klama”, czyli pozytywna autoprezentacja polegająca na przedstawieniu w pozytywnym świetle swoich własnych cccii, zalet, siły, znaczenia. Druga fermato autodeprecjacja, czyli podkreślanie wad i słabości; najogólniej mówiąc, istnieje tu odwołanie do zasady „pomóż słabszemu”. W przypadku autoprezentacji pozytywnej zwraca się uwagę partnera interakcji, że posiada się takie cechy czy własności, dla których warto mieć pozytywną postawę wobec ingracjatora, można bowiem coś od niego uzyskać. W przypadku auto deprecjacji również próbuje się wytworzyć przychylną postawę wobec ingracjatora, ale raczej odwołując się do potrzeb opiekuńczych partnera.
Najogólniej można by stwierdzić, że autoprezentacja to proces wyczuwania, odgadywania, jakie są potrzeby partnera oraz jakie cechy może on szczególnie cenić, a następnie emitowanie mu takiego obrazu samego siebie, który bądź bezpośrednio zaspokajałby owe potrzeby, bądź sygnalizował możliwość ich zaspokojenia.
„Jones stoi na stanowisku, że to, która z tych technik jest stosowana, zależy od oczekiwań partnera interakcji i zajmowanej przez niego pozycji. Na przykład jeśli partner ma silnie rozwiniętą potrzebę dominacji, władzy, to ingracjator stosuje raczej autodeprecjację, natomiast gdy potrzebuje on opieki i pomocy, lepsze efekty przynosi stosowana przez ingracjatora autoprezentacja pozytywna”. [Mika S.'.Psychologiaspołeczna,PWN, Warszawa 1981, s. 298],
Jeśli chodzi o reakcję na zachowania ingracjacyjne, to jest ona zależna od tego, czy jest to reakcja przedmiotu ingracjacji, czy też jest ona obserwowana przez inne osoby. Stwierdzono, że przedmiot ingracjacji znacznie częściej akceptuje ingracjację, nie spostrzega rzeczywistych intencji ingracjatora, inaczej niż postronni obserwatorzy, którzy dość szybko rozszyfrowują te intencje i negatywnie oceniają ingracjatorów.
Reakcją przedmiotu ingracjacji na zachowania o charakterze mgracjacyjnym mogą być: przychylność, akceptacja (a więc wytworzenie pozytywnej postawy, o którą ingracjatorowi chodziło), poczucie obowiązku w stosunku do ingracjatora, uczucie tolerancji łub litości, zakłopotanie bądź irytacja, wrogość, niechęć, oburzenie. Można sądzić, że w przypadku trzech pierwszych reakcji ingracjator osiągnie zamierzony cel, tzn. przez wytworzenie pozytywnych postaw otrzyma w sposób nieusprawiedliwiony od przedmiotu ingracjacji pewne dobra, na których mu zależy. Natomiast w wypadku dwóch pozostałych reakcji, które są wskaźnikiem negatywnych postaw wobec ingracjatora, prawdopodobnie nie uzyska on zamierzonych dóbr. Można sądzić, że zasadnicza różnica w tym procesie sprowadza się do tego, jak zostaną zaklasyfikowane intencje ingracjatora. Jeżeli np. przedmiot ingracjacji stwierdzi, że czyjeś zachowania kon-formistyczne są wiarygodne, prawdziwe, bez ukrytych intencji, to zgodność taka prowadzi do pozytywnej oceny konformisty. Natomiast zupełnie inaczej zostanie ocenione jego zachowanie, jeżeli partner stwierdzi, że jest ono tylko środkiem do jakiegoś innego celu, że w rzeczywistości ingracjator ma zupełnie inne opinie. Wówczas nie tylko wątpi się w prawdziwość owych wypowiedzi, lecz co więcej - dochodzi się do wniosku, że ingracjator próbuje nas wykorzystać, manipuluje nami, co w efekcie prowadzi do wrogości, niechęci czyli postaw czysto negatywnych.
Warto zwrócić uwagę, że na ocenę ingracjatora przez postronnych obserwatorów wpływa to, jaką stosuje on technikę ingracjacji. Najmniej pozytywnie ocenia się tych ingracjatorów, którzy posługują się pozytywną autoprezentacją i konformizmem, natomiast pozytywnie tych, którzy używają autodeprecjacji.
Można przypuszczać, że ocena poszczególnych technik jest zdeterminowana kulturowo. W naszej kulturze konformizm, a więc brak własnego zdania, a także samochwalstwo jest oceniane szczególnie negatywnie. Natomiast fakt, że ktoś ocenia się negatywnie i przedstawia się w złym świetle - jest akceptowane. W innych obszarach kulturowych autoprezentacja pozytywna