Rogi wieśniacze, rogi
Na polowaniach, które dla rozrywki organizowała sobie szlachta i zamożne mieszczaństwo, rogi myśliwskie oraz gra na nich traktowane były jako rodzaj sztuki. Rogi myśliwskie (olifanty) zdobiono często srebrnymi okuciami, co widać np. na obrazie Pietera van den Boscha fil. lOj
Rogi — jako instrumenty — zawdzięczają swą nazwę rogom wołów, które po usunlęciu 3| warstwy rogowej znakomicie nadawały się do tego celu. Ponieważ materiał ten niezbyt * i dobrze zniósł pobyt w ziemi, niewiele jest pozostałości archeologicznych po tych instrumentach. Większość odnalezionych egzemplarzy przechowywana była nad ziemią, & ponieważ rogi miały wartość symboliczną, np. liczne rogi z kości słonia, kosztowne I bogato zdobione rogi z kości słoniowej z XIXI wieku lub prostsze rogi wieśniacze (11. 52).
Zadaniem tych ostatnich było przywoływanie wieśniaków jednej wsi, miały więc zdecydowanie funkcję sygnalizacyjną. Takich instrumentów sygnalizacyjnych było bardzo % dużo, I tak np. róg buhaja informował, że miejscowy buhaj kryjący jest w drodze, inny róg przypominał mieszkańcom holenderskich wsi aż do XIX wieku o chodzeniu do kościoła; J1 a wreszcie róg żeglarski odzywał się podczas mgły. Na statkach do wysyłania sygnałów używano również egzotycznych muszli. Wystarczyło odciąć ich końcówki, by pełniły funkcję] rogu morskiego (U. 52).
i na instrumencie znalezionym w trzęsawisku w Groningen (U. 54)
Od trzynastego wieku, przede wszystkim we Francji, sporządza się księgi łowów, w których każda możliwa sytuacja na polowaniu opisywana jest za pomocą ^ i sygnału, a częściowo nawet przedstawianą^ w alfabecie Morse'a (U. 55).
Rogi, które dotychczas poznaliśmy, r nie posiadają zwykle otworów palcowych*; wszystkie dźwięki powstają dzięki wargom. Odnaleziono jednak kilka instrumentów zawierających otwory, w tym róg z Lubeki, z XIV wieku (II, 56). W „Nederlandsche Staatscourant" („Holenderskiej Gazecie Krajowej") z 1842 roku poinformowanoH również o „rogu z okrągłymi otworami", odnalezionym w liczącym się w czasach panowania Karolingów centrum handlowym Dorestad.
Niestety, nie zachowała się żadna ilustracja zagubionego później rogu.
W PóGneck-Schlettwein wykopano instrument rogopodobny z trzema otworami palcowymi, być może pochodzący z XIII wieku; był on wykonany z poroża (21. 57). Brakuje ustnika, który był prawdopodobnie luźno wsuwany na instrument. W jednym ze źródeł z XIII wieku mowa jest o myśliwym-mistrzu, grającym na porożu: .Andolt. mistrz myślistwa, grywa! na cynku [Zinde]". „Zind(e)” łub „Zinke" to staroniemieckie słowo oznaczające końcówki poroży wieńca jelenia. Bardzo możliwe, że instrument znaleziony w PóBneck-Schlettwein był owym cynkiem, używanym jako róg myśliwski.