temperamentem ks. Dymitr Sanguszko. Postanowił on uprzedzić wszystkich swoich konkurentów i postawić ich przed faktem dokonanym. Pewnego wieczoru zbrojnie najechał on zamek w Ostrogu, opanował go i następnie wymusił na Halszce zawarcie z nim związku małżeńskiego w zamkowej kaplicy. Matka Halszki złożyła skargę do króla na sprawcę gwałtu zadanego jej córce. Sanguszko skazany został na śmierć. Na wieść o tym wyroku ucieka on z Halszką do Czech. Tu jednakże odnajduje go inny pretendent do ręki Halszki — Marcin Zborowski. Dymitr ponosi zasłużoną karę, a Halszka przywieziona zostaje na dwór królewski. Decyzją króla poślubiona tu została przez Łukasza Górkę, który na jej prośbę odkłada na czas dalszy akt wejścia w prawa małżonka. Tymczasem Halszka wraz z matką ucieka do Lwowa, gdzie w miejscowym klasztorze dominikanów postanawia ukryć się przed pogonią małżonka. Do klasztoru potajemnie przekrada się ks. Kazimierz Słucki i z nim Halszka zawiera swój trzeci związek małżeński, ku czemu podstawą stał się fakt nieskon-sumowania poprzedniego małżeństwa przez Górkę. Ten jednak nie rezygnuje ze swoich praw i po krótkim oblężeniu zdobywa kalsztor, skąd wywozi Halszkę do zamku w Szamotułach i tam osadza ją w wieży zamkowej. Tu przebywała już do końca swego życia. I tylko ta wieża zamkowa pozostała z dawnej rezydencji Górków oraz związarta z nią wizja „Czarnej Księżniczki" — głośnej niegdyś Halszki z Ostroga.
„Biała Dama" z Golubia-Dobrzynia
Na wysokiej górze w Golubiu-Dobrzyniu, nad wąskim pasemkiem rzeki Drwęcy wznosi się potężny zamek zbudowany przez Krzyżaków w XIV w. Początkowo był on graniczną warownią, a następnie siedzibą komturów zakonnych. W XV w. zamek przeszedł pod polskie władanie. W XVII w. stał się rezydencją Anna Wazówny, siostry króla Zygmunta III Wazy. W tym okresie nastąpił pełny rozkwit zamku. Został on przebudowany w stylu renesansowym i obok niego założony został piękny ogród na wzór włoski. Anny Wazówna miała zainteresowania botaniczne i w założonym ogrodzie hodowała cały szereg nie znanych w Polsce roślin dekoracyjnych. Ponadto utrwaliła się w pamięci mieszkańców okolicznych miasteczek i wsi jako pani sprawiedliwa i dobra. Na tym też podłożu ukształtowało się po jej śmierci podanie o „Białej Damie" — opiekuńczym duchu zamku. Nocami podobno snuje się ona po komnatach dawnej swej rezydencji, ale najczęściej spotkać ją można w alejach ogrodu zamkowego.
Analogicznych zjaw zamkowych można by przytoczyć tutaj bardzo długą listę ze wskazaniem na ich pierwowzory historyczne z kręgu możnych rodów szlachecko-magnackich. Nie stanowi to jednakże zasadniczego przedmiotu
226