1
110
1
110
żc o stanie alarmowym świadczy nie zapalające się światełko, ale dostrzegana przez odbiorcę masa przelewającej się przez tamę wody. Strach towarzyszący temu zjawisku nic będzie raczej wywołany odczytaniem sygnałów kodu ani nawet rozumieniem opartym na rozpoznaniu sytuacji, z którą wcześniej mieliśmy już do czynienia. Można sobie przecież wyobrazić, że nikt nas nigdy nic pouczał, żc w przypadku przełamania tamy przez wodę powinniśmy uciekać. Przestrach i odpowiednia reakcja będą w takim przypadku podyktowane wnioskowaniem na gruncie informacji wypływających z obserwacji, posiadanej wiedzy oraz umiejętności odpowiedniego rozumowania.
Możliwości przebiegu takiego procesu jest wiele. Ograniczymy się więc jedynie do dwóch istotnycli kwestii. Po pierwsze, zacznijmy od rozróżnienia działań podejmowanych na podstawie rozumowego pojmowania sytuacji od reakcji emocjonalnej. Strach, spowodowany jedynie hukiem wody, charakteryzuje się w minimalnym stopniu podstawami racjonalnego myślenia i zazwyczaj zaliczany jest do reakcji emocjonalnych. Dopiero uświadomienie sobie, żc kłębiące się masy wody, zmierzając wprost na nas, stanowią zagrożenie, wywołuje świadomą reakcję emocjonalną (przerażenie), skłaniając do podjęcia odpowiednich działań - najpewniej do próby ucieczki. Rozumowanie opiera się w tym przypadku na uogólnieniu, polegającym na postrzeganiu wody jako zmierzającej w naszym kierunku ogromnej masy materiału, która może być niebezpieczna. Kolejny krok wnioskowania odwołuje się już w większym stopniu do subiektywnych aspektów odbioru. Często to, co dla małego dziecka będzie groźną masą pędzącej wody, dla innej osoby może nie przedstawiać większego zagrożenia, a przecież to, co istotne w pojmowaniu „stanu alarmowego”, to fakt „zagrożenia” dla życia lub zdrowia. Jeśli więc nasza subiektywna ocena nie spowoduje powiązania obserwowanych zjawisk z jakimkolwiek niebezpieczeństwem, zaistniałej sytuacji nie określimy mianem „stanu alarmowego”.'Lecąca w naszym kierunku lawina śnieżna z pewnością zmusi nas do ucieczki, natomiast masa drobnego puchu nie wzbudzi może przestrachu, choć niewykluczone, żc się możemy w niej udusić. Ocena zagrożenia jest zatem w dużym stopniu uzależniona od naszej wyobraźni. To właśnie jej brak zarzucamy osobom, które nic przewidziały konsekwencji niestandardowych zdarzeń. Wyobraźnia uzupełnia bowiem skonwencjonalizowane wzorce rozumowania o subiektywną, w dużej mierze, ocenę ich istotności. Naiwnością byłoby twierdzenie, że w przedstawionym rozumowaniu nie odwoływaliśmy się do ustalonych wcześniej pojęć, takich jak masa materii, jej ruch czy zagrożenie. Jednak określenie obserwowanego zdarzenia jako stanu zagrożenia wyłoniło się z procesu rozumowania oraz oceny relcwancji wyciąganych wniosków, a nic wcześniej wyuczonego związku, w którym przełamana tama oznacza automatycznie stan zagrożenia.
'l ak więc oprócz sytuacji wyboru spośród alternatyw poddawanych przez wieloznaczność kodu, reguła relcwancji jeszcze dobitniej zaznacza swoją funkcję w procesach wnioskowania. Pojedynczy znak może zawierać, co najwyżej, kilka określonych znaczeń, wśród których rclcwantnc w danym kontekście jest jedno. Liczba konkluzji oraz przyjmowanych postaw wobec dostrzeżenia przewalających się przez tamę mas wodnych jest praktycznie nieograniczona: tama była za słaba, ktoś nie dopatrzył swoich obowiązków, „co za ciekawe zjawisko”. Jednak w sytuacji gdy znajdujemy się na drodze rozszalałego żywiołu, rozpoznanie stanu zagrożenia stanowi kwestię zasadniczą, jedyny relcwantny wniosek w tej sytuacji.
Próbę opisu reguł, sterujących procesem wnioskowania w kierunku wyciągania istotnych konkluzji, podjęli Dan Sperbcr i Dcirdre Wilson w książce zatytułowanej
Relevance. Communication and Cognition (Relewancja. Komunikacja i poznanie). Jak już wspomniano, autorzy wychodzą od określenia relcwancji jako intuicyjnej umiejętności konstytuowania nowych konstrukcji pojęciowych w celu polepszenia naszej wiedzy o świccie. Mówiąc ogólnie, zdolność ta polega na utrwalaniu struktur pojęciowych, które pozwalają lepiej rozumieć otaczającą nas rzeczywistość, są łatwiej dostępne w procesach percepcji i konceptualizacji oraz bardziej rozwinięte w sferach indywidualnego zainteresowania1 2.
Sam proces rozumowania polega na wyciąganiu relewantnych wniosków na podstawie posiadanej wiedzy oraz napływających informacji. Oba te źródła jako zbiór aktywnych przeświadczeń w umyśle odbiorcy stanowią kontekst, w odniesieniu do którego oceniana jest relewancja poszczególnych informacji. Sperber i Wilson przytaczają trzy przykłady zdań nierelewantnych, przyjmując jako kontekst zbiór przeświadczeń tkwiący w umyśle czytelnika podczas lektury ich książki o teorii relcwancji . Wyobraźmy sobie, żc autorzy wypowiadają w pewnym momencie zdanie:
(1) 5 maja 1881 roku był słonecznym dniem w Kabulu.
Zawarta w tym zdaniu informacja nic łączy się w żaden sposób z treściami zawartymi w książce dotyczącej teorii relcwancji. Można zatem intuicyjnie bez większych wątpliwości stwierdzić, żc zdanie (1) jest nierclcwantne w kontekście przedstawionego wywodu z zakresu teorii komunikacji.
Innym przykładem zdania, którego wypowiedzenie nie stwarza możliwości wyciągnięcia istotnych wniosków w sytuacji czytania książki Spcrbcra i Wilson, będzie twierdzenie:
(2) Właśnie czytasz książkę.
Informacja taka nic wnosi bowiem niczego nowego do aktualnego wyobrażenia czytelnika o święcie. Wic on doskonale, że właśnie czyta książkę i, co więcej, przeświadczenie to przyjmuje jako absolutnie pewne. Nie jest zatem prawdą, że zdanie (2) umacnia go w przekonaniu co do zaistniałych faktów.
Jako trzeci przykład wypowiedzi nierelewantnej skierowanej do czytelnika Sperber i Wilson przytaczają oznajmienie:
(3) Szybko zapadasz w sen.
Tym razem zdanie pozostaje w sprzeczności ze świadomością czytelnika co do jego stanu. Czytanie książki nic daje się pogodzić z jednoczesnym zasypianiem.
Przytoczone zdania przedstawiają zatem trzy typy przypadków, w których zawarte w zdaniach informacje nie wchodzą w interakcję z aktywnymi w umyśle odbiorcy przeświadczeniami, stając się tym samym zdaniami nicrelewantnymi w danym kontekście. Zdanie (1) dostarcza nam wprawdzie nowej informacji, która jednak nie łączy się w żaden sposób z kontekstem określonym przez pozostałą treść czytanej książki. Informacja zawarta w zdaniu (2) jest już natomiast obecna w umyśle odbiorcy jako przeświadczenie silne i jego dodatkowe potwierdzenie niczego nic zmienia. Zdanie (3) przekazuje komunikat, który pozostaje w sprzeczności z pozostałymi przeświadczeniami wyznaczanymi przez kontekst wypowiedzi3.
Należy jednak podkreślić, żc o braku relcwancji analizowanych przykładów mówiliśmy w odniesieniu do określonego kontekstu. Tymczasem wyrażenie treści irrcle-
D. Sperber, I). Wilson, Relevance..., s. 47.
* Ibidem, s. 120.
v Ibidem, s. 121.