nagrobnej Łukasz z Górki (po 1475 roku). Również Wit Stwosz daje w swej twórczości znakomite przykłady.
W XVI wieku mamy doczynienia ze zbroją renesansową. Otwiera tę epokę styl maksymi-liańskim, są to zbroje żłobkowane lub żebrowane (karbowane). Prawdopodobnie kanelo-wanie wzmacniało odporność na ciosy. Stosowano żłobkowanie na całej powierzchni zbroi, oprócz nagolennic. Zbroje te miały wydęte bombiaste napierśniki, wcięte w pasie, krótkie szorce, przechodzące zaokrągloną linią w folgowe taszki, krawędzie zwykle wykończone motywem sznurowym. Cechą charakterystyczną były tępo zakończone trzewiki zwane „krowimi pyskami”, bądź „niedźwiedzimi łapami”. Droższe zbroje były często zdobione w różne wzory za pomocą trawienia. Czasem, w szczególnie drogich okazach stosowano złocenie. Od lat czterdziestych XVI wieku napierśniki tracą krągłość i uzyskują pośrodku wyraźną grań z ostrym wystąpieniem (tapul). W połowie stulecia otrzymują formę tzw. gąski (niem. Gansbauch) - napierśnik zwężał się w stanie w kształt trójkątny, z obłym wybrzuszeniem, analogicznym do kroju ówczesnych wamsów. Przykładem zbroi maksymiliańskiej w Polsce jest nagrobek Zygmunta I Starego, wykuty około 1530 roku. Również na obrazie „Bitwa pod Orszą” widnieją takie zbroje, także na wielu rycerskich nagrobkach z tego okresu. Wspomniana już wcześniej zbroja Zygmunta Augusta z połowy XVI wieku jest świetnym przykładem niemieckiego stylu. Napierśnik tej zbroi ma wyraźną ość i występ pośrodku, z hakiem na kopię, lekko wycięty w pasie, posiada wypukłą szorcę i folgowe taszki. Naramienniki zaopatrzone są w stojące skrzydła oporowe (chroniły barki), naręczaki pełne, rękawice mitynki, również pełne bi-gwanty (osłony nóg) z szerokimi nosami trzewików. Przyłbica osadzona jest na wielofolgo-wym obojczyku, z dolną folgą schowaną pod napierśnik. Zbroja ta jest bogato zdobiona. Podobna zbroja, wykonana również przez Kunza Lochnera, własność Mikołaja Radziwiłła zwanego Czarnym, znajduje się obecnie w Wiedniu. Składa się z kirysu z typową gąską, z folgowymi taszkanri, obojczyka i pełnych naręczaków, jest to okaz zdobiony wstęgami z białej i czerwonej emalii i złota. Warto tutaj wspomnieć, że w XVI wieku wykonywano tzw. garnitury zbroi, złożone z kilkudziesięciu, a nawet więcej części, z których można było zestawić kilka dowolnych kompletów zbroi, do walk konnych i pieszych, zarówno w polu jak i na turnieju.
Oczywiście nie każdego wojownika stać było na pełną zbroję płytową. Poza tym odszkodowania płacone za zbroje nie pokrywały kosztów ich zakupu. Na przełomie XV i XVI wieku wynosiły one za kopijniczą 5 złotych (złoty = 30 groszy), a za strzelczą 3. Przykładowo w rocie Jakuba Białego z 1474 roku jeden z towarzyszy Woytek Stary ma zbroję zupełną bez kolczugi, inny w poczcie wystawionym przez dwóch towarzyszy: Mateusza Ptaszkowskiego i Mateusza Bieli, ma zbroję zupełną z szorcą, ale bez „mysek” czyli naramienników (część naręczaka pokrywająca bark).
Paweł Czarny herbu Nowina żupnik krakowski. Fragment obrazu znajdującego się w klasztorze Franciszkanów w Krakowie ok. 1490 r.
13