«4l osób słyszących, a różni je jedynie dłuższy okres realizacji i zastosowa-nie odpowiednich, dostosowanych do upośledzenia metod w nauczaniu mu* tyki . „Znaczenie muzyki jest związane z nią samą (...) Nadawanie jej innych znaczeń, kojarzonych z muzyką, nie odnosi się do muzyki” — twierdzi E.M. Edwards cytując Williama C. Hartshoma66. Chodzi o to, aby doprowadzić do tego. by nauczyć osoby niesłyszące, przynajmniej w jakiejś mierze, odczuwania muzyki, dokonać tego jednak można jedynie w procesie uczenia się. Zatem lekcje muzyki nie mogą być podporządkowane zadaniom rekreacyjnym, terapeutycznym bądź wychowania fizycznego. Powinny one być niczym innym jak lekcjami muzyki - stwierdza E.M. Edwards. W tradycji amerykańskiej jest to kontynuacja koncepcji głoszonej już w XIX w.67.
Przykładem aspektu terapeutycznego pracy z osobami z uszkodzonym słuchem za pośrednictwem muzyki jest stanowisko prezentowane przez Jul i cne Ałwin68, angielską terapeutkę. Stwierdza ona, że wprawdzie dziecko niesłyszące jest pozbawione możliwości postrzegania tego, co jest istotą muzyki. tj. tonu. barwy i harmonii, niemniej nauka muzyki jest istotnym czynnikiem o znaczeniu emocjonalnym. Autorka ta uważa, że rozwijanie umiejętności komunikowania się, poczucia rytmu, ekspresyjnej wartości ruchu, uczestniczenia w grupie instrumentalnej - to korzyści, jakie wynosi niesły-szący z obcowania z muzyką69.
Inną formą wychowania przez sztukę jest taniec, forma ekspresji także ściśle związania z muzyką, odczuwaniem wibracji. Jest to forma powszechnie stosowana w kształceniu dzieci z uszkodzonym słuchem. Dzieci poznają przy tej okazji rozmaite stroje ludowe z różnych regionów Polski, kształcąc przy okazji swój smak estetyczny, uczą się więc również geografii i poznają regiony kraju, z których pochodzą dane stroje regionalne, poznają i utrwalają nazwy poszczególnych części stroju, również same mogą projektować różne stroje tai., a przede wszystkim, rozwijając poczucie rytmu, harmonii ruchu, jego estetyki i piękna, mają możność wyrażania siebie w taki sam sposób, gtat słyszący". Taniec w połączeniu z muzyką obok funkcji poznawczej, * Tamże, s. 99
Vm mdy af Jtatar m m Academic Discipline, Perspeci'rves in Musie Education -9mrct Book III. [w:} Musie Educaton National Corference, 1966, za: Eleanor M. Edwards, tasic..., tamże. 1.100.
9 WM. T i r n e r, Mmc among the Deaf md Dumb. „American Annals of the Deaf and tf«.art.
śm Imtdicapptd chiid, New York 1965.
■
estetycznej, rekreacyjnej, emocjonalnej - pomocnych w kształceniu języka -pełni zatem także rolę terapeutyczną i to zarówno w odniesieniu do dzieci, jak i dorosłych niesłyszących.
Bardziej złożoną formą ekspresji artystycznej niż taniec jest pantomima Aby nauczyć się tańczyć, niesłyszący obserwuje i naśladuje innych tańczących, postrzega wibracje (zwłaszcza niskie częstotliwości) przenoszone za pośrednictwem podłogi, powietrza, a odbierane całym ciałem oraz z pomocą zachowanych resztek słuchu. Zwraca uwagę na rytmiczne ruchy muzyków grających na instrumentach muzycznych, zwłaszcza perkusyjnych, obserwuje także rytmiczne ruchy nauczycielki „kierującej” tańcem zespołu tanecznego. Nota bene, korzyść z kierowania tańcem w formie dyrygowania nim za pomocą rytmicznych ruchów nauczycielki, które obserwują tańczące dzieci jest niewielka, gdyż dzieci nie koncentrują się wtedy na samym rytmie i odbieraniu muzyki jako takiej.
Pantomima jednak jest rodzajem twórczości, artystycznego wyrazu, wymagających nie tylko umiejętności naśladowania, w której niesłyszący są mistrzami, ale przede wszystkim kreowania, zgodnie z konwencją artystyczną, określonych zachowań w ich sytuacyjnym uwikłaniu - to zaś wymaga rozwinięcia zdolności i umiejętności twórczych, te zaś są z kolei uwarunkowane między innymi ogólnym rozwojem i bogatym życiem emocjonalnym, bogatym, zróżnicowanym życiem wewnętrznym. To, czy takie dyspozycje miały szansę się ujawnić i rozwinąć zależy oczywiście nie tylko od tego czy konkretna osoba z uszkodzonym słuchem posługuje się wyłącznie językiem. Dziś wiemy, że i sam język migowy wraz z określonym, bogatym środowiskiem, w którym on dominuje, taką szansę stwarza. Jest jednak także faktem, że w historii teatru nie znamy, jak dotąd, genialnego, niesłyszącego mima. Niemniej, pantomima jest znakomitą formą ekspresji artystycznej dla osób niesłyszących, zrozumiałą zarówno dla osób z uszkodzonym słuchem, jak i słyszących. Dowodzą tego m.in. sukcesy Olsztyńskiej Pantomimy Głuchych pod kierunkiem Bogdana Głuszczaka , Zespołu Pantomimy Politechniki Szczecińskiej pod kierunkiem Adama Łapczyńskiego, „Teatru 3” przy PZG w Szczecinie pod kierunkiem Zygmunta Zdanowicza, prowadzonego od 1992 r. przez Huberta Bartłomiejskiego.
Należy jednak także podkreślić, że oraliści opcji unisensorycznej (tylko słuch) są przeciwnikami pantomimy, gdyż niesłyszący koncentrują się wtedy
70 B. Głuszczak, Teatr głuchych jako element kształtowania osobowościl [w:] Twórczość i sztuka w życiu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych, Wrocław 1986.
*7