zawód jest dla Boga tyle samo wart40. Nie ulega wątpliwości, że ta moralna kwalifikacja świeckiego życia zawodowego była jednym z najbardziej brzemiennych w skutki wytworów reformacji, a specjalnie Lutra; jest to po prostu banał.
O całe światy pogląd ten jest oddalony od głębokiej nienawiści, z jaką Pascal odrzucał nastrój kontemplacyjny jako coś, co daje się wyjaśnić tylko próżnością lub wyrachowaniem41. Jeszcze dalszy jest on oczywiście od otwartego, utylitarnego dopasowania się do świata, jakiego dokonał jezuicki probabilizm. To, jakie było praktyczne znaczenie tego dokonania, odczuwa się raczej, niż wyraźnie rozpoznaje.
Zbędną jest chyba konstatacja, że nie można samemu Lutrowi przypisywać wewnętrznego pokrewieństwa z »duchem kapitalistycznym* w znaczeniu, jakie z tym pojęciem wiązaliśmy. Zresztą — w żadnym sensie. Także te koła kościelne, które zazwyczaj najbardziej chwalą ów »czyn« reformacji, nie są dziś wcale wobec kapitalizmu w jakimkolwiek sensie przyjazne. A sam Luter na pewno ostro odrzuciłby wszelkie pokrewieństwa z takim sposobem myślenia, jaki reprezentował Franklin. Oczywiście, za oznakę tego nie należy uważać jego skarg na wielkich
40) Omnia en im per te operabitur (Deus), mulgebit per U traccam et seroiiissirna ąuaeąue opęta /ariet, ac maxima pariter et minima ipsi grata erunt (Egzegeza Księgi Genesis, Op. laL exeg., wyd. Elsperger VII, 213). Myśl ta występuje przed Lutrem u Taulera, który powołanie duchowe i świeckie stawia na równi, jeśli chodzi o ich wartość. Sprzeciw wobec tomizmu jest wspólny mistyce niemieckiej i Lutrowi. W sformułowaniach wyraża się on tym. że św. Tbmasz, by móc utrzymać etyczną wartość kontemplacji, ale także punkt widzenia żebraczego mnicha, zmuszony był interpretować zdanie św. Pawia -kto nie chce pracować, niech nie je- w ten sposób, że praca będąca koniecznością lege na tu me, jest obowiązkiem ludzkości jako gatunku, nie zaś wszystkich poszczególnych osób. Gradacja w ocenie pracy, od opera semilia [dzieło niewolniczej wieśniaków do góry. jest czymś związanym ze specyficznym charakterem przywiązanych do miast ze względów materialnych zakonów żebraczych i była czymś dalekim zarówno dla niemieckich mistyków, jak i dla chłopskiego syna. Lutra, którzy ceniąc równo wszystkie zawody, uznawali rozwarstwienie stanowe za miłe Bogu.
41) -Próżność jest tak zakorzeniona w sercu człowieka, iż żołdak, cham, kuchta, tragarz chełpią się i chcą, aby ich podziwiano. Filozofowie nawet pragną tego; a ci. którzy piszą przeciw temu, chcą mieć tę chwalę, że dobrze napisali; i ci, którzy ich czytają, chcą mieć chwałę, że ich czytali; i ja, który to piszę, mam może to pragnienie; i może ci, którzy to będą czytać...- (flfyśti, L 153. Tłum. Boy).
kupców, takich jak Fuggerzy itp. . Bowiem walkę przeciwko prawnie lub faktycznie uprzywilejowanej pozycji wielkich kompanii handlowych XVI i XVII wieku można z powodzeniem porównać do współczesnej kampanii przeciw tyranom — i podobnie jak ta, jest ona wyrazem tradycjonalistycznego sposobu myślenia. Przeciwko kompaniom handlowym, lombardom, »trapezytom«, monopolistom, wielkim spekulantom i bankierom, którym sprzyjał w Anglii Kościół anglikański, królowie i parlamenty Anglii i Francji, zaciętą walkę prowadzili zarówno purytanie, jak i hu-gonoci. Cromwell pisał we wrześniu 1650 roku, po bitwie pod Dunbar, do Długiego Parlamentu: ^Skończcie, proszę, z nadużyciami we wszystkich zawodach, a jeśli jest ktoś, kto wiele czyni biednym, żeby wzbogacić nielicznych, to nie służy społeczeństwu«. Z drugiej strony znajdują się u niego wypowiedzi świadczące o specyficznie »kapitalistycznym« sposobie myślenia.
Bez wątpienia natomiast w licznych wypowiedziach Lutra przeciwko lichwie i w ogóle pobieraniu procentu występuje »za-cofany« — z kapitalistycznego punktu widzenia i w porównaniu z późną scholastyką — sposób myślenia o istocie prowadzenia interesów.
Świadczy o tym przezwyciężony już przez Antonina z Florencji argument o nieproduktywności pieniądza. Nie potrzebujemy zajmować się tu szczegółami, wystarczy powiedzieć jedno: idea •zawodu—powołania* w sensie religijnym pozwalała w bardzo różnorodny sposób kształtować doczesne życie. Osiągnięciem reformacji jako takiej było początkowo tylko to, że, w przeciwieństwie do ujęcia katolickiego, ogromnie nasilał się element religijny i obietnica religijnego premiowania za doczesną pracę 42) Odnośnie Fuggerów napisał: -nie może być słuszne i po bożemu, jeśli za jednego życia człowieka tak wielkie, królewskie dobra skupia się w jednym miejscu*. Jest to w istocie nieufność chłopa wobec kapitału. Wątpliwą pod względem moralnym rzeczą jest też dla niego kupowanie rent Dlatego, że jest to dla Lutra -rzecz nowa. niedawno wynaleziona-, jest ona ekonomicznie niejasna, podobnie jak dla współczesnego duchowego np handel terminowy.