IMG40 (5)

IMG40 (5)



52

nvm pogardy. To, że ktoś może uczynić celem pracy swego życia pójście do grobu z całym materialnym bogactwem, jest dla człowieka przedkapitalistycznego objawem perwersji; daje się to wyjaśnić jedynie przez auri sacra fames.

W naszych czasach, wśród politycznych, prywatno—prawnych i komunikacyjnych instytucji, przy naszych formach przedsiębiorstw i strukturze naszej gospodarki, ów »duch« kapitalizmu mógłby być zrozumiany tylko jako efekt dostosowania się. Kapitalistyczny system gospodarczy potrzebuje tego oddania się •profesji- zarabiania pieniędzy. Jest to rodzaj zachowywania się wobec dóbr zewnętrznych tak bardzo adekwatny, tak związany z warunkami zwycięstwa w ekonomicznej walce o byt, że rzeczywiście nie można już dziś mówić o koniecznym związku między tym -charakterystycznym- sposobem życia, a jakimś jednolitym -światopoglądem-.

Ta postawa życiowa nie potrzebuje już jakiejkolwiek akceptacji religijnej i uważa raczej wpływ norm kościelnych na życie gospodarcze (o ile taki w ogóle jest zauważalny) za element tak samo hamujący, jak reglamentację ze strony państwa. To stan interesów handlowo-politycznych i społeczno-politycznych określa -światopogląd-. Kto nie dostosuje swego sposobu życia do warunków kapitalistycznego sukcesu, idzie na dno albo przynajmniej nie idzie do góry.

Takie są zjawiska w czasach, w których nowoczesny kapitalizm, osiągnąwszy zwycięstwo, wyemancypował się od swych dawniejszych pomocników. Tak, jak w sojuszu z powstającą nowoczesną machiną państwową rozsadził stare, średniowieczne formy religijnej gospodarki, tak też mogłoby to wyglądać z jego stosunkiem do sił religijnych. Czy i na ile tak było, to właśnie chcemy zbadać. Bowiem nie trzeba udowadniać, że uznanie zarabiania pieniędzy za cel sam w sobie, za sam -zawód-, było sprzeczne z etycznym odczuciem całych epok historycznych. Przyjęte do prawa kanonicznego, a uważane wówczas za prawdzi-

we (podobnie jak mówiące o procencie miejsce w Ewangelii”) zdanie: Deo placere vix potest [Z trudem może podobać się Bogu) 31)Kanoniczny zakaz pobierania procentu ma swój odpowiednik we wszystkich niemal etykach refigijnych świata. Walka przeciwko usumria pnnitas [prywatnej lichwie) przenika całą historię Kościoła hugonockiego i niderlandzkiego w wieku XVI. -Lombardzi-. czyli bankierzy, często jako tacy wykluczeni byli z sakramentu. Nieco bardziej liberalny stosunek Kalwina (co nie przeszkadza, że w pierwszej wersji przykazań były jeszcze przepisy o Bchwiatzach) został przeforsowany dopiero przez Salmasiusa. -Pobożni mężowie- interpretowali zakaz lichwy tak. by -produktywne- inwestowanie kapitału nie podpadało pod ten zakaz. Podobnie zresztą wyglądało to na całym świecie. Ale znaczenie zakazu pobierania procentu (tu w szczegółach nie rozpatrywane, dawniej często przeceniane, potem mocno doceniane, zaś dziś, w czasach licznych multimiłionerów-katolików, w celach apologetycznych postawione wręcz na głowie), mimo podstawy z Biblii, zniesione zostało dopiero w minionym stuleciu, postanowieniem Congregatio S. Officii — i to nie wprost, lecz jedynie przez zakaz niepokojenia wiernych pytaniami na ten temat, w przypadku ponownego jego wprowadzenia.

Kościół dość późno przypomniał sobie o zakazie pobierania procentu. Gdy to nastąpiło, zwyczajowymi formami lokowania kapitału były już nie jednolicie oprocentowane pożyczki, lecz być musiały (ze względu na rodzaj oprocentowania pożyczki inwestycyjną) formanau-ticum, commenda, societas maris i dart ad pmficuum de mań [pożyczka, towarzystwa morskie, zyski z morza] — które poklasyfi kowano wedle stopnia ryzyka, w zależności od zysku czy straty. Kościelny zakaz pobierania procentów miał dotyczyć wszystkich tych form tylko według niektórych, rygorystycznych kanonistów. Potem jednak, gdy wkłady kapitału ze stałym oprocentowaniem stały się możliwe i zwyczajne, wyrosły trudności dla tych nieregularnie oprocentowanych — z powodu stosowania zakazu oprocentowania — prowadzące wręcz do ostrych środków wobec gildii kupieckich (czarne listy!). Ale sposób traktowania zakazu pobierania procentu przez kanonistów był zazwyczaj prawno-formalny, w każdym razie bez jakiejkolwiek tendencji -ochrony kapitału-. Wreszcie, jeśli w ogóle można stwierdzić jakiekolwiek stanowisko wobec kapitalizmu, to była to z pewnością łradyęjonaHstyczna, przeważnie tylko niejasno odczuwana niechęć do rozprzestrzeniającej się szybko, bezosobowej, a więc trudnej do ujęcia w kategoriach etycznych, władzy kapitału. Widać to u Lutra, w jego wypowiedzi o Fuggerach i w ogóle o operacjach pieniężnych. Z drugiej zaś strony istniała konieczność dostosowania się do stanu faktycznego. Ale to nie należy do naszego tematu: zakaz pobierania procentu i jego losy mają dla nas znaczenie pewnych symptomów, a i to w ograniczonym stopniu. Etyka ekonomiczna teologów — skotystów, zwłaszcza zaś mendikantystów.. Bernardyna ze Sieny i Antoniana z Florencji, a więc racjonalnie, ascetycznie myślących, piśmiennych mnichów — zasługuje bez wątpienia na więcej uwagi i nie możemy jej potraktować marginesowo. Pisarze ci starają się — i są w tym staraniu poprzednikami niektórych jezuitów — usprawiedliwić moralnie zysk przedsiębiorcy-kupca jako rekompensatę za jego industria, a więc jako zysk dozwolony. Pojęcie industria i jego ocena wynika ostatecznie z zakonnej ascezy, ale chyba także, według własnych źródeł, znanych z wypowiedzi Gianozzo. z księźowskiego słownictwa przejętego przez Albertiego. (O etyce zakonnej jako poprzedniczce późniejszych ascetycznych sformułowań protestantyzmu będziemy mówić bardziej szczegółowo później). Zalążki podobnych koncepcji znajdujemy u cyników, na pohelleńskich napisach grobowych i. w zupełnie innych warunkach, w Egipcie Całkowicie natomiast brakuje (podobnie jak u Albertiego) czegoś, co jest dla nas decydujące Nie ma tam charakterystycznej dla ascetycznego protestantyzmu koncepcji zapewnienia własnego zbawienia — te-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0054 (13) 272 Nie jest, wbrew Sombartowi, nowatorstwem Albertiego to, że ktoś możny nie wstydz
IMG67 Metody aktywizujące charakteryzuje to, że w procesie kształcenia aktywność uczniów przewyższa
uzdrowienie2 nas uczyć, że zabijanie jest złem, każdy wyczuwa to intuicyjnie. Ktoś może próbować zr
zaufanie ZAUFANIE To świadomość, że ktoś może cię skrzywdzić jednym łatwym ruchem i stuprocentowa pe
a)    Na podstawie czego wnioskować, że coś jest wyższe a coś niższe? Czy to, że ktoś
IMG 63 52 Polityka gospodarcza nastu zmiennych ekonomicznych i może być na ich podstawie stosunkowo
IMG 16 jut bardzo mała, tak że nawet może nie pokrywać zapotrzebowania pracy na pokrycie oporów tarc
52 (326) Jest to robota trudna i odpowiedzialna, więc biedni rymarze ciągle otrzymują zwroty do popr
78169 skanowanie0006 296 Gatunki wypowiedzi w analizie stylistyczne! a)    sądzę, że
PA030021 1#*L a hala, że ktoś może chcieć jej go zabrać. Ten bochenek Chleba, który nic wiadomo jaki

więcej podobnych podstron