24 Polska wobec zapienia terroryzmem morskim
przez państwa bloku wschodniego i dużą część krajów nieza-angażowanych za przejaw walki wyzwoleńczej, pozostali członkowie ONZ określali mianem terroryzmu. Poza tym większość krajów postkolonialnych - zwłaszcza radykalne państwa arabskie - dążyła do uczynienia z definicji terroryzmu narzędzia doraźnej walki politycznej wymierzonej w państwa zachodnie i ich sojuszników (przede wszystkim Stany Zjednoczone i Izrael)1.
Wobec niemożności wypracowania powszechnie akceptowanej definicji, która mogłaby stanowić podstawę uniwersalnych, międzynarodowych regulacji antyterrorystycznych, rozwój prawa międzynarodowego w zakresie zwalczania terroryzmu obrał inny kierunek. Nie dąży się mianowicie do objęcia konwencjami międzynarodowymi całości zjawiska, lecz ogranicza się zakres obowiązywania dokumentów do poszczególnych aktów przemocy uznanych za najbardziej niebezpieczne2. Cechą charakterystyczną tych rozwiązań jest dokonywanie typizacji aktów przemocy w sposób zobiektywizowany. Problemem nieistotnym dla zaistnienia przestępstwa są pobudki i motywy sprawców, kwalifikacja prawna jest zaś dokonywana na podstawie następstw popełnionych przez nich czynów. Ujęcie takie powoduje eliminację możliwości udzielenia sprawcom azylu politycznego oraz wyłączenia ich spod ekstradycji3. Trzeba zauważyć, że nie jest to całkowicie nowe ujęcie problemu.
W bardzo podobny sposób konstruowane były w przeszłości (i są obecnie) tzw. klauzule zamachowe dwustronnych traktatów
Terroryzm I jego rola we współczesnych il/ftunkddi (BtgrbjiBaroów/di 25
ekstradycyjnych4. Wyłączały one spod pojada „przestępstwa politycznego” osoby winne zamachów na głowy państw, ich małżonków i potomków. Sprawcom wymienionych czynów uniemożliwiono ubieganie się o azyl polityczny, co dotychczas blokowało procedury ekstradycyjne. W istocie klauzule zamachowe były pierwszymi regulacjami międzynarodowymi ukierunkowanymi na zwalczanie terroryzmu5 6 7. Stanowisko takie zostało podtrzymane w Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, podpisanej w Paryżu 13 grudnia 1957 r. (dalej: Konwencja Paryska 1957)®. Stanowi ona m.in., że „zamach na życie głowy państwa lub członka jego rodziny nie będzie uważany za przestępstwo polityczne”2'5.
W tym kontekście zdziwienie budzi fakt, że w tekstach traktatów ekstradycyjnych zawartych przez Polskę po roku 1989 nie w pełni wykorzystano polski i międzynarodowy dorobek legislacyjny odnoszący się do przestępstw politycznych i czynów z nimi związanych. Może to stwarzać istotne bariery w sprawnym zwalczaniu terroryzmu8.
Dążenie do typizacji aktów przemocy w sposób zobiektywizowany znalazło odzwierciedlenie w sześciu międzynarodowych konwencjach uniwersalnych dotyczących zwalczania terroryzmu, dwóch umowach regionalnych i kilku umowach dwustronnych. Jako pierwsze powstały trzy konwencje dotyczące lotnictwa cywilnego, co było reakcją na wzmagające się zagrożenie cywilnej komunikacji powietrznej przez ugrupowania terrorystyczne:
Celowi takiemu służyła m.in. definicja zaproponowana przez 14 państw niezaangażowanych, określająca terroryzm jako: „akty przemocy i inne represyjne akty reżimów kolonialnych, rasistowskich i obcych przeciw narodom walczącym o wyzwolenie”. Por.: UN Doc. A/9028, Suppl. nr 28, s. 21.
B. Wierzbicki, Model zwalczania terroryzmu międzynarodowego w umowach wielostronnych o charakterze uniwersalnym, „Państwo i Prawo” 1983, nr 1, s. 83.
Tenże, Pojęcie przestępstwa politycznego w prawie międzynarodowym, Warszawa 1979, s. 99 i n.
Tamże, s. 54-56.
Przykładowo traktat ekstradycyjny zawarty przez Polskę z Francją 6 marca 1925 r. dopuszczał ekstradycję sprawcy przestępstwa politycznego polegającego na „zamachu na Naczelnika Państwa obcego, gdy zamach ten posiada cechy zabójstwa, morderstwa lub otrucia”. Por.: M. Flemming, Terroryzm polityczny w międzynarodowym prawodawstwie..., s. 13.
Dz.U. 1994, nr 70, poz. 307.
Tamże, art. 3, ust. 3.
M. Flemming, Terroryzm polityczny w międzynarodowym prawodawstwie..., s. 14.