RZYM 103

RZYM 103



—    Ruszać się - syknął, kiedy się zawahali.

Siedmiu ludzi klękało przed nim jeden po drugim, a Bones przysysał się do szyi każdego z nich. Kiedy ostatni chwiejnym krokiem udał się do punktu medycznego, Bones znowu otworzył sobie tętnicę i strumień krwi trysnął z nową siłą.

Coś zaczęło się dziać. W pierwszej chwili raczej to poczułam, niż zobaczyłam. Powietrze było coraz bardziej naładowane energią, a kiedy jej fala omyła moje ramiona, aż ścierpła mi skóra. Krew wypełniająca klatkę piersiową Dave’a zaczęła się przelewać przez brzegi. Zamarłam, kiedy drgnął mały palec Dave a.

—    O, kurwa — wykrztusił Tatę.

Dłoń Dave’a powoli zacisnęła się i rozprostowała. Palce u nogi zaczęły sporadycznie się zginać, choć strumień krwi Bonesa znowu zmalał.

—    Potrzebuje więcej - stwierdził Rodney, ponieważ Bones nie mógł mówić z otwartym gardłem. - Dajcie tu następnych sześciu ludzi.

Wykrzyknęłam rozkaz, nie odrywając oczu od sceny, która się przede mną rozgrywała. Powstało małe zamieszanie, kiedy zjawili się dawcy. Z pomocą Rodneya Bones uzupełnił zapasy, a ochotnicy zostali odprowadzeni do punktu medycznego. Miałam tylko nadzieję, że Don przywiózł wystarczająco dużo krwi, bo na razie poszło jej o wiele więcej, niż zakładaliśmy.

Kiedy Dave przekręcił głowę na bok i otworzył oczy, opadłam na kolana. Rodney nałożył wycięte żebra z powrotem na jego klatkę piersiową, jakby dopasowywał fragment układanki, a Bones posmarował brzegi rany krwią.

Musiałam dwa razy próbować, zanim w końcu udało mi wykrztusić:

-    Dave?

Otworzył usta, a kiedy usłyszałam chrapliwy głos, z oczu popły nęły mi łzy.

-    Cat? Czy... ten wampir... uciekł?

Boże, on myślał, że wciąż jest w jaskini w Ohio! Ale przecież takie było jego ostatnie wspomnienie.

Bones i Rodney odsunęli się o kilka kroków. Juan szlochał, mamrocząc coś po hiszpańsku. Tatę ukląkł, wstrząśnięty jak nigdy dotąd, i wybuchnął płaczem, kiedy dotknął dłoni Dave’a i poczuł jego uścisk.

-    Nie wierzę. Kurwa, nie wierzę!

Dave popatrzył na naszą trójkę i zmarszczył brwi.

-    Co się stało, ludzie? Wyglądacie okropnie... Czy ja jestem w szpitalu?

Już miałam mu odpowiedzieć, kiedy usiadł gwałtownie.

-    Tu jest wampir! Co...

Zauważył krew. Siedzący za nami Bones również był nią pokryty. Chwyciłam Dave’a za ramiona i gorączkowo zaczęłam do niego mówić.

-    Nie ruszaj się. Iwoja pierś jeszcze nie całkiem się zasklepiła.

-    Co...? - Dave spojrzał na swoje ciało, potem na namiot, a w końcu zatrzymał wzrok na trumnie i nagrobku, na którym było wyryte jego nazwisko.

-    Posłuchaj mnie. - Głos miałam ochrypły. - Nie martw się o tego wampira. Nie zrobi ci krzywdy. Podobnie jak ghul, który obok niego siedzi. Wtedy w Ohio ty... nie zostałeś ranny, tylko zabity. To twój grób i trumna,

387


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 103 —    Ruszać się - syknął, kiedy się zawahali. Siedmiu ludzi klękało przed n
RZYM 103 kiedy się poznaliśmy, w pierwszej chwili wzięłam go za przeciwnika i próbowałam rozbić mu
RZYM 103 gdyby łan zdecydował się potwierdzić plotki na temat mo jego wyglądu. Nie chciałam, żeby k
RZYM 10 3 Zdecydowanym ruchem przyciągnął mnie do sielit. i dopiero wtedy zrozumiałam, co się stało.
RZYM 103 -    Doprawdy? To teraz powiedz mi całą resztę... Juan i Tatę włączyli się
RZYM 103 silni i sprytni, żeby nam się udało. A co, jeśli nie? Dlaczegci oni mieli narażać życie, ż

więcej podobnych podstron