288 A. R. Radcllffe-Brown - Wyspiarze z Anóamanów
zanim nowo poślubiona para przywyknie do swoich nowych ról. A zatem, w tym okresie nie używa się ich imion. To samo wytłumaczenie stosuje się do zwyczaju nieużywania imion ojca i matki przed i po narodzeniu dziecka, szczególnie pierwszego.
W trakcie ceremonii jedzenia żółwia u mieszkańców wybrzeża na An-damamie Północnym młodzieńcowi nadaje się nowe imię. Możliwe, że otrzymuje je również przy tej okazji dziewczyna, a chłopakowi nadaje się jeszcze jedno podczas uroczystości jedzenia dzika. Jednak, z uwagi na moje zaniedbanie, nie przeprowadziłem na ten temat wystarczających badań. Imię nadane w czasie ceremonii jedzenia żółwia nigdy nie jest używane, a znają je jedynie ci, którzy byli obecni w jej trakcie. A zatem nie służy ono temu samemu celowi, co imię kwiatowe dziewczyny. Nadawanie imienia jest po prostu zaznaczeniem powstałej w wyniku ceremonii zmiany w ramach osobowości społecznej. Młodzieniec otrzymuje kolejny jej element, a więc dostaje dodatkowe imię. Warto też zaznaczyć, że imiona nadawane w trakcie tej ceremonii mają odniesienia do morza oraz do rzeczy z nim związanych, przede wszystkim do żółwia, na przykład Ćokbi-ćiro - wątroba żółwia, Ćokbi-tei - krew żółwia.
W czasie żałoby, kiedy - tak jak opisywałem to powyżej - osoby opłakujące zmarłych wycofują się ze zwykłego życia społeczności, ich imiona nie są używane. Wskazuje to na fakt, że w tym czasie osobowości społeczne znajdują się w stanie częściowego stłumienia. Kiedy okres ten dobiega końca, żałobnik odzyskuje osobowość społeczną, jednocześnie przywracane jest mu jego imię.
Śmierć stanowi najbardziej zasadniczą możliwą zmianę osobowości społecznej. W związku z tym używranie imienia osoby niedawno zmarłej jest surowo zabronione. Jednak śmierć nie niszczy osobowości społecznej ani zupełnie, ani na zawsze. Stwarza za to głęboką zmianę, która w pełni dokonuje się wraz z końcem okresu żałoby i możliwa jest dzięki temu właśnie zwyczajowi. Kiedy ten czas dobiegnie końca, cnoty zmarłego oddziałują na żyjących za pośrednictwem wspomnień, a jego kości stają się skarbem wspólnoty. W ten sposób konstytuuje się jego nowa wartość i osobowość społeczna. W czasie zmiany, wtedy gdy osobowość nie istnieje już w tej samej formie, co przed śmiercią, ani nie przybrała jeszcze kształtu, w jakim będzie żyć jedynie w pamięci przyjaciół, nie używa się imienia. Kiedy okres żałoby dobiegnie końca może być ono znowu używane.
Ogólnie rzecz ujmując, można powiedzieć, że za każdym razem, kiedy osoba przechodzi zasadniczą zmianę statusu, która oddziałuje na społeczność, jej imię wychodzi z użycia, aby znowu się w nim znaleźć, kiedy ten czas dobiegnie końca, Powody tego są następujące: jeżeli w trakcie okresu zmiany osobowość społeczna jest stłumiona lub ukryta, to imię, które jest z nią ściśle powiązane, również musi podlegać restrykcjom.
^Zwyczaje pogrzebowe i żałobne można zatem postrzegać jako coś więcej niż wynik naturalnych uczuć strachu i smutku. Są one raczej działaniami rytualnymi wykowywanymi z poczucia obowiązku i w pełni regulowanymi przez tradycję. Są środkami, przy użyciu których społeczność od-działuj e na swoich członków, wymusza na nich odpowiednie, do danej okazji, emocje. Ponieważ zmarły, poprzez swoją śmierć, stał się przyczyną społecznego zakłócenia, należy unikać wszelkich z nim kontaktów. Ale zmarły stanowił pewną wartość dla społeczności. Żadna rzecz nie może być uważana za cenną jeśli jej utrata nie jest odczuwana jako źródło bólu. Jeśli zatem wspólnota nie będzie opłakiwać odejścia swoich członków, poczucie wartości społecznej jednostki, od którego zależy istnienie społeczeństwa, może niebawem stracić na sile, osłabiając tym samym jedność społeczną.
Teraz dopiero możemy zrozumieć andamańskie wierzenia dotyczące duchów. Pragnę podkreślić, że u podłoża tych przekonań leży fakt, iż śmierć jednostki nie unicestwia jej osobowości społecznej (rozumianej jak to zostało zdefiniowane powyżej), a zmieniają w sposób nagły. To, że mówię o tej pośmiertnej ciągłości, nie jest efektem żadnej dedukcji, a wynika z bezpośrednich doświadczeń wyspiarzy z Andamanów. Osoba zmarła nie przestaje istnieć. Po pierwsze, jej ciało ciągle tam jest. Ale przede wszystkim, jest ona nadal przedmiotem społecznych sentymentów ze strony żyjących, a przez to nadal oddziałuje na społeczność. Odejście członka grupy nie jest odczuwane jako coś negatywnego, a raczej jako pozytywna przyczyna ważnego zaburzenia społecznego.
fDuchy budzą lęk i uważane się za niebezpieczne. Strach ten wynika z faktu, że duch (to jest osobowość społeczna osoby niedawno zmarłej) w oczywisty sposób jest dla wspólnoty źródłem słabości i zakłócenia, które wpływają na związanych z nim żyjących i powodują stan dysforii, zmniejszonej aktywności społecznej.jW naturalny sposób wyspiarz z Andamanów', czy jakakolwiek inna istota ludzka, nie odczuwa, jak sądzę, chęci do stronienia od ciała kochanej osoby, lecz pragnie pozostać przy niej tak długo, jak to tylko będzie możliwe. To społeczeństwo, działające w zupełnie innym odruchu, zmusza bliskich, by oddzielili się od szczątków tego, którego kochali. Śmierć małego dziecka tylko w niewielkim stopniu wpływa