I
idei, co się zmroziły i ścięły w mowę, powinniśmy szukać ciepła i ruchliwości życia” - powie Bergson1, polemicznie nawiązując do Schopenhauerowsko-Machowskiej metaforyki poznawczego aktu. „Nasze pojęciowe opracowanie jakiegokolwiek przedmiotu to [...] sekcja pośmiertna” - pisał w podobnym duchu William James. -„Rzeczywistość rozpada się pod wpływem analizy pojęciowej, a powstaje, jeżeli jej pozwolimy żyć jej własnym, niepodzielnym życiem”2. ..Tylko iIuzie-.mowv_narzucaia-nam_widmo gotowe-go, zamarzniętego świata”^- konkludował Brzozowski3, podejmując przewartościowaną przez Bergsona i Jamesa metaforykę oraz ich styl argumentacji; styl, którego oddziaływanie wyraźnie zdominowało sposoby myślenia i obrazowania w trzeciej fazie rozwoju świadomości językowej; w literackiej i eseistycznej twórczości Leśmiana (gdzie „słowo pojęciowe” to „przejrzysta szklana trumna”) i innych pisarzy tego czasu.
Symbolistyczne i preekspresjonistyczne nurty modernistycznej literatury odwoływały się, jak wiadomo, do konkurencyjnej koncepcji - języka jako słowa - która zaradzić miała owej reifikującej i wyobcowującej władzy języka pojęciowego. Funkcja-ekspresy-wna* ewokacyjna, magiczna wyparła z poezji zwiaszczaTunkcję_poznąw--7ą i komunikacyjną; język był tu m e d i u m nie w sensie neutralnego środka przekazu komunikatu,Jęcz raczej w spirytystycznym 'Znaczeniu_nieobliczalnego narzędzia^ niewyrażalnego sensu, który w nim zagadkowo dochodzić miał do głosu. Także i tutaj jednak „słowa i zwroty mowy” były jednostkami podstawowymi; „stawały się niekiedy - zauważał Matuszewski - naprawdę indywiduami”; „nabierały - zdaniem Potockiego - życia samoistnego”4. Podstawowe operacje językowe skupione były również na leksyce i frazeologii,
tzn. jak spostrzegano, na odnowieniu leksyki za pomocą „obcych 11 słów” (neologizmów, archaizmów, dialektyzmów, barbaryzmów) oraz odnowieniu klisz w rezultacie uporczywej ekwiwalentyzacji metaforycznej, jak też ich maksymalnego emocjonalnego nacechowania.
Ta ostatnia operacja wydaje się dziś najbardziej niefortunna i opłakana w skutkach. Sądzić można jednakże, że uznawano ją wówczas za jeden z efektywnych, a nawet naukowo uprawomocnionych środków „odrodzenia mowy” i „odświeżenia języka”. Jan Rozwadowski, wynalazca „prawa dysautomatyzacji” języka (dokonującej się poprzez periodyczne nasycanie go „pierwiastkiem uczuciowym” o rosnącej mocy ekspresywnej), traktował uniwersalną, transhisto-ryczną perspektywę oglądu tego problemu jako rodzaj remedium na kryzysowe nastroje wynikające właśnie z modernistycznego przeło-
1 mu i związanego z nim doświadczenia „obcości” oraz „martwoty”
języka:
Wszystkie przewroty, renesanse, walki z zaśniedziałą rutyną i skostniałymi formami, wypełniające ewolucję kultury, to jedno wielkie pasmo automatyzacji -hiperautomatyzacji - dysautomatyzacji. [...] możemy przeprowadzić zrównanie: odświeżanie tworów, czyli uczuciowa ich dysautomatyzacja, jest wprowadzaniem nowej treści, tworzeniem nowych tworów - ciasnota hiperautomatyzacji, ciasnota i . martwota form przekazanych jest brakiem, zanikiem wszelkiego elementu uczuciowego. Krótko mówiąc: dysautomatyzacja to życie, narodziny, młodość; zautomatyzowanie to starość i śmierć; dysautomatyzacja to wprowadzanie treści, elementu emocjonalnego, automatyzacja to ustalenie formy, wytwarzanie elementu wyobrażeniowego. [...] W ogólnej dzisiejszej dezorientacji i pesymizmie, wywołanych wielką „dysautomatyzacją” kultury końca XIX i początku XX wieku wskutek „zautomatyzowania się” form, tworów i haseł życia religijnego, społecznego, naukowego i artystycznego, jasne poznanie i zrozumienie owych zjawisk jako stałych i obiektywnie istniejących faktów całego «dziania się» kulury i życia w ogóle może tylko bardzo dodatnio oddziałać43. 5 6 7 8 9 10 11 12 13
65
H. B e r g s o n, Zdrowy rozsądek a nauki klasyczne, tłum. F. Thumen, „Widnokręgi" 1911, s. 198.
W. J a m e s. Filozofia wszechświata. (A Pluralistic Universe), tłum. W. Wit-wicki, Lwów (bdw), s. 239, 241.
B r z o z o w s k i. Idee, s. 252.
I. Matuszewski, Słowacki i nowa sztuka (modernizm). Twórczość Słowackiego w świetle poglądów estetyki nowoczesnej. Studium krytyczno-porównawcze.
Wyd. 4. Opr. i wstępem opatrzył S. Sandler, Warszawa 1965, s. 238-239; J. G ro t
(A. Potocki), Antoni Lange, „Głos” 1896, nr 26. W lej sprawie zob. M. P o d r a z a-
-Kwiatkowska, Symbolizm i symbolika w poezji Młodej Polski.
43 J. Rozwadowski, Zjawisko dysautomatyzacji i tendencja energii psy
chicznej, [w:] idem. Wybór pism. T. Ul. Językoznawstwo ogólne. Warszawa 1960,
s. 115, 118. Szkic ten, opublikowany w 1922 r. powstał prawdopodobnie w roku 1911
(tak sądzi U r b a ń c z y k, op. cit., s. 156); a w każdym razie w tym roku powstała sa
ma koncepcja - na co wskazuje tekst odczytu pt. O strukturze elementów wyobraienio-