Obraz0 (33)

Obraz0 (33)



334 MOWY EDEM

cząstka prawdy, którą usłyszeli, bądź możliwość rozwiązania jakiegoś problemu. Angażują się w działalność tych organizacji, aby głosić prawdę lub rozwiązywać ów problem. Jak pokazuje historia, prawie nikt z nich, włącznie z większością ich zwierzchników, nie jest świadomy uczestniczenia w działalności o charakterze inakiawelicznym. Wiedzą tylko to, że dano im słuszny powód do występowania przeciwko grupom innych ludzi, nie zdając sobie sprawy, że gdzieś indziej, w podobnej organizacji, innym ludziom dostarczono równie słusznego powodu do występowania przeciwko nim. Korupcja występująca w sieci Bractwa oraz wynikające z niej gwałty, są równie niepokojące dla nich, jak i innych ludzi.

2. Moim celem jest korekta, a nie potępianie, jako że nie ma świętych na rej planecie, jak i zapewne gdzie indziej. Owszem, istnieje wielu przyzwoitych ludzi, którzy zasługują na pomoc, lecz prawdopodobnie nie ma na Ziemi ani jednego człowieka, który w jakimś momencie swojego życia nie przyczyniłby się w jakiś sposób do tego, o czym jest mowa w tej książce. Zawstydzanie, oskarżanie lub karanie na obecnym etapie tej gry, mogłoby tylko wszystkiemu zaszkodzić. Moją intencją jest promowanie idei, że bez względu na to, co zrobiliśmy w przeszłości, naprawdę liczy się wyłącznie teraźniejszość i przyszłość. Intencją napisania tej książki była myśl, abyśmy przystanęli na chwilę, spojrzeli wstecz i starali się dostrzec, w co jesteśmy uwikłani. Przypuszczam, że każdy z nas będzie w stanie określić, co należy zrobić (bądź czego nie powinniśmy robić), aby pomóc w wyprostowaniu spraw, bez niszczenia naszej egzystencji bądź instytucji, do których jesteśmy przywiązani. To, czego najbardziej nam obecnie potrzeba, to współpraca, a nie wzajemne oskarżanie się.

Gdy przyjrzymy się współczesnym organizacjom i religiom wyrosłym z sieci Bractwa, odkryjemy pewną ironię. Otóż, kiedy świat skłania się intelektualnie w kierunku materializmu, organizacje Bractwa i religie nadzorcze jako nieliczne źródła głoszą pogląd, że człowiek jest istotą duchową. Z tego właśnie względu organizacje Bractwa i religie nadzorcze przyciągają wielu porządnych ludzi, w których wciąż tli się duchowa iskra. Dziś trudno znaleźć jezuitę, amerykańskiego masona, księdza prezbiteriańskiego tub żydowskiego rabina, którzy nie byliby bardzo porządnymi ludźmi. Większość z nich podkreśla prawdziwie dobroczynne i podnoszące na duchu aspekty swoich teologii. Równie trudno jest nie czuć się dobrze na pasterce w wigilię Bożego Narodzenia bądź nie czuć satysfakcji z rozmowy z różokrzyżowcem na temat sensu życia. Nie sposób nie docenić uśmiechu dziecka wychowywanego w cieple udanej rodziny utrzymywanej w jedności przez zasady religii hebrajskiej bądź nie czuć wartości estetycznych wyjątkowych dzieł sztuki hinduistycznej. Dzieci i starzy ludzie codziennie otrzymują pomoc za sprawą dobroczynnej działalności masonów bądź innych społeczników. Można prowadzić fascynujące dyskusje poły tyczne z marksistą, a także dowiedzieć się bardzo interesujących rzeczy od typowego prawicowca. Mimo to większość instytucji wyrosłych z sieci Bractwa nadal jest przyczyną poważnych problemów.    V

W książce tej przyjrzeliśmy się dokładnie systemowi inflacyjnego papierowego pieniądza. W Stanach Zjednoczonych ponad 75 procent wszystkich wypuszczanych na rynek pieniędzy pochodzi z banków prywatnych. Kiedy składasz dolara do depozytu w banku komercyjnym, staje się on dolarem służącym do pożyczania, w którego miejsce bank tworzy dodatkowego dolara, który figuruje na twoim koncie. Znaj dujący się na twoim koncie dolar nie jest dolarem gwarantowanym. Jest to po prostu zaciągnięty u ciebie dług. Ten dług bardzo szybko zamienia się jednak w pieniądz, ponieważ możesz go w każdej chwili wyjąć i wydać, zaś bank w dalszym ciągu będzie posiadał twojego otyginalnego dolara. W ten oto sposób bank tworzy pieniądz „z niczego '. Większość zysku banków pochodzi z możliwości takiego tworzenia pienię dzy. Odsetki, które bank pobiera od pożyczek, starczają zazwyczaj zaledwie na opłacenie kosztów administracji i na częściowe kompensowanie inflacji, którą bank sam tworzy produkując „puste" pieniądze. Istnieją oczywiście określone limity ilości produkowanych przez banki pieniędzy. Bank komercyjny musi posiadać minimalną ilość gotówki (w banknotach banku centralnego) stanowiącej odpowiedni procent wszystkich pieniędzy depozytowanych w banku - z reguły niewielki. Tak długo jak ludzie posługują się kontami czekowymi i nie żądają zbyt dużo gotówki, bankowi nie grozi niebezpieczeństwo. Bank może zbankrutować, jeśli zbyt duża ilość pożyczonych przez niego pieniędzy nie zostanie spłacona bądź jeśli zbyt duża ilość depozytariuszy zażąda w krótkim czasie gotówki ogołacając w ten sposób niewielką rezerwę bankową.

Wynikiem tego systemu jest ogólne zadłużenie na wszystkich szczeblach współ czesnego społeczeństwa. Banki są zadłużone u depozytariuszy, których pieniądze są pożyczane i wywołują zadłużenie w stosunku do banków. Tym, co upodabnia ren system do delitycznej wizji, jest to, że banki, tak jak i inni pożyczkodawcy, mają prawo do sięgania po dobra fizyczne pożyczkobiorców w przypadku niespłacenia przez nich długów zaciągniętych w papierowych pieniądzach.

W serwisach wiadomości lokalnych i międzynarodowych często słyszymy o państ wach Trzeciego Świata uginających się pod ciężarem olbrzymich długów. Większość tych długów jest „iluzotyczna" w tym sensie, że gros tych pożyczek pochodzi z banków, które tworzyły bądź były kanałem przepływu pieniędzy „stworzonych z niczego". Niektóre z nich, na przykład banki zrzeszone w Międzynarodowym Funduszu Monetarnym1 mają prawo do dyktowania polityki ekonomicznej i żądania wdrażania programów oszczędnościowych przez państwa zadłużone, tak by mogły zwrócić zaciągnięte pożyczki. Na przykład na początku lat osiemdziesiątych IMI wymusił na Brazylii program oszczędnościowy obejmujący duże cięcia płac, wzrost cen wszystkich dóbr. dewaluację pieniądza i wzrost eksportu - wszystko to w celu spłacenia długu, którego fundamentem jest iluzja. Wynikiem wdrożenia tego pro gramu było znaczne obniżenie stopy życiowej Brazyl i jeżyków i liczne protesty. Niszczenie brazylijskiej puszczy, którego jesteśmy świadkiem, jest w dużej mierze wywołane koniecznością spłacenia długów wynikających z iluzotycznych pieniędzy. Badania przeprowadzone przez Bank Światowy2 winą za niszczenie lasów deszczu wych obarczają wzrost przyrostu naturalnego, ani słowem nie wspominając roli. jaką on sam odegrał w spowodowaniu niewypłacalności Brazylii.

1

   International Monetaiy Fund; w skrócie: IMF.

2

   World Bank.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz3 (29) 340 MOWY EDEM Powołano spegalną komisję rządową do zbadania zabójstwa prezydenta Kenned
Obraz5 (23) 344 MOWY EDEM kiedy nagle rozległ się huk wystrzałów. Kula trafia go w tył głowy i zabi
12742 Obraz4 (25) 342 MOWY EDEM zaczęły krążyć pogłoski o możliwych powiązaniach między mafią i CIA
43132 Obraz9 (23) 352 MOWY EDEM sprawami, istniała w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w rz
53288 Obraz2 (32) 338 MOWY EDEM informacji. Przeciekające na zewnątrz relacje przedstawiały trudny
52501 Obraz1 (26) 356 MOWY EDEM W ostatnim okresie zrodził się pewien ruch religijny, któremu warto
Obraz7 (23) 348 MOWY EDEM niestabilna i wiele wystrzelonych głowic może okazać się niewypałami, lec

więcej podobnych podstron