feremy Rifkirt
pracowników rafinerii zrzeszonych w związku zawodowym pracowników przemysłu chemicznego, atomowego i naftowego zwracając uwagę na drastyczne zmiany w tej branży spowodowane komputeryzacją i procesem produkcji w trybie ciągłym. Strajki nie zaszkodziły zbytnio produkcji w zautomatyzowanych fabrykach, która praktycznie toczyła się sama*0. W następnych latach przemysł chemiczny kontynuował automatyzację swoich fabryk i zwalniał coraz więcej pracowników. W okresie od 1990 r. do połowy 1992 produktywność wzrosła, zaś zatrudnienie w produkcji i nadzorze spadło w całej branży o 6%. Dzisiaj, jak mówi Harry Braverman, „praca operatora w fabryce chemicznej jest na ogół czysta i polega na odczytywaniu wskazań przyrządów i przestrzeganiu harmonogramów"*1.
Nic dziwnego, że największe postępy re-engineeringu i automatyzacji zanotowano w przemyśle elektronicznym. Światowy lider w produkcji urządzeń elektronicznych, firma General Electric, zredukowała zatrudnienie w swoich zakładach na całym świecie z 400 tysięcy w 1981 r. do niecałych 230 tysięcy w 1993, potroiwszy obroty w tym samym czasie. W latach 80. w firmie spłaszczono hierarchię zarządzania i zaczęto automatyzować produkcję. W zakładach GE Fanuc w CharlottesviIle w stanie Virginia nowe urządzenia umieszczają elektroniczne komponenty na płytkach z obwodami dwa razy szybciej niż dawna technologia*2.
W japońskiej firmie Victor automatyczne wózki rozwożą części i materiały do montowania kamer video 64 robotom, które wykonują 150 różnych zadań montażu • i kontroli. W fabryce pracuje tylko dwóch ludzi. Przed wprowadzeniem inteligentnych maszyn i robotów w firmie Victor 150 osób montowało kamery yideo43.
W przemyśle wytwórczym artykułów gospodarstwa domowego nowoczesne technologie, w tym wspomagane komputerowo projektowanie, montowanie i wytwarzanie, roboty i automatyczne trans-
Koniec pracy portery, powodują wzrost produktywności i redukcję zatrudnienia na każdym etapie procesu produkcji. W okresie 1973-1991 produkcja artykułów gospodarstwa domowego w Stanach Zjednoczonych rosła jy tempie rocznym 0,5%. W tym samym czasie produkcja na roboczogodzinę rosła średnio o 2,7% rocznie. Podobnie jak w innych gałęziach przemysłu, wzrost produktywności spowodowany zastosowaniem; nowych technologii oszczędzających pracę ludzką i czas, oznaczał spadek zatrudnienia. W latach 1973-1991 spadło ono z poziomu 196 300 osób do 117 100 i Biuro Statystyki Pracy przewiduje dalsze jego obniżenie. W roku 2005 tylko 93 500 pracowników — mniej niż połowa zatrudnionych z 1973 r. — będzie wytwarzać wszystkie artykuły gospodarstwa domowego w Stanach Zjednoczonych44.
Zwolnienia z pracy robotników produkcyjnych w tej branży są niewyobrażalne. W 1973 r. przy produkcji lodówek i zamrażarek pracowało 49 tysięcy osób. W 1991 r. ich liczba spadła do 25 700, malejąc z roku na rok średnio o 3,5%. Producenci pralek zmniejszyli zatrudnienie z 28 300 w 1973 r. do 20 600 w 1991. W produkcji drobnych artykułów elektrycznych i wentylatorów zatrudnienie spadło z 56 300 do 31 000. Z danych departamentu pracy wynika, że ani wzrost importowanych artykułów gospodarstwa domowego, ani spadek popytu nie miały żadnego wpływu na te redukcje zatrudnienia1. W szczegółowym studium przemysłu artykułów gospodarstwa domowego departament pracy stwierdził: „pomimo spadku zatrudnienia w segmencie drobnych artykułów i wentylatorów należy uznać, że segment ten odniósł duży sukces. Stale utrzymujący się popyt na jego produkty odzwierciedla atrakcyjność cen i oferty produkcyjnej dla klientów"46.
Nie ma gałęzi gospodarki bardziej kojarzonej z rewolucją przemysłową jak przemysł tekstylny. Ponad 200 lat temu zastosowano w Anglii pierwsze, napędzane energią pary, maszyny do przędzenia wełny, rozpoczynając rewolucję w sposobie produkcji wyrobów tekstylnych. Dziś, gdy inne gałęzie przemysłu prześcigają się w auto-
181
Tećhnobgy and „Labor" in Copper Ore Mining. Household Appliances and Wałer Transportation Industries, Washington, D.C.: U.S. Department of Labor, Bureau of Labor Statistics, 1993, Bulletin 2420 s. 22.
■ Tamże s. 22—24.
■ Tamże s. 24.