324
\Andmj Marii Lewicki, Anna Pajdzirislta, Frazeologia
Inną wyróżniającą się grupę frazeologizmów tworzą związki odwołujące się do mitologii greckiej i rzymskiej oraz do literatury i historii starożytnej. Jednostki te również występują w wielu innych językach europejskich, są łatwo uchwytnym przejawem wspólnoty kulturowej. Na przykład z mitologii wywodzą się: syzyfowa praca, męki Tantala, stajnia Augiasza, puszka Pandory, z literatury: między Scylli a Charybdą (Odyseja), lwia część i ktoś stroi się w cudze piórka (bajki Ezopa); z historii: pyrrusowe zwycięstwo, węzeł gordyjski, ktoś przekracza Rubikon. Związki, których korzenie sięgają starożytności, należą w zasadzie - podobnie jak większość biblizmów - do frazeologii książkowej. Ich używanie postrzegane jest społecznie jako świadectwo przynależności do elity kulturalnej. W drugiej połowie XX wieku obserwujemy, że wyraźnie słabnie żywotność jednostek o proweniencji antycznej. Jest to niewątpliwie spowodowane zaniedbaniem wykształcenia klasycznego oraz spadkiem czytelnictwa literatury.
W zasobie frazeologicznym polszczyzny odnajdujemy echo nie tylko starożytnych dzieł literackich, także inne znaczące utwory pozostawiły tu swój ślad. Wykształcony Polak z pewnością rozpozna w zwrocie coś trafia pod strzechy fragment Pana Tadeusza Mickiewicza, a w wyrażeniu smuga cienia tytuł opowieści Conrada, frazeologizm ktoś coś między bajki włoży połączy ze Wstępem do bajek Ignacego Krasickiego, natomiast związek ktoś walczy z wiatrakami - z powieścią Cervantesa. Proces przekształcania się jakiegoś cytatu czy motywu literackiego w jednostkę leksykalną jest bardzo złożony, efekt końcowy zaś - niekiedy odległy od oryginału. Dlatego też jedynie wyrazisty zespół komponentów i obecność w świadomości społecznej tekstu źródłowego umożliwia ustalenie etymologii. Pamiętajmy jednak o tym, że rola wielkiej literatury polega przede wszystkim na ugruntowaniu związków już istniejących, a w mniejszej mierze - na kształtowaniu nowych jednostek.
Szczególnym tworzywem związków frazeologicznych są przysłowia. Owe utrwalone społecznie teksty, zwykle metaforyczne, są tak zbliżone do frazeologizmów, że wielu paremiologów łączy obie klasy, rozróżniając jedynie przysłowia właściwe i zwroty przysłowiowe (te ostatnie to właśnie fra-zeologizmy). Przysłowie pełni najczęściej funkcję dydaktyczną, czasem prognostyczną (przysłowia meteorologiczne), sens jego podlega weryfikacji logicznej. Warunki użycia przysłowia są określone pragmatycznie - przez sytuacje, do których się może odnosić, nie zaś gramatycznie - przez wyrazy czy zdania bezpośrednio z nim sąsiadujące. Utworzenie frazeologizmu z przysłowia właściwego wymaga redukcji niektórych komponentów, aby w ich miejsce mogły wejść dowolne wyrazy spełniające określone warunki semantyczne. Na przykład zwrot ktoś pod kimś dołki kopie ‘ktoś szkodzi komuś, intryguje przeciw komuś’ ma za podstawę przysłowie Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada (NKPP, DÓŁ 9), ale nie ma jego wartości dyda-
325
fnwdogiŁinSw
Etycznej ani struktury wynikania logicznego. Frazeologizmu używamy jako nazwy pewnej sytuacji, za każdym razem wstawiając w miejsce zaimków imiona własne osób czy rzeczowniki osobowe. Podobnie dzieje się w przypadku innych związków frazeologicznych derywowanych od przysłów: coś wychodzi komuś na dobre (Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło,
NKPP, ZŁE 39), woda na czyjś młyn (Każdy na swój młyn wodę obraca,
NKPP, WODA 35), stary wróbel (Starego wróbla na plewy nie złapiesz,
NKPP, WRÓBEL 14).
Frazeologizmy zaczerpnięte z mitologii, literatury i historii starożytnej oraz biblizmy mają zasięg międzynarodowy (chociaż nie w każdym języku muszą występować identyczne jednostki), odbijają bowiem wspólną tradycję kulturową narodów europejskich. Obok nich funkcjonują w polszczyź-nie związki, które zostały zapożyczone z innych języków. Frazeologiczne zapożyczenia mają zwykle postać kalk (replik); pozostawione w oryginalnej postaci są odbierane jako obcojęzyczne wtręty, zapożyczone wyrażenia cytatowe (por. np.: sensu stricto, nolens vołens, ad hoc, en bloc).
Wiele związków frazeologicznych skalkowała polszczyzna z języka francuskiego; należą do nich m.in.: punkt widzenia, (ostatni) krzyk mody, gwóźdź sezonu, ktoś postawił kropkę nad i. Oprócz wpływów języka francuskiego, będącego przez długi czas językiem elit, na polskim zasobie frazeologicznym odcisnęły swe piętno języki zaborców - niemiecki i rosyjski. Pierwszy oddziałał przede wszystkim na styl urzędowy, ale i w innych warstwach polszczyzny pozostawił ślad (np.: w pierwszym rzędzie, jako taki, ktoś wyciąga wniosek, tu jest pies pogrzebany). Szczególnie dużo germanizmów jest używanych na ziemiach byłego zaboru pruskiego i austriackiego, część z nich nie ma charakteru normatywnego. Wpływy języka rosyjskiego na polską frazeologię trwają do dziś. Starszymi rusycyzmami są np.: jakby nie było, ktoś okazuje pomoc, pod rząd, rzecz w tym, a stosunkowo świeżymi pożyczkami: ktoś się wlecze w ogonie, ktoś zdjął kogoś ze stanowiska albo funkcji, ktoś podłożył komuś świnię. Dzięki językowi rosyjskiemu rośnie również frekwencja frazeologizmów polskich formalnie i znaczeniowo identycznych lub podobnych do jednostek rosyjskich, a nawet „ożywają” związki zapomniane (przykładem może być staropolski zwrot ktoś daje odpór czemuś).
Frazeologię polszczyzny ogólnej wzbogacają nie tylko zapożyczenia z innych języków, lecz także bardzo liczne zapożyczenia wewnętrzne, tzn. jednostki, które przedostały się do języka ogólnego z różnych odmian środo-wiskowo-zawodowych. Pożyczki wewnętrzne, tak jak i zapożyczenia z innego języka, mogą być bezpośrednie lub pośrednie. W wypadku frazeologii tych ostatnich jest znacznie więcej, a rolę pośrednika odgrywa zwykle gwara młodzieżowa. Młodzież 1 dążąc do odświeżenia środków ekspresji -przejmuje pewne związki z innych odmian środowiskowych: sportowej, złodziejskiej, chuligańskiej itd. Z kolei frazeologizmy młodzieżowe przecho-