Scan 140410 0042

Scan 140410 0042



że osoba, która tak wygląda, może pracować w Foxconnie. W końcu jednak podeszliśmy do niego i zaczęliśmy rozmowę. Cheng nie pracował już w Foxconnie, ale świat tego molocha był mu dobrze znany, bo jeszcze przed dwoma miesiącami do niego należał.

Pochodzi z Huaihua w prowincji Hunan. Został zatrudniony z początkiem roku, ale już we wrześniu wypowiedział umowę, bo miał w domu pilną sprawę do załatwienia. Na pytanie, czy żałuje, że już tam nie pracuje, skoro Foxconn właśnie w październiku podniósł pensje, odpowiedział, że wcale nie ma czego żałować. „I tak już nie chciałem tam pracować. Nie byłem zainteresowany”. Kiedy zaistniała sprawa, którą miał załatwić w rodzinnych stronach, Cheng wypowiedział umowę i wyjechał do domu. Teraz właśnie powrócił i ponownie przybył do Shenzhen. Zamierzał przenocować u przyjaciół pracujących w Foxconnie. Na nich właśnie czekał w parku, bo o tej porze byli jeszcze w pracy.

Cheng, 22-latek, już od pięciu lat wyjeżdżał w poszukiwaniu pracy. Nie ma w tym nic dziwnego. Młodzież ze wsi położonych w głębi kraju wyjeżdża do pracy zwykle po ukończeniu niższej lub wyższej szkoły średniej, chyba że rozpoczyna studia uniwersyteckie. W Foxconnie spotkaliśmy wiele osób poniżej 18 roku życia. Początkowo Cheng uczył się przez rok w szkole zawodowej zawodu elektrospawacza. Potem wyjechał do Laibin w prowincji Guangxi, gdzie ktoś z jego rodzinnych stron prowadził warsztat samochodowy. W zakładzie wykonywał naprawy, prace spawalnicze, a także pomagał szefowi przy wydawaniu towaru. Płaca była niska. Początkowo Cheng otrzymywał około 200-300 juanów, potem trochę więcej, ale nigdy powyżej 500-600 juanów. Na szczęście nie było tam okazji do wydawania pieniędzy. Przepracował w zakładzie ponad pół roku, a potem wrócił do domu. Szef opłacił mu jeszcze podróż powrotną.

W 2006 r. po raz pierwszy przybył do Shenzhen. Zadudnił się w hotelu jako obsługa hotelową ale sprzedając napoje, zarabiał bardzo mało. „Najlepsze, drogie trunki sprzedawali sami menedżerowie i kierownicy sekcji. Niższa obsługa hotelowa mogła oferować do sprzedaży tylko tanie rzeczy, na których się nie zarabia”. Dość szybko poznał się na tym „szwindlu”, bo w gruncie rzeczy nic nie zarabiał.

W 2008 r. Cheng powrócił do Shenzhen i rozpoczął pracę w fabryce elektronicznej. Produkował części do radia. Była to niewielka fabryka zatrudniająca 600 do 700 osób. Szef nie dał mu na początku żadnej pisemnej umowy o pracę. Kiedy potem zjawili się na kontrolę inspektorzy z inspekcji pracy, szef - ze strachu, że się dowiedzą i zapłaci karę - wypłacił wszystkim pracownikom 3 tys. juanów, żeby nie wygadali się przed urzędnikami. A potem wręczył wszystkim pisemne umowy o pracę. „Gdyby inspektorzy się zorientowali, zapłaciłby ponad 3 tys. juanów. Ja pracowałem już od roku, więc za mnie zapłaciłby ponad 10 tys.”. Pytaliśmy Chenga, dlaczego wtedy nie zgłosił całej sprawy inspekcji pracy. Uważał, że nie było warto. Szef zapłacił im pieniądze, poza tym nie chciał już tam pracować i nie chciał komplikacji.

Wypowiedziawszy umowę w fabryce elektronicznej, Cheng spędził pewien czas w domu. Pod koniec ubiegłego roku po raz trzeci przybył do Shenzhen i znów zatrudnił się do obsługi hotelu. W nim wytrzymał dwa, trzy miesiące i w końcu na początku tego roku rozpoczął pracę w Foxconnie. Na pytanie, dlaczego w Foxconnie, odpowiedział, że pracował tam ktoś z jego rodzinnych stron, więc podążył za nim. Innych przyczyn podobno nie było.

Te pół roku spędzone w Foxconnie nauczyło Chenga, co znaczy być „trybikiem” w maszynie. Przydzielono go do kontroli jakości monitorów LCD i cały dzień siedział przy komputerze. W razie odkrycia wady jakościowej miał bić na alarm. Zajęcie nie było ciężkie, ale właśnie dlatego nudne. Drakońskie metody zarządzania zmuszały pracowników do siedzenia na miejscu, nie wolno było rozmawiać ani odchodzić od stanowiska. Musieli nieustannie wpatrywać się w ekran komputera. Kierownicy linii byli napastliwi, często traktowali pracowników pogardliwie: „Kiedy zjawiało się czcigodne kierownictwo linii, to z góry było wiadomo, co się stanie: zmieszają cię z błotem, używając najokropniejszych przekleństw”. Wiele osób wcale w niczym nie zawiniło, ale i tak strasznie nimi pomiatano. Ludzie musieli znosić ten brutalny i uwłaczający godności styl zarządzania personelem. Nikt nie wniósł skargi do góry, bo nie miałoby to sensu. „Oni na górze z pewnością nie zwolnią nikogo z takiego powodu, Foxconn na tym przecież bazuje, na takim właśnie stylu zarządzania”.

Jeden z kolegów Chenga zatrudniony przy tej samej linii produkcyjnej chciał rzucić pracę, ale jego wypowiedzenie nie zostało zaakceptowane. Zaczął więc kombinować, co może zrobić, żeby firma go sama zwolniła. Nie lubił kierownika linii, podobnie jak jego koledzy. Pewnego dnia stanął przed kamerą monitorującą, zawołał do siebie kierownika linii, powiedział głośno „dzień dobry!” i uderzył. Zdezorientowany kierownik nie wiedział, o co chodzi. Po tym incydencie obaj zostali zwolnieni z pracy za „bójkę” w hali produkcyjnej. „Przełożeni zobaczyli, że kierownik został uderzony w twarz, wyszli z założenia, że była kłótnia i przedtem to on uderzył. A bójki w miejscu pracy są kategorycznie zabronione”.

Pytałem Chenga, jakie są różnice pomiędzy Foxconnem a innymi fabrykami, w których pracował wcześniej. Powiedział, że w tych małych fabrykach panowały lepsze warunki, ponieważ ludzie mieli więcej wolności. Dozwolone było przechodzenie z działu do działu. „Wszędzie wolno chodzić”. Poza tym pracownicy rozumieli tam cały przebieg procesu produkcyjnego, podczas gdy w Foxconnie człowiek jest tylko kółkiem w maszynie. Jak otrzyma przydział do określonego stanowiska pracy, to już nie może się oddalić. Codziennie wykonuje identyczne, mechaniczne


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scan 140410 0071 W szpitalu położonym nieopodal terenów przemysłowych przebywali pracownicy Foxconna
Scan 140410 0037 Surowy system kontroli dostępu utrudnia kontakty pracownikom mieszkającym w różnych
Spotkanie w chmurach ?ele Parks Adele Pa rksW CHMURACH Jakie są szanse, że osoba, która usiadła koł
IMAG0552 (4) Księgi wieczyste i hipoteka istnieje możliwość, że osoba, która chce nam sprzedać lub w
Mów, aby być rozumianym. Pamiętaj, że osoba, którą starasz się przekonać, siedzi naprzeciwko ciebie.
SCAN0095 Wtórna swoboda przedsiębiorczości oznacza, że osoba, która prowadzi już działalność we włas
„Art. 2. Domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie
IMG 1410291245 Z wyliczeń Expandera wynika, że osoba w wieku 35 lat może zapewnić sobie wcześn
1323303229119700435575933114426706471224 n Tak wyglądały kamienice w polskich miastach zaraz po woj
IMG1248 wptnoac ■dnie z prawem autorskim osoba, która krzywłaszc za sobie autorstwo albo Madza
HISTORIA MARII i MARTY 1 Ks. Piotr Łabuda Nie słuchała Jezusa, ale Co pouczała! No tak! Przecież pod
Scan 110328 0041 42 4. TWORZENIE GRUPY PSYCHOTERAPEUTYCZNEJ z rezultatami terapii (1, 2). Osoba, któ

więcej podobnych podstron