ówczesny, pan Bodo, niepomiernym byl <ogarnięty strapieniem i mówi! sobie w duchu: ^Jeżeli te tańce z pokolenia na pokolenie będą się powtarzały i wejdą w zwyczaj, stanie • się to groźnym niebezpieczeństwem zatraty wielu dusz w tym klasztorze*. Przeto — o ile mógł — starał się, by tę nieprzystojność oddalić od klasztoru” 42. W Lublinie za Leszka Czarnego obecne Stare Miasto „było wolną przestrzenią, ze świętym gajem tradycyjnie | z czasów pogańskich p rzechowywanym” 43. Biskup wrocławski Cyprian musi jeszcze niszczyć miejsca kultu pogańskiego koło Jawora Śląskiego44. |
Cztery rodzaje demonów otaczano pewnym kultem religijnym w formie modlitwy czy też ofiar z pokarmu. Były to: demony leśne, demony losu ludzkiego, królowa niebos Hołda i duchy domowe. Świadczy o tym nieoceniona sonda w relikty pogańskie ludu śląskiego. Katalog magii Rudolfa z lat 12:15—
—1250, odnoszący te praktyki do XIII stulecia 43. „Na podstawie zawartych w nim danych można twierdzić, że w światopoglądzie ludu śląskiego w połowie XIII w. dominowa- • ły elementy wierzeń pogańskich mimo
42 K.W. Heckowa, cyt. wyd., s. 76.
« W.J. Sil wina, Legendy i opowiadania lubelskie, Lublin 1943, s. 10.
<« T. Silnłckl, Dzieje i ustrój Kościoła katolickiego na Śląsku, s. 27, za: E. Karwot, zob. przyp. 45.
« E. Karwot, Katalog magii Rudolfa, Wrocław 1955. s. 157.
f
trzechsetlctniej działalności Kościoła kntolie-kicgo na tym terenie. Bardzo często praktyki pogańskie były wyrwane z pierwotnych kontekstów wierzeniowych, zachowując się już tylko w przesuniętych warstwach świadomości społecznej. Występowały obok praktyk re-ligii chrześcijańskiej jedynie w formie magii pod postaciami demonów” 4C.
Imiona słowiańskie nie notowane w kalendarzu cnrześcijańskim spotykamy na Śląsku jeszcze w XIII wieku. Są to takie imiona jak: Pomian, Sulisław, Lutyslaw czy Dzierżykraj. Aby chrzest kościelny był ważny, musiały go dopełnić praktyki magiczne pokroju trady-cyjnego 41. Jedna z trzynastowiecznych bulli papieskich potępiających wierzenia i poglądy pogańskie dotyczy \vpr;st diecezji krakowskiej. Tym głosom niepokoju wśród hierarchii kościelnej wtórują na naszym gruncie w XIV i XV stuleciu wystąpienia kaznodziejów i opinie kronikarzy Tak to działo się jeszcze w trzecim stuleciu po oficjalnym przyjęciu Polski do wielkiej rodziny narodów chrześcijańskich.
Następne dwie setki lat również nic były w Polsce wolne od dającego o sobie znać podziemia ideologicznego, nastawionego wrogo do chrześcijaństwa i nawzajem przez to chrześcijaństwo bezskutecznie zwalczanego. Clm-
« Tamże, s. 82 -83.
47 Tamże, paragrafy 15—17 i 30.
« W. Szafrański, Religie Słowian, w: Zarys
dziejów religii, pod red. Z. Poniatowskiego, Warszawa 1964, s. 490.
:u\\)
13 — Jak umierały relłgie