do zespołu, dzielą się zadaniami, które wykonują indywidualnie. Uczestnictwo w danym zespole, zobowiązuje idh do wspólnie podejmowanej odpowiedzialności za właściwe zorganizowanie lekcji. Sens wychowawczy takiego uczestnictwa będzie oczywiście tym większy, im częściej uczniowie będą także ze sobą współdziałać i współpracować.
Problemem niezwykle ważnym jest sam sposób powoływania zespołów doraźnych, jeśli mają one rzeczywiście aktywizować wszystkich uczniów, w tym także uczniów' trudnych. Cel taki możliwy jest do zrealizowania pod warunkiem, że ci ostatni zechcą być członkami tych zespołów i czynnie włączyć się w realizację wyznaczonych zadań. Formalne włączanie ich do tego rodzaju zespołów na pewno nie wystarcza. Jest jedynie zwykłym zakamuflowaniem dawnej ich bierności i stwarzaniem możliwości wykorzystywania aktywności i samodzielności pozostałych członków zespołu. W konsekwencji prowadzać to może do upozorowanego uspołecznienia, co z wychowawczego punktu widzenia jest rzeczą wielce szkodliwą i niepożądaną. Dlatego też możliwie dobrowolne włączanie się uczniów społecznie nieprzystosowanych do zespołów doraźnych jest sprawą niezmiernej wagi.
W jednym zespole może być w zasadzie nie więcej niż jeden uczeń sprawiający trudności wychowawcze. Jeśli nie zgłasza się dobrowolnie, włączany bywa do zespołu w ten sposób, aby udział jego w nim nie był tylko zwykłą formalnością. Zapobiec temu może okazywane danemu zespołowi szczególne zainteresowanie ze strony nauczyciela, i sporadyczny, osobisty kontakt z uczniem trudnym, będącym jego uczestnikiem. Niekiedy samo zgłoszenie się takiego ucznia do samodzielnego wykonania zadania — w związku z zaplanowaną lekcją — stanowić może podstawę utworzenia zespołu. Wystarczy przy tym pewna choćby sugestia nauczyciela zwracającego się do klasy: „A może ktoś jeszcze chciałby z nim (nią) współpracować” lub „Może warto, abyś mógł(a) to zrobić jeszcze z kolegą (koleżanką) z klasy?” Sugestii takich nie należy jednak traktować jako swoistej recepty. Podejście nauczyciela w tym przypadku zależy w dużym stopniu od sytuacji, jaka aktualnie panuje w klasie, zainteresowań, możliwości i zdolności ucznia społecznie nieprzystosowanego, stosunku klasy do niego itp.
Zespoły stałe (por. Łobocki M., 1973, s. 141—146), specjalizujące się w określonych dziedzinach wiedzy szkolnej z danego przedmiotu nauczania, stwarzają mniejsze możliwości społecznego aktywizowania uczniów sprawiających trudności wychowawcze niż zespoły doraźne. Członkowie tych zespołów dobierają się zgodnie ze swymi zainteresowaniami i pełnią na terenie klasy rolę ekspertów w zakresie problematyki, jaką się zajmują. Chętnie udzielają pomocy lub służą radą zespołom doraźnym. Starają się włączać w orbitę swych zainteresowań pozostałych uczniów klasy, a zwłaszcza pogłębiać ićh wiadomości i doświadczenia w obranej przez siebie specjalizacji. Zespoły tego rodzaju pracują z reguły przez dłuższy okres, a niekiedy dłużej niż cały rok szkolny-
Niewątpliwie' udział w zespołach stałych uczniów trudnych może dopomóc niektórym z nich w uzyskaniu względnie wysokiej pozycji w klasie, a przede wszystkim rozwinąć i pogłębić ich zainteresowania nauką szkolną. Jednak kwestią nadal otwartą jest sposób włączania ich do zespołów oraz stworzenia takich warunków, aby uczeń trudny był w stanie uczestniczyć w nich przez dłuższy czas. Zależy to w niemałym stopniu od wagi, jaką przywiązuje do tych zespołów nauczyciel i od żywotności klasy w życiu codziennym.
4. WSPÓŁUDZIAŁ UCZNIÓW W PROWADZENIU I OCENIANIU LEKCJI
Czynne uczestnictwo uczniów w planowaniu i przygotowaniu lekcji pociąga za sobą konieczność idh współudziału w prowadzeniu i ocenianiu zajęć lekcyjnych. Są to — jak wiemy — dwa kolejne etapy organizowania przez uczniów lekcji, w których występują oni w roli „nauczycieli". Oczywiście ma ona zasięg ograniczony. Odbywa się zawsze przy udziale i pełnej odpowiedzialności nauczyciela za właściwy, przebieg lekcji Współudział uczniów f? prowadzeniu i ocenianiu lekcji odpo-
129
0 — Trudności wychowawcze w szkole