i istnieje jako rzecz, j Wprowadza ona różnicę między pojęciem celu a bytem j dla siebie i utrzymywaniem siebie — różnicę, która i różnicą nie jest. Ona jednak nie wie, że nie jest to żadna różnica; widzi ona działanie, które wydaje się jej przypadkowe i obojętne w stosunku do tego, co w jego wyniku powstaje, oraz jedność, która łączy
przecież jedno i drugie razem — ale działanie i cci są dla niej rzeczami różnymi.
[3. Działalność własna organizmu; jego strona wewnętrzna i zewnętrzna] Z tego punktu widzę-nia tworowi organicznemu przypisać możemy działanie zawarte międzyjego momentem pierwszym a ostatnim, ale tylko o tyle, o ile ma ono charakter jednostkowy. Natomiast działanie, o ile ma ono charakter ogólności i o ile to, co działa, uważane jest za identyczne z tym, co w wyniku tego działania powstaje, albo inaczej mówiąc, działanie celowe jakó takie, nie przysługiwałoby tworowi organicznemu. Działanie pierwsze, jednostkowe, które jest tylko środkiem, podpada, z powodu swojej jednostkowości, pod konieczność zupełnie jednostkową, czyli przypadkową. Dlatego też wszystko, co istota organiczna czyni, aby utrzymać siebie jako indywiduum C2y jako gatunek, jest w swojej bezpośredniej treści czymś, co nie podlega żadnemu prawu; ogólność bowiem i pojęcie Leżą poza tą treśeią. Jej działanie byłoby więc tylko pustą czynnością bez własnej treści. Nie byłaby to nawet czynność maszyny, ponieważ maszyna ma jakiś cel i jej czynność ma dzięki temu pewną określoną treść. Ta działalność opuszczona przez ogólność, mogłaby być tylko czynnością czegoś, co jest bytem jako byt, tzn. czynnością, która nic byłaby zarazem refleksyjnie skierowana ku sobie 1, [tylko] taką, jaką może być czynność kwasu czy zasady: czynność, która nie potrafi ani oderwać się od swego bezpośredniego istnienia, ani zrezygnować z tego,
Co jest warunkiem istnienia jedni organicznej, a zatem tworu organicznego.