łat wcześniej.
Drugim stereotypem, pochodnym pierwszego, ale o większym znaczeniu indoktrynującym, jest kojarzenie sprawiedliwości społecznej z tym, jakie otrzymała ona znaczenie w ideologii państwa komunistycznego, a miało ono wiele wspólnego z hasłem równości w dziedzinie społecznej i ekonomicznej, związanej nie tylko ze zniesieniem przywilejów klasowych, ale i samych klas społecznych1. To rozumienie sprawiedliwości społecznej było zdeformowane postulatami rewolucji proletariackiej, ale przecież na tych doświadczeniach świat się nie skończył, a poglądy wodzów rewolucji nie były jedynymi w dziejach myśli społecznej. Niewątpliwie te ideologiczne antecedencje, z wpisaniem tego hasła do Konstytucji PRL, mają dzisiaj jakiś wpływ na rozumienie sprawiedliwości społecznej w literaturze, doktrynie, a nawet w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego
III. Odrzucając oba stereotypy bynajmniej nie skłaniam się ku stanowisku, że sprawiedliwość społeczna jest określeniem trochę bez sensu, bez żadnej pozytywnej treści, mającym wyłącznie charakter propagandowy. Obce są mi poglądy, że dyskusja o sprawiedliwości społecznej jest zbyteczna, bo każda sprawiedliwość jest społeczna, ponieważ nie funkcjonuje poza społeczeństwem; że sprawiedliwość społeczna jest marzeniem, którego nigdzie nie udało się zrealizować; że jest ona w rzeczywistości głęboką niesprawiedliwością, a nawet usankcjonowaniem bezprawia2.
Niektóre z tych "zarzutów" wobec sprawiedliwości społecznej mogłyby mieć jakieś znaczenie tylko w sytuacji, gdyby oba rodzaje sprawiedliwości sobie przeciwstawiać albo próbować zastąpić całkowicie sprawiedliwość jakimś przymiotnikowym określeniem. Tymczasem raczej nikt takich skłonności nie ujawnia i sprawiedliwość społeczna jest jedną z form sprawiedliwości, jakie wyróżniono i nadal wyróżnia się w literaturze przedmiotu, że wskażę takie tylko określenia, jak sprawiedliwość rozdzielcza, legalna, proceduralna, polityczna, międzynarodowa. Każde z tych określeń mniej lub bardziej udatnie wyznacza inne przedmiotowe lub podmiotowe granice myśli o sprawiedliwości.
Chodzi o rodzajowe zróżnicowanie sprawiedliwości, takie samo o jakim można mówić np. w odniesieniu do zasady równości czy solidarności. Jest zatem sprawiedliwość społeczna czymś więcej niż tylko regułą czy formułą, które to słowa powinniśmy odnosić wyłącznie do konkretnych kryteriów traktowania podmiotów sprawiedliwości w różnych sytuacjach. Oczywiście nasuwa się pytanie, dlaczego ten jeden rodzaj sprawiedliwości tak wyraźnie został wyeksponowany w Konstytucji?
Najpierw jednak zauważmy, że również na gruncie Konstytucji 1997 r. sprawiedliwość społeczna nie jest żadnym pleonazmem. W preambule Konstytucję nazwano "prawem podstawowym dla państwa opartym na poszanowaniu
7
O równości społecznej zob E Kostowska: Idea równości społecznej, Warszawa 1983.
Tak swój stosunek do sprawiedliwości społecznej objaśniali kolejno: J Kurczewski, P. Buchner, K. Habich - “Wprost" z 2IV 1995, s 17.