z zetknięcia z ludami rolniczymi, drogą procesu synkretycznego, który na szeroką skalę dokonał się poza kontynentem afrykańskim, przyczyniając się do powstania wielkich protohistorycznych cywilizacji rolniczo-pasterskich ze skomplikowanymi kultami Bo-ga-Ojca niebiańskiego i Matki-Ziemi. Istnieje teoria, że i sama cywilizacja pasterska rozwinęła się z rolniczej, ponieważ z rolnictwem wiąże się potrzeba oswajania zwierząt (E. Hahn). Co się tyczy religii, wydaje się mało prawdopodobne, aby wszystko-widząca Niebiańska Istota Najwyższa ludów pasterskich wywodziła się z Istoty Najwyższej ludów rolniczych, która jako uosobienie Matki-Ziemi atrybutu wszystkowidzenia nie posiadasl. Bardziej możliwe jest, że kultura pasterska, pomijając ewentualne cechy wtórne pochodzenia rolniczego, rozwinęła się z dawniejszej kultury koczowniczych myśliwców. Przemiana ta daje się dostrzec zwłaszcza na obszarach stepowych Eurazji, gdzie istnieje bezpośrednie przejście od polowania na reny do oswajania renów52. Odpowiednio też, za postacią boga niebiańskiego ludów uralo-ałtajskich zarysowuje się dawniej istniejąca Istota Niebiańska związana z okresem kultury myśliwskiej. Faktem jest, że z pojęciem Istoty wszechwiedzącej-wszystkowidzącej spotykamy się nie tylko u mniej lub bardziej archaicznych pasterzy (dawnych myśliwych), jaik Samojedzi i Koriacy, ale i u plemion typowo i wyłącznie myśliwskich, jak Australijczycy, mieszkańcy Ziemi Ognistej i inni.
Kultura myśliwska, mimo swego prymitywizmu, przedstawia jednak pewną rozmaitość form, bardziej lub mniej archaicznych. Według Fr. Graebnera najprawdopodobniejsza ze wszystkich, zajmująca pierwsze miejsce w jego systemie cyklów kulturowych, jest kultura Tasmańczyków, którzy nie znają pojęcia Istoty Najwyższej 33. Dla ojca Schmidta natomiast „nie ulega wątpliwości, że Tasmańczycy oddawali cześć boską Istocie Najwyższej dobremu stwórcy”, czyli najprawdziwszemu monoteistycznemu Bogu, którego imię Tiggana marrabona znaczyłoby po łacinie w przybliżeniu Extremus Unus Eminens, a po niemiecku Der Aller-hochste Eine Erhabene, Der Aeusserste Eine Hervorragende 34. Ale za najbardziej archaiczną ze wszystkich form Urkultur, a więc najpierwotniejszą ze wszystkich znanych kultur, uważa Schmidt oryginalną kulturę Pigmejów i jej właśnie przypisuje „pierwotny monoteizm”, czyli pojęcie Istoty Najwyższej w najczystszej i najwznioślejszej „monoteistycznej” formie, ze wszystkimi zasadniczymi atrybutami z wszechwiedzą włącznie.
Rzeczywiście u azjatyckich i afrykańskich Pigmejów spotykamy pojęcie Istoty Najwyższej, niebiańskiej i wszystkowidzą-cej — u Andamanów jest to Puluga, u Semangów Karei, Torę u Bambutich z Ituri. Wcale jednak nie jest powiedziane, że ta Istota Najwyższa przynależy do najbardziej pierwotnej z ludzkich kultury — gdyż po pierwsze, jest rzeczą co najmniej wątpliwą, czy tą najpierwotniejszą jest właśnie kultura Pigmejów, a po drugie, nawet w samym łonie kultury Pigmejów pojęcie Niebiańskiej Istoty nie musi wywodzić się z najbardziej pierwotnego i oryginalnego jądra tej kultury; do rozproszenia a priori tych wątpliwości nie wystarcza stwierdzone istnienie tego pojęcia zarówno u Pigmejów azjatyckich, jak u Pigmejów afrykańskich, gdyż świadczy to nie tyle o początkowej jedności kulturalnej całego pigmejskiego świata, ile wskazywałoby na jakąś zbieżność wpływów obcych społeczeństw, jakim ulegali jedni i drudzy, u których pojęcie Najwyższej Istoty Niebiańskiej było już ukształtowane. Bardzo znamienny jest fakt, że pojęcia takiego brak np. u Tasmańczyków, Weddów i innych przedstawicieli najbardziej archaicznej „prakultury”; co się tyczy natomiast jego obecności u Pigmejów azjatyckich (Negrytów) albo u Pigmejów z Ituri, nie można tu pominąć owego kompleksu niższości, który cechował wszystkich Pigmejów w stosunkach z obcymi „patronami”, których wpływy działały na nich bardzo intensywnie i od których przejęli nawet język. Wiadomo, że Negryci z Filipin i Półwyspu Malajskiego (ale nie Andamanie żyjący w odosobnieniu) przyjęli języki sąsiednich Malajów i Austronezjan, a Pigmeje z Afryki — od Murzynów. Świadczy o tym nawet samo imię Istoty najwyższej — Tora u Efów (Ituri), Mungu albo Nyakunzi u Bakangów (Ituri), Mungo u Babingów (Ubangi), Nzambi u Badżelów (Kamerun), Dżambi i Dżakomba u Baczwów, Pigmoidów z południowego Konga, Imana u Batwów, Pigmoidów osiadłych na wschód od jeziora Kiwu (Ruanda), Waq u Bonisów, Pigmoidów strefy przybrzeżnej Afryki wschodniej: wszystko to są imiona pochodzenia obcego35, bantu, sudańskiego lub chamickiego, co sugeruje możliwość, a nawet prawdopodobieństwo, że nie tylko samo sło-
409