r
wzniesionych katedrach polskich (Wrocław - korpus nawom Kraków, Gniezno, Włocławek — korpus nawowy), stosować kombinację „muru grubego” w niższych partiach i „murocicr. kiego” w wyższych dzięki podparciu ściany nawy głównej ^ zewnątrz skarpą i tukiem oporowym. W Poznaniu natornim I wykorzystano zasadę „muru grubego” polegającą na wybieram, ściany od wnętrza i pozostawieniu także we wnętrzu pełnej jq grubości. Prostopadłe wzmacnianie ściany na zewnątrz w koa wencji klasycznej tutaj zastąpione zostało prostopadłym wzmóc, nieniem od wnętrza.
Obecność triforium w katedrze poznańskiej, motywu aa wschód od Łaby niezwykle rzadkiego w architekturze gotyckiej I skierowała uwagę na jej związki z kościołem Mariackim w Stargardzie Szczecińskim. Kościół w Stargardzie wznoszony był od około roku 1380, bowiem w 1388 jest już wymieniona jedna z kaplic przychórowych. Budowla stargardzka stanowi dzieło niezwykle prestiżowe, o wielkiej skali i bardzo bogatym programie architektonicznym. Obejściowy chór z kaplicami między wewnętrznymi skarpami obejścia, prezentował układ bazylikata z regularną kondygnacją triforyjną. Wówczas, gdy przyjmowano rozpoczęcie katedry poznańskiej w 1403 roku, a kościoła w Stargardzie w 1380 roku, problem wzom nie budził wątpliwości. Oba triforia są taką rzadkością na terenach wschodnich peryferii gotyku, że ich niezależne od siebie powstanie trzeba wykluczyć. Przesunięcie początków chóru poznańskiego na rok 1380 problem komplikuje. Gdyby rozpatrywać wyłącznie sprawę triforium, to pojawienie się tego motywu najpierw w kościele katedralnym, a dopiero później w kościele miejskim wydawałoby są w pełni zrozumiałe, a jednak relacji między budowlami w Poznaniu i Stargardzie nie da się dowolnie przestawiać w zależności od przyjętego datowania.
Wprowadzenie w poznańskim chórze techniki „grubego muru”, z charakterystycznym systemem konstrukcyjnym i estetycznym, pokazuje, że katedralne środowisko poznańskie posła-
nowiło szukać dla wzniesienia chóru katedralnego wykonawców t kręgu architektury pomorskiej. Ta zmiana orientacji uwarunkowana była z jednej strony zmianą świadomości fundatorów, jeśli chodzi o formę właściwą dla kościoła katedralnego, z drugiej zaś rozpoczynającym się okresem świetności w rozwoju architektury Pomorza Zachodniego. Odejście od dotychczasowej proślą-skiej orientacji było uzasadnione aktualnym rozwojem tamtejszej architektury, powielającej wzory, które zastosowano już w korpusie katedry poznańskiej.
Tak jednak jak w rozwoju typu katedralnego w Polsce chór poznański stanowi nową jakość, tak też i w rozwoju architektury pomotskiej stargardzki chór w nowy sposób rozwiązuje formę wielkiej bazyliki obejściowej, wykraczając poza ciąg naśladow-nictw wielkiego wzoru, jakim był kościół NMP w Lubece. Oba chóry: poznański i stargardzki u schyłku XTV wieku przywracają pełną integralność formy katedralnej. W rozwoju typu katedralnego w Polsce obserwujemy stałe poszukiwanie formy dla niego właściwej. Jest to jakby powolna rekonstrukcja pełnego schematu katedralnego. Już w chórze katedry gnieźnieńskiej uczyniono pierwszy krok w stronę przywrócenia triforium. Jeszcze nie zdawano sobie sprawy, że trzeba je wydzielić w osobną kondygnację, że jest nie tylko motywem zdobniczym, ale także funkcjonalnym jako ganek biegnący w grubości muru. Takie rozwiązania architektowi gnieźnieńskiemu zapewne nie były znane, prosty jednak układ dwukondygnacyjny tracił już swoją aktualność. Dlatego, nie dysponując wiedzą o klasycznych układach z kondygnacją triforyj-ną, wprowadził formę hybrydyczną, wtłaczając arkadki w kliny między tukami arkadowymi. Tymczasem w architekturze wielkich nadbałtyckich bazylik miejskich już na początku pojawił się w kościele lubeckim w XIII w. program, który do końca średniowiecza był w kolejnych naśladownictwach przestrzegany. Kościół w Stargardzie nie stanowi naturalnej kontynuacji tej linii, staje w wyraźnej do niej opozycji. Nie jest więc triforium w Stargardzie formą tam konieczną i naturalną. Pytanie zasadnicze, jakie się w związku z tym pojawia, czy triforium w Stargardzie
69