- -
czy), jak i dobór odpowiednich środków stylistycznych i j ne fimkcjc tekstowe. Jako forma podawcza narracji opu l. wyraźnym przeciwieństwem opowiadania. Co prawda, w scy piszący na ten temat zgadzają się, ze między opisem a {|? wiadaniem w prozie klasycznej mogą zachodzić rozmaite dobieóstwa, wpływy i zalotności. K. Budzyk dla sprc-cyZo^‘ nia tych zjawisk zaproponował nawet specjalną tennin<% którą w tej pracy już wykorzystywałem68 Niezależnie jeZJ od dzisiejszej wiedzy na temat związków obu tych form nam cji. punktem wyjścia analizy każdej z nich może być przyjęcie ich elementarnej odmienności stylistycznej. J),.; na tle tej pierwotnej, narracyjnej odrębności wyraźnie iirw wują się wszystkie dewiacje — zwłaszcza takie, którym ’ przyznać charakter celowy i wyraźnie .poetycki".
Jak wiadomo, w tradycji krytycznej często wskazywano t> opisowość jako na nąjbardziej charakterystyczny wynim^ prozy Schulza. Z opisowością właśnie kojarzono najczęściej ^ etycki charakter tych utworów. Co więcej, wielu krytyk, właśnie opisy w tych utworach uważało za największe lito*, kie osiągnięcia autora Sklepów cynamonowych. Nie ulega pliwości, ze fragmenty opisowe przewalają i zdecydowane ny. odrębniają się z całej narracyjnej tkanki prozy. Niemniej ich status na tle rozpowszechnionych konwencji jealis-tytinycJi' jest tak odmienny, że wymaga dokładnego rozważenia.
Dla ewolucji prozy XIX i XX wieku zasadnicze znaca* miała sprawa motywacji opisu w tekście narracyjny a zwłaszcza percepcyjne usytuowanie bohatera w świto, przedstawionym. Jak wiadomo, technika punktów widzem zawężanie opisu do pola percepcyjnego postaci w nomen* man czy ograniczenia poznawcze pozycji narratora były chan kterystycznymi składnikami przemian powieści europejttę od przełomu naturalistycznego. Dlatego też w poprzedni rozdziałach ukazywałem dwa skrajnie odmienne rozwiązani epickie problemów deskrypcji. Oba zresztą (Gombrowkza i Ciompy) wiązały się ze specyficznym nacechowaniem motywu .oka patrzącego" — u Gombrowicza (także u Jaworskiej, i Witkacego) zredukowanego do etykietki deskrypcjjaą
•Chodzi o artykuł Budzyka Strukturo jętyłotra pmy s. 192-207.
u Ciocnpy roibudowanego w ^ st>txłio* nominalłłoj.
narracjl ampresjon:
T^inczas«?m prosa Schulza tworzy inny wariant toj problematyki Mamy w niej do czynienia z rozbudowaniem fraifmen-• ó-.v opisowych (co by było nawiązaniem do tradycj■ impreajoni-stycznego wieloałowia), ale które równocześnie pozbawione aą motywagi percepcyjnej. Inaczej mówiąc, obszerne opisy w prosie Schulza nie są podporządkowane aktowi patrzenia bohatera, co oznacza, że ich mechanizm semantyczny jest funkcj ą in-motywacji niż ajrtuacja widzenia.
Łatwo to sprawdzić, analizując wielokrotnie txi przywoły wany motyw .wzroku” bohatera -
Byia Co Biblia. U j r z a t • cza oa jąj kartach wielką wędrówkę zwie -rząi. płynącą ęiitcirti sini. n>«cMl<zioną pochodami po krąju daleluni, u j -r z a I e d ntebo w kluczach cale a w topolach. ogrom ną odwróconą pirami-df, której daleka wierschołek dotykał Arki (SPK. 164).
Jakie* adarMcue mote byc co do awej proweniencji • awoich wtaanych czarnie a ubogie, a jednak zbliżone do o k a. moce otwierać w swoim imttrzu meekoóczoiaą a promienną perspektywy dziyka Zana aa. Zo wyt->ty b>*1 taaiłipe w nim »ią wyrazić a gwałtownie w nim błyszczy <SPK. 175).
« * y.
a m tylko do bezdennego zniebói
Miał oczy nieprawdopodobnie błękitne, za i e aż w o r z o za o d o
si v w marzeniu <FP.
P* 1 «07k
W powyższych fragmentach słowa .wzrok", „patrzeć", „widzieć", o których mówi narrator, nic dotyczą empirycznej sytuacji spoglądania. .Wzrok", najogólniej mówiąc. Jest tu synonimem takich kategorii, jak „wyobrażenie", „marzenie", „sezz~ e/g. Jakby dis podkreślenia jego niezależności od empiryczne-go organu patrzenia wielokrotnie pojawia się oksymoroniczne patrzenie „przez zamknięte powieki" (np. SPK. 215. 280).
Dla interesującej mnie Łza problematyki deskrypcji sprawa ta nas zasadnicze znaczenie. W proańe klasycznej możliwy był jeszcze opis z perspektywy wiedzy narratora. Paradoksalnie, opis podporządkowany wiedzy i opis podporządkowany
wyobraźni sj\ sobie bliskie-przeciwstawiąją się wspólnie opi-
(nawet negatywnej
gowi z perspektywy empirycznej sytuacji patrzenia. Niemniej jednak konwencja „wiedzy" i konwencja „wyobraźni" są tak od siebie odległe, że nie zajmuję się ich rozróżnieniem. Okazuje ze opisy w prozie Schulza nie poddają się sposobom anal1-zy. które wykorzystują kategorię percepcji
2«*1