116 NAUKA O BOGU I POZNAWALNOŚĆ BOGA — RZECZYWISTOŚĆ BOGA... 117
poznania stała się znów sceptyczna. Wolała podkreślać nieudolność rozumu wobec wielkości Boga i niesławnie rozstała się z metafizyczną nauką o Bogu.
Historia rozwoju myśli każe nam być ostrożnymi, ale nie sprzeciwia się rozpatrywaniu zagadnienia, czy i jak z istoty i zachowań człowieka można wyciągnąć wnioski mówiące o jego Stwórcy. Przypomina jednak, że celem tych wniosków nie jest „nieznany Bóg", jako wielkość x, lecz Bóg objawienia. Przemawia za tym już fakt, że znalazło ono już oddźwięk w historii, a więc należy do człowieka, takiego, jaki jest on w rzeczywistości. Wskazane jest więc nie mówić już o teologii naturalnej, lecz raczej o naturalnym poznaniu Boga. To, co wspólne, nie jest systemem teologicznym; jest to raczej poznawanie skierowane na Boga. Ma ono wiele możliwości dojścia do celu. Uświadamiamy sobie obecnie, że najbardziej pierwotnym miejscem tego skierowania są religie. Z drugiej strony jednak, niezastąpione pozostaje przenikanie rozumu całej rzeczywistości (a więc nie wyłączając tej, którą rozważają religie). Kiedy mianowicie zostaje poważnie postawione zagadnienie prawdy, chodzi najczęściej nie tylko o jej istnienie, lecz o powinność. Chodzi o odpowiedzialność przed istnieniem. Wskazówką okazuje się sumienie, które najpierw poprzez rozum pyta o normy41.
3.4.2.2 Wyjaśnienie pojęcia
Występujące w tym podrozdziale słowa natura czy naturalny użyte są nie w sensie, jaki nadaje im filozofia nowożytna czy język potoczny. Tutaj natura jest to wyznaczony człowiekowi jako podmiotowi działającemu zakres przedmiotów (np. środo-
11 Por. J. H. Newman, Brief an den Herzog von Norfolk-. M. Laros, W. Becker (wyd.), Ausgewahlte Werke 4: Polemische Schrilten, Mainz 1959, 163.
wisko naturalne). Terminologia teologiczna ma dwóch „ojców chrzestnych". Pierwszym z nich jest Arystoteles. Według niego natura to to, co danej rzeczy musi przysługiwać, aby mogła /godnie ze swą istotą być sobą i realizować siebie. Jako drugiego „ojca" można wymienić Augustyna. Nazywa on naturą pierwotny dobry stan człowieka. Stan ten został przez U rzęch w najwyższym stopniu osłabiony, tak że natura potrzebuje łaski, aby osiągnąć swój cel. Natura jest więc tutaj pojęciem historiozbawczym. W tym kontekście nauka o łasce mówi o naturze42. Jakkolwiek oba warianty wydają się na pierwszy rzut oka bardzo różne, są sobie bardzo bliskie. Jeśli człowiek może poznawać Boga w naturalny sposób, powstaje natychmiast pytanie: czy dotyczy to tylko bezpowrotnie utraconego stanu pierwotnego, czy również obecnego stanu grzechu? Odpowiedź z punktu widzenia teologii katolickiej idzie w tym kierunku, że w oparciu o boski akt stworzenia człowiek pozostaje w trwałym i niezbywalnym stosunku do Boga. Także w sytuacji nieszczęścia człowiek zachowuje swoją ludzką naturę. Skoro jest ona w zasadzie zdolna poznać Boga, również w nieszczęściu może Go jeszcze dostrzec.
3.4.2*3 Naturalne zdolności człowieka
Ale co może człowiek w sposób naturalny, to znaczy o własnych siłach, bez łaski? Przeciw takiemu postawieniu pytania protestowałby Augustyn, przywołując jako świadka koronnego Pawła: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?" (1 Kor 4,7). Jednak kiedy scholastycy pytają, czy człowiek jest w stanie własnymi naturalnymi siłami poznać i kochać Boga, wówczas oczywiście przyjmują, że już przez stworzenie Bóg stał się
42 Por. w niniejszym podręczniku traktat IX pt.: Nauka o iasce, rozdz. 4.1.2.2.