wistycznym konstruktem, za którym kryje się zespół przyjętych w danym języku funkcjonalnym (lub bezpośrednio w danej wypowiedzi) pojęciowych konotacji.
Zarówno o przynależności do kategorii, jak i o byciu prototypem decyduje więc nie obecnośćjakiejś cechy lub jej brak (jak w obiektywistycznej semantyce), lecz różnie przez ludzi odczuwany stopień posiadania tej cechy. Wszystkie kategorie są bowiem w praktyce językowej skalarne, a ich granice płynne - na peryferiach kategorii znajdują się pojęcia mniej lub bardziej semantycznie odlegle od centrum. Badanie wypowiedzi językowych jest zatem dochodzeniem do jakiegoś sposobu indywidualnej konceptualizacji postrzeganego świata poprzez znajomość kulturowych i fizyczno-percepcyjnych determinant, odzwierciedlających się w semantycznej strukturze danego języka. Różnice w rozumieniu rozmaitych kategorii winny być więc traktowane jako wynik komplementarnych względem siebie konceptualizacji rzeczywistości.
Jak to się ma do kategorii deskrypcji literackiej? Podejście kognitywistyezne ułatwia akceptację wielu nawet skrajnie odmiennych - zarówno pod względem morfologiczno-sty-listycznym, jak i historycznoliterackim - form opisu jako reprezentacji tej samej kategorii. Ułatwia przedstawienie cech definicyjnych opisu w sposób równocześnie syntetyczny i uwzględniający aktualne znaczenia. Zgodnie z tym, w prototypowym centrum opisu, w zależności od epoki czy nurtu, prozy czy poezji, krytyki bądź praktyki literackiej, znajdować się będzie inny rodzaj opisu, o innej funkcji dominującej. Obecnie w deskrypcji prozatorskiej należałoby umieścić chyba co najmniej trzy centra (model sieciowy) - opis scalony, bliski opowiadaniu informacyjnemu, mikroopis (poetycki bądź kolokwialny) oraz opis z narzuconą formą opowiadania (jw.). Natomiast historyczne typy opisu świadczącego o wszechwiedzy i nadrzędnej roli narratora - np. opis klasy-cystyczno-sentymentalny czy panoramiczna deskrypcja realistyczna stanowić będą peryferie. Jednak, jak się wydaje, w potocznym i krytycznym odbiorze wciąż za najbardziej „typowy” w prozie uważany jest realistyczny opis scalony - to on stanowi kontrast dla tego, co awangardowe, poetyckie czy „nieepickie” w prozie.
Druga korzyść z przyjęcia stanowiska kogmtywistyczne-go polega na przeformułowaniu niektórych problemów semantyki opisu w taki sposób, by połączyć w mej główne problemy semantyki przestrzeni literackiej z drobiazgową, tek-stologiczno-funkcjonalną analizą poszczególnych wypowiedzi deskryptywnych i kognitywistyczną wiedzą na temat językowych procedur selekcji, klasyfikacji i wtórnej semantyza-cji danych. Jeśli bowiem uznamy, iż każdy Opis językowy, w tym i prozatorski opis literacki, jest efektem pewnej konceptualizacji, oznacza to, iż podstawą analizy i interpretacji opisu-jako konkretnego odcinka tekstu - jest traktowanie użytych w nim wyrazów, porównań czy metafor jako świadectw mentalnej lokalizacji przestrzennej i symbolicznej przedstawianego obiektu. Inaczej mówiąc, czytanie opisu jest zawsze „czytaniem podmiotu”, a dokładniej - tego, w jaki sposób podmiot wypowiedzi zinterpretował świat przedstawiony lub/i jak chce, aby został przez odbiorcę zinterpretowany.
Pomocą w zrozumieniu tego podmiotowego znaczenia jest uświadomienie sobie charakterystycznych dla danego języka metafor określających relacje przestrzenne bądź np. psychiczne lub czasowe, wyrażane za pomocą określeń związanych z przestrzenią108, oraz różnic w tzw. konturowaniu pojęć i ustalaniu związków między nimi109. Pamiętać przy tym należy, iż według kognitywistów (m.in. Fauconniera, Langa-
108 Piszą o tym Lakoff i Johnson w książce pt. Metafory w naszym życiu, op. cit. Także E. Hall w cytowanym już Bezgłośnym języku.
109 Zob. E. Tabakowska, op. cit., rozdz. VI. Wiele ciekawych przykładów zawiera inna praca E. Tabakowskiej, Cogmtwe Linguistics and Poetics of Translation, Tubingen 1993 - zob. np. fragment poświęcony problemom angielskiego tłumaczenia opisu Pałacu Kultury z Kompleksu polskiego, s. 35-36. Nawiasem mówiąc, doskonałym przykładem konturowania są Stepy akermańskie. Mickiewicz pokazał najpierw moment otwarcia się krajobrazu przed oczami, za pomocą przedrostka sugerując przekroczenie jakiejś granicy, wejście do środka, „wpłynąłem” (a następnie ukazał bezmiar i płaskość stepu za pomocą przyimka „na suchego przestwór oceanu”), dalej zaś wrażenie bycia otoczonym przez barwę i przestrzeń oddał za pomocą czasownika niedokonanego „nurzać się”, który połączył z pojęciem abstrak-
nurza się w zieloność”), w ten sposób cecha stała się jakby pozbawionego całkowicie granic.