OTELLO:
JAGO:
OTELLO:
JAGO: OTELLO:
JAGO:
OTELLO:
JAGO:
OTELLO:
JAGO:
OTELLO:
Skąd ci ta ciekawość?
Nie przeszło mi przez głowę, że się znał z nią.
0 tak, i często bywał pośrednikiem Pomiędzy nami.
Doprawdy!
Doprawdy!
Toż oóż? doprawdy. Co w tym upatrujesz?
Nie jest uczoiwy?
Zapytujesz, panie,
Czy on uczoiwy?
Pytam, czy uczciwy?
Jużci, uczoiwy. \
0 ile wiem o tym.
Co ty masz w myśli?
Ja, w myśli?
Ja, w myśli!
Przebóg! Czyś ty mym echem? Przebąkujesz,
Jakby w twej głowie siedział jaki potwór,
Tak straszny, Ze go boisz się pokazać.
Ty się domyślasz czegoś. Świeżoś wyrzekł:
"To mi się nie podoba", kiedy Kasjo Stąd się oddalał, cóż to oi się wtedy Nie podobało? A gdym ci powiedział,
Ze on miłostek myoh był powiernikiem,
Wtedy znacząco krzyknąłeś: "Doprawdy!",
X brwi ściągnąłeś, i zmarszczyłeś czoło,
Jakbyś był w mózgu swym zamykał jakiś Okropny domysł. Jeżeli mnie kochasz,
Powiedz, oo myślisz.
(akt IX, so. 3, przekł. J.* Paszkowskiego)
W niekorzystnej dla niego sytuacji Jagon tak prowadzi dialog, by samemu powiedzieć jak najmniej, przynajmniej do czasu. Tak aranżuje sytuację, by to Otello prosił go o informacje, by Otello stawiał pytania zmierzające w zgodnym z intrygą kierunku. Półsłówka, przemilczenia, niedomówienia, wywoływanie wrażenia, że się wie o wiele więcej, niż się mówi - to taktyka intryganta pozbawiająca stopniowo jego przeciwnika cierpliwości, spokoju, pewności siebie. Temat rozmowy, umiejętnie wprowadzony, to Kasjo i jego znajomość z Otellem i Desdemoną. Generał nie żywi żadnych podejrzeń, ufa swemu rozmówoy, wierzy w jego dobre intencje, dlatego podaje informaoje, które tamten natychmiast obraca przeciw niemu za pomooą wieloznacznych komentarzy, gestów, uchylania się od otwartej odpowiedzi, wyrażania zdziwienia. W zagęszczonej przez intrygę sytuacji słowa zaczynają znaczyć więcej niż powinny. .Jagon umiejętnie wyizolowuje je z kontekstu, poddaje ekspre-sywnej obróbce, wreszcie używa z większą niż normalna częstotliwością, co' przywykłego do otwartości i jednoznaczności wypowie-