NAUKA O BOGU
I POZNAWALNOŚĆ BOGA — RZECZYWISTOŚĆ BOGA...
Bóg i świat pokrywają się, panteizm jest nieunikniony. Bóg jest wszystkim, wszystko jest światem. Tym samym ginie biblijny wymiar Boga jako Pana i Jego doskonałej wolności.
W czasach nowożytnych fascynowano się również myślą o jedności świata i Boga. Już Giordano Bruno został w roku 1600 z tego powodu spalony na stosie. Najbardziej konsekwentnie przepracował tę myśl Baruch Spinoza (f 1677). Zestawił formulę tożsamości: Bóg = przyroda = substancja nośna (Deus sive natura sive substantia). Według tego wydarzenie świata jest skończonym sposobem przebiegu jedynej i nieskończenie się spełniającej i niezmiennej rzeczywistości. Jako źródło i podstawa wszystkich przebiegów, które dlatego przebiegają z konieczności, przyroda jest boska (natura naturans), jako związek działania ma miejsce wyróżniająca ją prawidłowość (natura naturata). Gdy człowiek poznaje, że przyroda jest podstawą wszelkiej konieczności i nosicielką całego rozwoju wydarzeń, poznaje Boga.
Spinoza wywarł wielki wpływ na klasykę niemiecką (Goethego) i na niemiecki idealizm. Myśl o pokrywaniu się Boga i świata wyzwoliła silne uczucia religijne. Sądzono, że widać teraz, co świat zawiera w najgłębszym wnętrzu. Wkrótce jednak widoczne stały się również problemy. Czy to, co postrzegamy, to rzeczywiście stawanie się jawnym Boga, czy też tylko zamknięty w sobie świat? Panteizm zmienił się w ateizm. Czyż człowiek, który widzi nieskończoność wszechświata, nie jest sam i sam z siebie — a więc bez hipotezy Boga — już nieskończony? Tak, mówi Ludwik Feuerbach (t 1872). Religia jest tylko świadomością nieskończoności, a więc procesem wewnętrznym w człowieku, niezależnym od możliwej rzeczywistości zewnętrznej wobec jego myślenia i odczuwania. „Bóg jest niewątpliwym wnętrzem człowieka, jego ja, do którego przemawia; religia to uroczyste odsłanianie utajonych skarbów człowieka, wyznanie jego najbardziej wewnętrznych myśli, publiczne ujawnienie tajemnic jego miłości". W ten sposób Bóg staje się tylko wytworem człowieka. „Człowiek czyni swoim bogiem to, czym w rzeczywistości nie jest, ale czym chciałby być" M.
14 Das Wesen des Christentums. Wyd. W. Schuffenhauer, 1.1, Berlin 1956, 36 n., 41.
Błędne pojęcie nieskończoności prowadzi więc człowieka do ateizmu, przez który stawia on sam siebie na miejscu Boga. Walter Kasper ukazał wyraźnie, że człowiek żąda od siebie w ten sposób ponad swoje możliwości15. Nie jest w stanie sprostać postulowanej przez siebie nieskończoności ani w odniesieniu do siebie samego, ani w odniesieniu do innych ludzi. Okrucieństwa popełnionych w XX wieku nieludzkich zbrodni .prawiły, że miejsce wyolbrzymionego widzenia wielkości człowieka zajął równie wielki niesmak, gdy dostrzeżono jego nędzną małość. Nie należy z tego, broń Boże, wyciągać wniosku, że rezygnujemy z pojęcia nieskończoności, lecz że wypracowujemy jego znaczenie dla życia. Przyczyną nędzy człowieka jest właśnie jego bez-bożność, jak to odgadł już Blaise Pascal (i 1662)16. Odkrycie to doprowadziło go do stwierdzenia: „Ostateczny to dowód słabości umysłu: nie wiedzieć, jak nieszczęśliwy jest człowiek bez Boga; najjawniejsze znamię lichego serca — nie życzyć sobie prawdy wiekuistych przyrzeczeń; nic nikczemniejszego niż odgrywać zucha wobec Boga" 17. I odwrotnie: „Wielkość człowieka jest wielka w tym, że zna on swoją nędzę" 18, a poznawszy, zwraca się do Boga. To, że człowiek jest do tego zdolny, to właśnie jego wielkość. Pozytywność człowieka polega na tym, że choć skończony, zdolny jest przyjąć Nieskończonego (homo finitus capax in-finiti). „Prawdą jest tedy, że wszystko oświeca człowieka co do jego stanu, ale trzeba dobrze rozumieć: nie jest prawdą, że wszystko odsłania Boga, i nie jest prawdą, że wszystko kryje Boga. Ale prawdą jest, iż równocześnie skrywa się On tym, którzy Go kuszą, i odsłania się tym, którzy Go szukają, ponie-
15 Der Gott Jesu Chństi, 44-48.
16 Myśli. Przekład Tadeusza Żeleńskiego (Boya), Warszawa 1989. Część I: Człowiek bez Boga.
17 Tamże, fragm. 335, s. 174-175.
10 Tamże, fragm. 255, s. 138.
.......................................... iiiiiittmi