jawu umniejszania szacunku należnego jedynie Bogu1'19. Wśród pierwszej, szwajcarsko-górnoniemieckiej generacji -chrzczeń-ców- biblijny tryb życia pomyślany był podobnie radykalnie, jak u św. Franciszka; jako porzucenie wszelkich przyjemności i życie ściśle według wzorów apostolskich. I rzeczywiście, życie wielu pierwszych wyznawców przypominało życie św. Egidiusza. Ale to najściślejsze trzymanie się Biblii'50 miało przy duchowo-uczuciowym charakterze religijności niezbyt trwałe fundamenty. Bóg nie miał — i nie chciał przecież — objawić prorokom i apostołom wszystkiego. Przeciwnie: trwanie Słowa — nie jako spisanego dokumentu, lecz jako objawiającej się w codziennym życiu siły Ducha Świętego, Ducha przemawiającego do każdego, kto chce Go słuchać — było według świadectwa pierwszych wspólnot jedyną oznaką prawdziwego Kościoła. Podnosił to już Schwenckfeld, w sporze z Lutrem i później Fox w dyskusjach przeciwko prezbiterianom.
Z idei permanentnego Objawienia wyrosła później u kwak rów znana i konsekwentnie rozwijana nauka o zasadniczym znaczeniu dla rozumu i sumienia wewnętrznego świadectwa ducha. Nie usunięto przez to obowiązującej mocy Biblii, raczej tylko jej wyłączność, zapoczątkowano więc w ten sposób usuwanie resztek kościelnej doktryny zbawienia, wreszcie, u kwak rów, także sakra-
US Wiadomo, jak zasada ta uwidaczniała się w pozornie nieważnych zachowaniach u kwak-rów (odrzucenie zwyczaju zdejmowania kapelusza, przyklękania, kłaniania się, zwracania się w liczbie mnogiej)- Podstawowa idea występuje jednak w jakimś zakresie w każdej asceac, która z tego względu w swej formie czystej zawsze jest -wroga autorytetom-. W kalwinizmic objawiło się to w zasadzie tym. iż w Kościele ma panować tylko Chrystus. Co się tyczy pietyzmu, to przypomnijmy sobie wysiłki Spenera, by uzasadnić biblijne używanie tytułów. Asceza katolicka złamała tę zasadę w stosunku do władz kościelnych stosując ślubowanie posłuszeństwa, interpretując jednak to posłuszeństwo także ascetycznie. Każda -odmiana- tej zasady w asceae protestanckiej jest historyczną podstawą demokracji u narodów, które pozostały pod wpływem protestantyzmu — i różnic między mmi, a narodami wyrastającymi z -ducha łacińskiego-. Ona też leży u podstaw owego -braku respektu- u Amerykanów, który jednym się u nich podoba. • innych odstręcza.
ISO!) U sekt bapłystycznych od początku dotyczyło ono głównie Nowego Testamentu. Zwłaszcza Kazanie na Córze cieszyło się we wszystkich odmianach baptyzmu szczególnym — jako program społeczno-etyczny — poważaniem.
mentu chrztu i wieczerzy1*1. Sekty baptystyczne dokonały — obok wyznań przyjmujących predestynację, zwłaszcza ortodoksyjnych kałwinistów — najbardziej radykalnego odrzucenia sakramentów jako środków zbawienia i przeprowadzały konsekwentnie religijne ^odbudowanie* świata. Tylko »światło wewnętrzne* permanentnego Objawienia umożliwiło prawdziwe zrozumienie zawartego w Biblii objawienia Bożego1*2. Z drugiej strony jego działanie, przynajmniej według kwakrów (w tym punkcie najbardziej konsekwentnych), mogło się rozciągać na ludzi, którzy nigdy nie poznali biblijnej formy Objawienia. Zdanie: atra ecde-siam nulla salus odnosiło się tylko do niewidzialnego Kościoła, złożonego z oświeconych przez Boga. Bez wewnętrznego światła człowiek naturalny, także ten kierujący się naturalnym rozumem1S5, pozostawał istotą doczesną, której obcość
151) Już Schwenckfeld uważał publiczne odprawianie sakramentów za niewłaściwe, podczas gdy generał baptists i mennonici ściśle trzymali się jeszcze chrztu i wieczerzy, a ci drudzy dodatkowo obrzędu obmywania nóg. Bardzo silna była jednak skłonność do pozbawiania sakramentów wartości zbawienną, czy wręcz, z wyjątkiem wieczerzy, do uważania ich (w sektach predestynacyjnych) za podejrzane.
152) Wspólnoty baptystyczne, zwłaszcza kwakrzy, powoływali się przy tym (Barclay, Apctoc for Sie tnie Christian Dfoinity, Londyn 1701), na wypowiedź Kalwina <Jnst Christ UucL, 10,2), gdzie rzeczywiście widać podobieństwa z doktryną baptystyczną. Również i przeprowadzone od dawna rozróżnienie między wartością »Słowa Bożego* objawionego przez Boga bezpośrednio patriarchom, prorokom i apostołom, a Pismem Świętym, to jest tym, co od z tqgo zapisali, bliskie było — choć brak tu jakichkolwiek związków historycznych — poglądom baptystów na istotę Objawienia. Mechaniczna nauka o inspiracji i ścisła bibfiokra-cja kałwinistów była dopiero wytworem XVI wieku, podobnie jak nauka o -świetle wewnętrznym* u kwakrów była rezultatem rozwoju w przeciwnym kierunku. Ostre podziały stanowiły następstw) stalą polemiki.
153) Podkreślano to mocno, polemizując z pewnymi tendencjami socynian. -Naturalny* rozum nie wie nic o Bogu (Barclay, op. ciL s. 102). Tym samym znów przesunięta została pozycja, jaką zajmuje skądinąd lex natura* w protestantyzmie. Nie mogły istnieć z zasady żadne genensl rulet, żaden kodeks moralny, gdyż -zawód*, jaki każdy posiada i który jest dla każdego indywidualny, wskazał mu Bóg w sumieniu. Nie -dobra* w generalizującym rozumieniu ■naturalnego* rozumu powinniśmy czynić, lecz wolę Bożą tak jak jest ona dzięki nowemu związkowi zapisana w sercu i jak objawia się w sumieniu (Barclay, op. cit i. 73 i rat, 79). Ta irracjonalność moralności, płynąca z coraz silniejszego przeciwstawiania lego co boskie temu co ziemskie, wyraża się w zdaniach podstawowych dla etyki kwakrów: •to, co człowiek czyni przeciw swej wierze, mimio że jego wiara może być zła, nie może być zaakceptowana przez Boga... chociaż może to wydawać się prawe w stosunku do innych*
II — Eryka...