nych zewnętrznych aspektów męskich stowarzyszeń tajemnych. Tak jest na przykłacf w przypadku kobiecego kultu tajemnego ]Pangwe,_|dość nowej imitacji Mannerbiinde55. Zaraz będziemy mieli okazję zauważyć pewne specyficznie męskie elementy w rytuałach inicjacyjnych stowarzyszeń kobiecych. Ale te ewentualne wpływy nie powinny wprowadzać nas w błąd i powodować, abyśmy sądzili, że ^tajemne ugrupowania kobiece stanowią późne i hybrydyczne zjawisko.,/Wpływy dotyczyły przede wszystkim zewnętrznej organizacji stowarzyszeń kobiecych, a w wielu przypadkach są dość późne, zaistniałe wówczas, [gdy tajemnica niektórych bractw męskich nie była już rygorystycznie zachowywanajAłe zjawisko kobiecego stowarzyszenia tajemnego nie ogranicza się do procesu imitacyjnego. To właśnie specyfika ich doświadczenia religijnego wyjaśnia pragnienie organizowania się w kółka kobiece dla| celebrowania misteriów związanych z poczęciem, narodzinami, płodnością i w ogóle powszechną żyznością./ A oczywiście, organizowanie się ^stowarzyszenia tajemne nadaje kobietom prestiż magi-czno-religijny, który pozwała im wyjść ze stanu podłego poddania wobec swych mężów i cieszyć się pewną wolnością. j
W istocie, R. H. Nassau zauważa w odniesieniu [do stowarzyszenia
■ Nyembej dość rozpowszechnionego w zachodniej Afryce, że w plemionach, w których ono istnieje, jkobiety dysponują większą swobodiL Mężczyźni obawiają się Nyembe i wahają się go oczerniać, a tym bardziej szpiegować tajemne ceremonie. Dwaj ożenieni z tubylczymi kobietami Europejczycy, po próbie zbliżenia się do miejsca, gdzie odbywały się obrzędy Nyembe, zostali wykryci i praktycznie skazani na śmierć. Udało im się ocalić swe życie w ostatniej chwili po dokonaniu przeprosin i zapłaceniu poważnych grzywien56.
U tubylców Z ;Sierr^Leonej stowarzyszeniem tajemnym 'Bunduj kjeruje magiczka, znana pod imieniem „Diabeł BunduT Próba szpiegowania ceremonii oznaczała dla mężczyzny narażenie się na śmierć. Jeśli ktoś źle się zachował wobec członkiń stowarzyszenia, magiczka pojawiała się w swym stroju \jDiabła” x gałęzią, którą miała w ręce, dawała mu znak, aby poszedł za nią do lasu. Nikt nie odważał się jej sprzeciwić. Po przybyciu do lasu magiczka) ustalała sumę, która miał zapłacić. Tesli mężczyzna nie zastosowy-wał się do jej żądania, był stawiany pod pręgierzem. Niegdyś sprzedawano go jako niewolnika37.
55 Por. G. Tessmann, Die Pangwe (Berlin 1913), II, s. 39.
5ft Robert Hamil Nassau, Fetishism in West Africa (London 1904), s. 260 nn. 57 T. J. Alldridge, The Sherbro and its Hinterland (London 1901), s. 137, 142.
%
113