w pozytywizmie pojawiły się wynikające z przyczyn ekonomicznych postulaty wykształcenia i pracy zawodowej. Nie bez znaczenia było też zaangażowanie kobiet w ruch narodowowyzwoleńczy. Po powstaniu styczniowym ich sytuacja uległa zmianie. Udział - zarówno zaangażowanych entuzjastek i emancypantek, jak i zwykłych kobiet - w ruchu patriotycznym, w spiskach, dostarczaniu żywności i opiece nad rannymi sprawił, że nastąpiła pierwsza wielka przemiana w myśleniu
0 obywatelskiej roli kobiety. Już pamiętnikarze i historycy rosyjscy zauważyli znaczenie kobiet w powstaniu styczniowym, mówiąc o nim jako o „wojnie kobiet”.1 Zresztą sama Orzeszkowa przemycała w swojej karecie materiały opatrunkowe, żywność, pocztę, ukrywała też w swoim domu przywódcę powstania, Romualda Traugutta, którego przewiozła do granicy Królestwa Polskiego po upadku powstania na Polesiu, a także zorganizowała pomocniczy „legionik kobiecy”.
Kobiety stanowiły zresztą znakomity element dla konspiracji dlatego także - pisze Maria Żmigrodzka - że przejęte wdzięcznością i dumą z powodu dopuszczenia do „sprawy”, podejmowały każde najdrobniejsze zlecenie z religijną wprost powagą
1 ofiarnością. Wtajemniczeniu politycznemu kobiet sprzyjała jeszcze jedna okoliczność. Zanik większości instytucji publicznego życia polskiego po klęsce powstania listopadowego sprawił, że podstawowym ośrodkiem konspiracji - zwłaszcza w kręgach prowincjonalnego ziemiaństwa - musiał być dom, gdzie niewiele można było ukryć nie tylko przed panią, lecz i przed jej kobiecym dworem. Stąd „sprawa” wciągała obok patriotycznych dam i kobiet edukowanych nierzadko i zaufaną służbę, najczęściej oczywiście pochodzenia drobnoszlacheckiego, ochmistrzynie i garderobiane, których niemało spotkać można w powstańczych nowelach Orzeszkowej. Była to także jedna z przesłanek popowstaniowych demokratyzacji obyczajowej przyszłych emigrantek ze szlacheckiego dworu.2
Represje popowstaniowe, śmierć mężów, zsyłki i konfiskaty majątków sprawiły, że wielu kobietom samotnie przyszło zająć się utrzymaniem rodziny i zarządzaniem majątkiem, choć do żadnej z tych ról nie były społecznie przygotowane. Jedynym wyjściem z sytuacji było szybkie zamążpójście - oddanie siebie, rodziny i majątku w opiekę mężczyzny. Uprzedmiotowienie kobiety i konieczność zmian zauważali pisarze pozytywistyczni, a postulat emancypacji kobiet stał się jednym z najważniejszych głoszonych przez nich haseł. W walkę o prawo kobiet do samostanowienia o sobie, a także bycia człowiekiem, a nie aniołem zaangażowała się również Orzeszkowa. Również ona borykała się w latach sześćdziesiątych XIX wieku z długami, zagrożeniem majątku ruiną i z koniecznością samodzielne-
M. Żmigrodzka, op. cit., s. 54-55.