176 NAUKA O BOGU
Problem pojawia się przy wszystkich zmierzających do zjednoczenia pertraktacjach i dialogach między Wschodem i Zachodem. Najdalej zaszedł w tej sprawne sobór we Florencji, który uznał obie wersje za prawowdeme: „od Ojca i Syna" tak samo jak „od Ojca przez Syna"46. Nie żądano przyjęcia Filio-que przez Greków. Unia została jak wiadomo rychło zerwana, tym samym problem pozostał.
Obecnie obie strony starają się w ramach dialogu ekumenicznego o jego rozwiązanie. Propozycje sięgają od skreślenia dodatku ze strony łacinników po milczące ustępstwo Kościołów wschodnich. Papież Jan Paweł II próbował w roku 1981 pośredniczyć, proponując, aby tekst z roku 381 uważać za nadrzędną normę dogmatyczną, która musiałaby być stosowana również w odniesieniu do Filioque47.
4.6.3 Dwa zestawy słów?
W toku naszego przedstawiania historii dogmatu wielokrotnie' zaznaczaliśmy, że istnieją dwie drogi podejścia do badania tajemnicy Trójcy Świętej. Celem może być jedność, gdy w rozważaniu wrychodzi się od procesu życiowego konstruującego Osoby jako jedność. Jest to droga, którą kroczy zw/łaszcza teologia Kościołów wschodnich. Zgodnie z tym „monarchia" Ojca znajduje się na górze, także gdy opisuje się relacje! wewnątrztrynitame. Ojciec jest jedynym źródłem boskiegei życia, a więc Duch Jemu tylko zawdzięcza swoje bycie-Bo-giem; Syn ma co najwyżej funkcję pośredniczącą („przez").
46 Dekret dla Greków, DH 1300 i 1302; tzt D 7, nr 19.
47 Jan Paweł II, List A Concilio Constantinopolitano na 1600 rocznicę Soboru Konstantynopolitańskiego i na 1550 rocznicę Soboru Efeskiego, w Wybór listów Ojca Świętego Jana Pawła II, t. II, Kraków 1997. Por. równie'/. A. Courth, Bóg trójjedynej miłości, Poznań 1997.
.................i............i......i.......t, i im,, IllUi
Można jednak mieć w pierwszym rzędzie na uwadze równość co do istoty (różniących się od siebie) Osób i wówczas z tego punktu widzieć jedność jako uzasadnioną w Bogu. Ten sposób widzenia stał się dominujący w teologii łacińskiej. Później jednak Ojciec i Syn łączą się w tym, że mają w stosunku do Ducha funkcję początku — jak można by inaczej nazwać konkretnie stosunek Syna do Ducha? Funkcja początku nie jest w przypadku Ojca i Syna w pełni identyczna, co spostrzegł już Augustyn i wpisał w świadomość Zachodu. Rozróżniał on:
Ojciec: principium non de pńncipio — początek nie ma
jący początku
Syn: principium de pńncipio — pochodzący po
czątek48
Czy wschodnia i zachodnia nauka o pochodzeniu Ducha Świętego to dwie drogi do tego samego celu, czy też dwie linie torów, które mają wspólny punkt wyjścia, później jednak przestawienie zwrotnic kieruje każdy w inną stronę, to znaczy, mówiąc bez przenośni, mają znaczenie prowadzące do podziału Kościoła? Czy chodzi o dwa zestawy słów krążących wokół tego samego tematu, a więc możliwa byłaby ich wzajemna wymiana, wzajemny przekład? Jeszcze raz: nie są to w żadnym razie teoretyczne przesadne subtelności, lecz pytania stojące przed jednością Kościoła, jak wykazał rozwój wypadków. Bylibyśmy bliżsi odpowiedzi mając przed oczyma to, co w całym tym rozdziale pobrzmiewa niemal jak motyw przewodni. Ten, kto mówi o tajemnicy chrześcijańskich tajemnic, nie uniknie kłopotów z językiem. Jeśli podkreśla wewnątrzboską
18 C. Maxiin. 2, 17, 4,. WTrin, 15, 17, 29; 26, 27 mówi, że Duch podchodzi principaliter od Ojca.
imiaBMwi liuiiiiiiiuiłłułiuiiiłimłiłiiiiłiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiitiii