S5

S5



92 Jak realizować nową relację

nikogo nie wychowujemy, takich ludzi także nie!); nie uzyska dostępu do nowego rodzaju współistnienia. Zrozumie wypowiadane słowa, lecz sens wypowiedzi do niego nie dotrze. Będzie oczekiwał stuprocentowych „dowodów" przewagi nowej relacji nad starą, choćby na przykładzie sytuacji zagrożenia. Taki ktoś nie zaakceptuje braku konkretnych przykładów, lecz uzna to za dowód nieskuteczności nowej relacji (w relacji góra-dół zawsze można przytoczyć odpowiednie przykłady, gdyż jasno widać, czy ktoś robi to, czego się od niego żąda - istnieje wyraźny komputerowy schemat „input-output" -„wejście-wyjście"). Stwierdzenie, że ważna jest postawa wewnętrzna, która przejawia się również w sytuacjach zagrożenia, uważa za mglisty bełkot. Istnieje pomiędzy nami bariera uniemożliwiająca zrozumienie i komunikację. Dyskutujemy na różnych płaszczyznach, mamy odmienne podstawowe przekonania, z których wynikają odmienne działania - podstawowa postawa góra-dół z jasną sytuacją „wejścia-wyjścia", albo postawa zakładająca równouprawnienie, z której wypływa indywidualne, elastyczne, uwarunkowane sytuacją współreagowa-nie. Ale być może uda się nam uzyskać porozumienie ponad tym Wszystkim.    •    • *. >

Zagrożenie - no dobrze, ale właściwie z czyjego punktu widzenia? Kto mówi: „Teraz to jest już zbyt niebezpiecznie?" Chętnie przytaczam podczas takich dyskusji następujący przykład: o ścianę domu oparta jest dwudziestoszęzeblowa drabina, na którą wspina się trzyletnia Giada. jej wspinaczce przygląda się dwudziestu dorosłych. Możemy być pewni, że nie wszyscy dorośli zakwalifikują jeden i ten sam szczebel jako granicę bezpieczeństwa i chociaż prawdopodobnie nie pojawi się dwadzieścia różnych ocen sytuacji, to jednak okaże się, że ocena ryzyka i niebezpieczeństwa jest sprawą indywidualną i zależy od osobistych doświadczeń, lęków, odwagi i poziomu zaufania danej osoby. Dorośli uznają sytuację za niebezpieczną zawsze na podstawie swojej własnej subiektywnej oceny.

Mój lęk wywołany zachowaniem dzieci różni się diametralnie od ich lęku. Ale tkwi on we mnie i jest mi z nim źle, podobnie jak okropnie czują się dzieci ze swoimi własnymi lękami. Jeśli mu się jednak poddaję i nie znajdując innego wyjaścia sięgam po przemoc - „Natychmiast zejdź z lodu!", „Koniec z wspinaczką, na dół!", itd.), nie podważam wcale nowej relacji. Odwrotnie, takie zachowania potwierdzają ją! Wiem, to brzmi jak paradoks, lecz jedną z podstaw nowej

relacji jest ,ojikłąm;anie samego siebie, nawet jeśli oznacza to niekiedy demonstrację siły, W każdą relację wchodzę taki jakim jestem, pamiętając o wszystkich sytuacjach, w których nie zachowywałem się wobec dzieci i nie stosowałem przemocy, chociaż zgodnie z regułami starej relacji miałbym do tego polne prawo. Czuję się dostatecznie pewny i bezpieczny w nowej relacji, aby przyznać się otwarcie do resztek przemocy i prób dominacji odzywających się czasami we mnie. Nie lubię u-go, lecz nie chcę udawać, że jest inaczej. Nowa relacja- to In a k przemocy także wobec siebie samego! Nie będę dokonywa! gwałtu na sobie, aby być w zgodnie z zasadami nowej i< lacji, choć tego właśnie często oczekują od nas przedstawj-. u le starej relacji - sami postępują stale w ten sposób i sądzą, że i my musimy tak działać. Po prostu 'nie rozumieją, co oznacza wyzwolenie od żądzy władzy wykluczające również, pod porządkowy wanie i wychowywanie własnego ją. Cieszę #*iV, że dysponuję siłą, z której mogę skorzystać w razie po-(i zęby: jeżeli ktoś znajduje się w sytuacji zagrożenia i mogę uratować go tylko stosując przemoc. Na przykład, jeśli dyskutujemy z tobą czytelniku o nowej relacji i ty, pogrążony w dyskusji, nie zwracasz uwagi na nadjeżdżającą ciężarówkę, to wypycham cię spod jej kół ciesząc się> że mogłem to zrobić, zauważyłem samochód i że ty wciąż żyjesz. „Nie pozwoliłeś zadecydować mu samemu w jaki sposób chce przejść pr/.cz jezdnię", takie argumenty są niepoważne i nieuczciwe, n w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia po prostu niehumanitarne i służą jedynie próbom ośmieszenia nowej reku ji. Zawsze w podobnej sytuacji podejrzewam, że mój adwersarz sięga po podobne argumenty, ponieważ zbyt wiele kg o własnych lęków lub zbyt wiele cierpienia wywołuje w nim uświadomienie sobie, jak bardzo ogranicza swoje życie i !«k bardzo jest to niepotrzebne.

Sądzę również, że owi dyskutanci zdają sobie sprawę z podstawowej różnicy postaw: w sposób radykalny i bezkompromisowo przeciwstawiamy sobie równouprawnienie i dykta-. Utrę. Identyczne zachowania - stosowanie przemocy w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia - mają odmienne znaczenie, /. jednej strony mówię uczciwie: „Nie mogę postąpić inaczej, muszę tak zrobić, za bardzo się boję, że coś może się stać" i || * drugiej strony oczywiste i pełne pychy stwierdzenie: ,/Dzieci powinny wiedzieć, kto tu rządzi, wtedy w niebezpiecznych . sytuacjach nie przyjdą im do głowy głupie pomysły".


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S16 114 Jak realizować nową relację mu to smakuje" lub „Byle nie w moim mieszkaniu". Jeżel
S8 98 v -V . Jak realizować nową relację i? a w-ięc kiedy nie mą zakłóceń wynikających z błędnego
S13 Jak realizować nową relację
S22 (2) 126 Jak realizować nową relacji ; Mogą się jednak pojawić problemy z ich rodzicami. Sąsie
S2 V. JAK REALIZOWAĆ NOWĄ RELACJĘ1. Kiedy pojawiają się problemy Istnieje wiele sytuacji, w których
S3 88    Jak realizować nową relację ■ ~ " ~ ■ T-r — ” — niektórych
S7 96 Jak realizować nową relację mają prawo do wyrażania swoich uczuć i ich wściekłość jest wartą t

więcej podobnych podstron