.. S8 to pieniądze (i, jak możemy dodać, władza) wykluczonych _ ą ^ moralne w MUD oraz praca w dys-
Se SlSw szczególności w jego wersji liberalnej).
Podejście rządu kierowanego przez „nową1 Partię Pracy do kwestii rozwiązania problemu wykluczenia społecznego jest zlepkiem trzech wyżej przedstawionych dyskursów. Mimo iż po-czątkowo rząd stosował definicję wykluczenia społecznego charakterystyczną dla tradycji RED, w definicji tej obecne są echa dyskursu MUD, zwłaszcza jeżeli chodzi o określenie „uzależnienia od opieki społecznej”. Jego naczelną troską jest budowanie spójności społecznej, a jego polityka społeczna zakorzeniona jest w paradygmacie SID, zwłaszcza w odniesieniu do uznania płatnej pracy, wykształcenia oraz szkoleń za główne sposoby prowadzące do włączenia społecznego (inkluzji społecznej). Również na poziomie Komisji Europejskiej dochodzi do pomieszania wielu paradygmatów i dyskursów, co powoduje brak jasności definicyjnej (Shoukens i Carmichael, 2001). Mimo że pierwotny i najbardziej wpływowy jest francuski paradygmat solidarności, Levitas uważa, iż przełożenie go na oficjalną europejską politykę społeczną bardziej kojarzy się z węższym (liberalnym) dyskursem SID. Jednocześnie niektóre dokumenty Komisji Europejskiej odzwierciedlają (w mniejszym zakresie) analizy Europejskiego Obserwatorium ds. Wykluczenia Społecznego. Widać tu też echa paradygmatu RED, gdyż definiuje ona wykluczenie społeczne w kontekście praw społecznych, co jest typowe dla brytyjskiej tradycji obywatelstwa pochodzącej od T.H. Marshalla.
Polityczna i społeczna struktura inkluzji/ekskluzji Za koncepcją wykluczenia społecznego kryje się jej przeciwieństwo: włączanie społeczne (inkluzja). Stosowanie dyskursu inkluzji społecznej nasila się w Komisji Europejskiej. Podobnie jest w Szkocji, gdzie oficjalnie odrzucono terminologię wykluczenia społecznego jako antagonizującą na rzecz bardziej ambitnej polityki inkluzji społecznej. Jednak pojęcie inkluzji społecznej jest kwestionowane podobnie jak określenie wykluczenie społeczne, a jest ono nawet mniej wyraziste. Decydujące, choć nie zawsze wyrażone explicite, są „warunki inkluzji” (Gore i Figueiredo, 1997:41, podkreślenie własne; Witcher, 2003). Celem polityki
inkluzji społecznej jest integracja społeczna, głównie poprzez pracę. W niektórych krajach, szczególnie we Francji, cel ten jest szerszy: „włączenie w struktury społeczne oraz w rynek pracy poprzez szereg działań, które obejmują nie tylko poszukiwanie pracy i szkolenia, ale też na przykład edukację rodzicielską oraz pomoc w zakresie umiejętności pisania i czytania, a także umiejętności społecznych (Martin, 1996; Saraceno, 2002). Levitas określiła to jako „performatywne” konstruowanie inkluzji (2000: 362). W zyskującym coraz większą popularność kontraktowym modelu obywatelstwa, w którym prawa uzależnione są od obowiązków, jednostki obarczone są odpowiedzialnością za dążenie do inkluzji i zapewnienie sobie tego, co ją warunkuje, a wszystko to w zamian za możliwości, jakie otwiera przed nimi rząd. Tak więc na przykład francuski Minimalny Dochód Gwarantowany (RMI - Revenu Minimum dlnsertion) (forma warunkowej pomocy społecznej wprowadzonej w 1988 roku) jest przedstawiany jako „kontrakt na rzecz inkluzji” (Rosanvallon, 2000). Brytyjski rząd pod sztandarami „nowej” Partii Pracy nazwał swoją reformę polityki społecznej zorientowanej na zatrudnienie „nowym kontraktem dla opieki społecznej”.
Krytyczne uwagi wobec dominującego podejścia SID w stosunku do włączania (inkluzji społecznej) skupiają się na jego „normalizującej” logice, która pozostawia „niezakwestionowaną skuteczność kapitalistycznych relacji społecznych, z których ludzie są automatycznie wykluczani, jeżeli nie są w stanie utrzymać się lub nie utrzymują się dzięki zatrudnieniu” (Dean i Mel-rose, 1999: 48). Stawianie znaku równości między inkluzją społeczną i płatną pracą podważane jest z dwóch powodów. Po pierwsze, włączenie w rynek pracy poprzez marginalne, niskopłatne, niepewne prace o złych warunkach zatrudnienia nie oznacza faktycznej inkluzji społecznej i braku biedy (A.B. Atkin-son, 1998; Gallie i Paugam, 2002). Sen określa to mianem „niekorzystnej inkluzji” (Sen, 2000a: 28-9) lub też „formą inkluzji pozbawiającą upodmiotowienia” (Anthias, 2001:839). Po drugie, zarówno nieodpłatna praca (kobiet) związana z reprodukcją oraz opieką, jak i działania wspólnotowe oraz wolontariat nie cieszą się powszechnym szacunkiem, co sprawia, że są faktycznie dewaluowane oraz marginalizowane.
100
101