ściomiesięcznego okresu próbnego. Odmówili pracy po przerwie obiadowej, zajęli kantynę fabryczną B22 i zażądali negocjacji z menedżerami wyższego stopnia. Kiedy o godz. 15:30 żądanie zostało odrzucone, wymaszerowali z kantyny i zgromadzili się przy głównym wejściu do fabryki (Strefa C). Chcieli przyciągnąć uwagę opinii publicznej, aby w ten sposób wywrzeć silniejszą presję na kierownictwo przedsiębiorstwa. Błyskawicznie zjawiło się kilkunastu policjantów drogowych i ochrona fabryczna. Dopiero wtedy wyżsi menedżerowie z SHZBG zaprosili przedstawicieli pracowników do „wspólnej narady i rozmowy”.
Pan Chen, który jako menedżer działu kadr służył w konflikcie za pośrednika, potem przypomniał sobie stwierdzenie pracowników o tym, że nie mają swoich przedstawicieli. Powiedzieli: „my wszyscy jesteśmy przywódcami”. Pracownicy obawiali się środków odwetowych ze strony menedżmentu, takich jak zwolnienia i czarne listy, więc próbowali się wspólnie, grupowo, ochraniać. Był to protest bez widocznych przywódców.
Sytuacja utknęła w martwym punkcie. Po upływie godziny dyrektor jednej z sekcji przedsiębiorstwa wyraził zgodę, żeby wszystkich strajkujących zawieźć autobusem do centrum rekrutacyjnego w Chengdu i tam przystąpić do rozmów. W wyniku negocjacji przedsiębiorstwo zgodziło się na przeprowadzenie po trzech miesiącach testu oceniającego dla tych osób, które przepracowały okres próbny. Kto zaliczy test, miał od łącznie 10 miesiąca pracy otrzymywać wyższe wynagrodzenie. W tym celu zatrudniająca grupa przedsiębiorstw miała opracować szczegóły treści egzaminu i określić nową wysokość płacy. Do wieczora pracownicy zgodzili się na współpracę z menedżmentem, a następnie powrócili do swoich internatów i hoteli.
Akcja ta ukazała całą potęgę, jaką posiadają pracownicy. Jej początek przypadł na moment, kiedy Apple ogłosił swój rynkowy debiut: iPad 2. Baza w Chengdu jest najważniejszą międzynarodową lokalizacją do produkcji iPadów. Foxconn jako część globalnej sieci produkcyjnej musi zagwarantować swoim odbiorcom terminową dostawę towarów. Dlatego przedstawiciele przedsiębiorstwa zareagowali ustępliwie, złożyli parę obietnic i zrezygnowali z karania zbuntowanych pracowników.
Strajk ten nie był odosobnionym przypadkiem. W dniu 13 marca 2012 r. prawie 1 tys. pracowników Foxconna-CCPBG w Taiyuan w prowincji Sha-nxi odmówiło pracy i postawiło żądania płacowe. Kierownictwo fabryki obiecało podnieść płace wszystkim zatrudnionym po feriach z okazji Chińskiego Nowego Roku, ale w rezultacie pracownicy produkcyjni otrzymali zaledwie do 100 juanów więcej, podczas gdy menedżerowie i technicy otrzymali „po kilkaset juanów i wiele innych świadczeń”1. W dniu wypłaty wszyscy pracownicy kompleksu fabrycznego A9 przemaszerowali do bramy głównej, skandując „Bagong! Bagong!” (Strajk! Strajk!). Jeden z menedżerów usiłował przemówić do tłumu przez megafon, ale ciągle mu przerywano. Strajkujący zablokowali na pół godziny ulicę Wucheng, czym zakłócili ruch drogowy. Interweniowali przedstawiciele policji, a także władz dzielnicy Xiaodian i miasta Taiyuan, którzy zmusili strajkujących do podjęcia pracy jeszcze tego samego dnia. Równocześnie Foxconn rozpoczął w Taiyuan wielką kampanię reklamową służącą rozszerzeniu produkcji metalowych części i komponentów dla iPhone’a. Po tym krótkim strajku płace nie zostały podwyższone.
Po serii samobójstw w 2010 r. Foxconn zaczął przeciwdziałać rosnącym kosztom pracy, przede wszystkim poprzez przenoszenie fabryk i personelu do nowych lokalizacji w Chinach centralnych o niższym poziomie płac, na przykład z Shenzhen do Wuhan w prowincji Hubei, gdzie montowane są głównie konsole do gier, desktopy i aparaty cyfrowe. Ubocznym skutkiem takiego postępowania były konflikty na tle płacowym w nowych fabrykach z głębi kraju.
Ponad 150 migrantów zarobkowych zatrudnionych w bazie AP5 należącej do Foxconna-CMMSG 3 stycznia 2012 r. zaprotestowało przeciwko „złemu przydziałowi stanowisk i przeniesieniom” oraz obniżce płac. Według zainteresowanych o przeniesieniach informowano zbyt późno, a ponadto dokonywano ich bez zgody zatrudnionych, co stanowi naruszenie artykułu 4 ustawy o umowach o pracę. Wiele osób narzekało, że wskutek przeniesienia redukowano płacę podstawową i dodatki za nadgodziny. Foxconn płacił swoim pracownikom ustawowe wynagrodzenie minimalne, które w Wuhan było dużo niższe niż w Shenzhen. Brutalne traktowanie przez menedżerów wywoływało u przeniesionych pracowników jeszcze większy protest. Przyczyny przeniesień w inne miejsca pracy nigdy nie zostały ujawnione. Pracowników poinformowano tylko, że czeka ich wypowiedzenie z powodu „trzech dni nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy”, jeżeli terminowo nie stawią się w nowej fabryce.
Większość została przeniesiona z Shenzhen lub z Yantai w prowincji Shandong do Wuhan. Zainscenizowali oni show pod tytułem „Skok z budynku” (tiao lou xiu), co stanowi zlepek słów chińskich (tiao: skakać, lou: budynek) i angielskich: xiu oznacza angielskie słowo show.
Zob. też: „Foxconn Workers in Shanxi Down Tools Over Pay”, w: Want China Times,
14 marca 2012, http://www.wantchinatimes.com/news-subclass-cnt.aspx?cid=1103&MainCatI-D= 11 &id=20120314000090.