nak spotykamy w wyposażeniu wojownika topór przypominający czekan, służący wyraźnie wyłącznie do walki. W starciu ręcznym służył też z powodzeniem nóż. Długi, ze zbroczem, miał charakter sztyletu. Głowę wojownika chronił szyszak wykonany rzadziej z metalu, częściej zapewne ze skóry. Podobnie wykonana była tarcza. Zrobiona z drewna, pokryta kilku warstwami skóry, w sposób elastyczny odparowywała z powodzeniem ciosy.
Do około IX—X wieku nie znamy innych sposobów zabezpieczenia wojownika w walce. Później pojawia się kolczuga wykonana z drucików misternie ze sobą splecionych. Zapewne używano też i rodzaju pancerza z grubej skóry, wreszcie pod wpływem Zachodu na-szywa się na niego łuski stalowe lub wprowadza, ale to już w okresie rozwiniętego średniowiecza, pancerze ze stalowych blach.
Koń pojawia się w powszechnym użytku w późniejszym średniowieczu. W okresach, które tutaj przyciągają naszą uwagę, występował on rzadko. Nawet ślady jego na osadach są często interpretowane przez uczonych jako dowody na spożywanie upolowanych małych koników leśnych. Już jednak u początków państwowości polskiej Mieszko I, zdaniem kronikarza, ma 3000 wojowników konnych. Od wieku XI—XII nawet na Mazowszu spotykamy w grobach wojowników ostrogi. Są to okazy obejmujące już obustronnie but i zakończone kolcem. Około XIII—XIV wieku kolec ten zostanie zastąpiony zębatym kółkiem.
Wc wcześniejszym układzie społecznym, a na niektórych obszarach i znacznie później, właściwie każdy mieszkaniec, członek plemienia, był jednocześnie wojownikiem. Taki charakter mają społeczeństwa słowiańskie szczególnie w swym marszu na zachód i południe. Później, w miarę postępu, w rozwarstwieniu coraz większe znaczenie będzie miała stała drużyna wojowników w dyspozycji księcia. Pierwsi Piastowie otaczali ją na-^ leżytą troską, a jednocześnie rozpoczęli ponowny niejako proces osadzania jej na ziemi już oczywiście nie jako prostych rolników, ale jako właścicieli ziemskich. Wreszcie drużyna ta w średniowieczu przekształciła się w stan rycerski, później szlachecki. Siadem powszechności połączenia funkcji gospodarza z funkcją wojownika było w niektórych rejonach, na przykład na Mazowszu, występowanie w dłuższym okresie warstwy równych sobie władyków przekształcających się w szlachtę zagrodową.
Początkowo wojownicy stanowili dość bezładne gromady plemienne. Stopniowo organizowano je w ramach drużyny książęcej w określone oddziały stacjonujące w czasie pokoju w grodach.
W razie agresji z zewnątrz opór stawiano w dawniejszych czasach w grodach plemiennych, do których chronił się ogół ludności wraz z inwentarzem. Po powstaniu zorganizowanych państw pierwszą linią obrony były pograniczne grody wzmacniane zaporami na szlakach komunikacyjnych przesiekami w lasach, a także długimi celowo wznoszonymi wałami, jakie do dzisiaj zachowały się na zachodnich terenach Polski. Dodatkową obronę naturalną stanowiła puszcza, w której łatwo było zorganizować zasadzki. W razie przedarcia się nieprzyjaciela w głąb państwa i tu napotykał on szereg grodów broniących węzłów komunikacyjnych, brodów bądź będących centrami administracyjnymi. Tutaj do walki wprowadzono nowe metody.
Kronikarz niemiecki, uczestnik wyprawy króla Henryka II przeciw Polsce, tak opisuje obronę grodu Niemcza: nigdy nie słyszałem o oblężonych, którzy
by z większą od nich (Niemczan) wytrwałością i bardziej przezorną zaradnością zabiegali o swoją obronę. Naprzeciw pogan (w wyprawie króla niemieckiego u-czestniczyli Weleci), wystaw^ili krzyż święty ufając, iż
;78