a nawet kłamać. Podobnie też za' pośrednictwem każdej religii może docierać do Boga, do jednego Boga.18
Co ma się dziać 9 rzeczywiście niereligijnym człowiekiem, gdy pragnąc odpowiedzi na pytania, jakie go głęboko poruszają, zwraca się ku lekarzowi. Jest to problem sam w sobie. Zalecenie lekarskie ma się stać punktem oparcia dla wszystkich, którzy zwątpili w życie, dla wątpiących w sens życia.
„Lekarz, chcąc nie chcąc, zmuszony jest dzisiaj często pomagać ludziom nie tylko w chorobie, ale i w kłopotach życiowych, spełniając tym samym rolę duszpasterza”, a ponadto „nie sposób zmienić tego, że w obliczu kłopotów życiowych ludzie chcą przeważnie widzieć dziś w lekarzu nie duszpasterza, lecz doświadczonego życiowo doradcę” (H. J. Wcitbrecht). Chodzi przy tym o rolę, do której lekarz jest zmuszony (K. Jaspers, A. Mae-der, G. R. Heyer i inni). „To pacjenci stawiają nam zadanie przejęcia roli duszpasterza” (G. Bal-ly). „Zbyt często psychoterapia zmuszona jest przekształcać się w duszpasterswo” (W. Schulte), jak to bowiem nazywa Victor v. Gebsattel, „emigracja człowieka Zachodu od duszpasterza do neurologa” jest faktem, od którego duszpasterz nie może się odgrodzić i żądaniem, którego neurolog nie może odrzucić. „Psychoterapia jest nieuchronnie, nawet gdy tego nie wie czy nie chce wiedzieć, zawsze w pewnym sensie duszpaster-
85
a Augustine Meier (Frankl’s „Will to Meaning” as Measured by the Purpose in Life Test in Relation to Age and Sex Differences, rozprawa doktorska złożona w uniwersytecie w Ottawie w 1973 r.) ustalił z pomocą testów i statystyk, że znalezienie sensu jest prawdopodobnie niezależne od wieku, poziomu wykształcenia i płci, ale również od tego, czy człowiek jest wierzący, czy niewierzący, a jeśli wyznaje religię, jest niezależne od wyznania. Zgadza się to z wynikami badań Leonarda Murphy’ego (Extent of Purpo-se-in-Life and Four Frankl-proposed Life Objecti-ves, rozprawa doktorska złożona w uniwersytecie w Ottawie w 1967 r.) również opierających się na testach i statystykach: „Ludzie, którzy wybrali Boga oraz ci, którzy wybrali inną osobę jako cel życia, nie różnią się istotnie co do wyników testu na cel życia. Obie grupy uznają swe życie za równie sensowne”. Ale konkluzja Meiera dotycząca nie różnicy ze względu na wiarę lub niewiarę, lecz ze względu na wyznanie, brzmi następująco: „Niemożność znalezienia danych wskazujących, że podmioty różnią się w wynikach testu na cel życia ze względu na różnice religijne, potwierdza pogląd Frankla, że Bóg, doświadczany przez ludzi o różnych przynależnościach religijnych może dawać im jednakowe poczucie sensu”.