280 Polityka między narodami i
perspektywie. Użycie broni nuklearnej, nawet na ograniczoną skalę, stanowi kompletną katastrofę, która ostatecznie przyniesie całkowite zniszczenie obydwu stronom.
Zatem nawet konwencje języka, który zjawiska nuklearne opisuje za pomocą pojęć „broni” i „wojny” są przejawem atawistycznego niedostosowania. Pojęcia te implikują istnienie racjonalnego związku między koncepcjami, do których się odnoszą, a ludzkimi celami. „Broń" tradycyjnie służy racjonalnym celom, a „wojnę” toczy się po to, by je realizować; w stosunkach między dwoma mocarstwami nuklearnymi brak jednego i drugiego. Rzeczywistość broni nuklearnej i wojny nuklearnej jest na tyle nowa, że nie istnieją odpowiednie słowa, które mogłyby ją wyrazić, dlatego też przykrywa się ją konwencjonalną terminologią.
Wykorzystanie konwencjonalnego słownictwa do opisu nowych zjawisk nie tylko skrywa prawdę - sugeruje również, że prawda kryje się w konwencjonalnym znaczeniu konwencjonalnych terminów. Terminy te w ciągu wieków zostały oplecione siecią skojarzeń, założeń i wniosków, zatem ich bezkrytyczne zastosowanie do opisu zjawisk nuklearnych uniemożliwia właściwe zrozumienie i skuteczne działanie. Traktowanie broni nuklearnej i wojny nuklearnej, jak gdyby były one po prostu czymś więcej niż bronią konwencjonalną i wojną konwencjonalną, wywiera fatalny wpływ na kwestię nuklearnej kontroli zbrojeń i rozbrojenia. W rzeczywistości są one czymś całkiem innym - instrumentem całkowitego zniszczenia, przestrzennie i czasowo - a zatem nie są w stanie pełnić funkcji, które nauczyliśmy się przypisywać broni i wojnie. .
Świadome tej irracjonalności, supermocarstwa podejmowały próby kontrolowania nuklearnego wyścigu zbrojeń, co ostatecznie ma doprowadzić do nuklearnego rozbrojenia. W trakcie dowiodły jednak, że praktycznie nie dostrzegają różnic między konwencjonalną i nuklearną kontrolą zbrojeń i rozbrojeniem. Latami targowały się i spierał}' o kwestie, które być może miały znaczenie w odniesieniu do broni konwencjonalnej, jednak w większości przypadków były nieistotne w odniesieniu do broni nuklearnej. Jakie znaczenie ma to, że niektóre rosyjskie pociski mogą przenosić jedynie określoną liczbę niezależnie sterowanych głowic? Co się stanie, jeśli owe pociski zostaną wyposażone w większą liczbę głowic, za obopólną zgodą lub z pogwałceniem traktatu? O ile liczba głowic nie wpływa na zasadę wzajemnie gwarantowanej zagłady, jakość i ilość wzajemnych środków zniszczenia nie ma żadnego znaczenia. Jeśli mój wróg trzyma strzelbę, z której może mnie zabić, fakt, iż jest on posiadaczem najlepszej kolekcji strzelb w mieście nie ma żadnego znaczenia dla naszych wzajemnych stosunków. Powtórzmy: strategiczna równowaga nuklearna między Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim, która musi zostać utrzymana, opiera się na obopólnej zdolności do całkowitego zniszczenia przeciwnika, która z kolei nie zależy od równowagi stanu posiadania i zdolności, lecz wyłącznie od zdolności do zniszczenia wroga bez względu najakość i ilość posiadanej przezeń broni nuklearnej.
Porównywalna siła militarna to jedna z wielu uświęconych przez tradycję koncepcji zdezaktualizowanych przez rewolucję nuklearną. Obrona, wojna ograniczona, zwycięstwo, sojusze, weryfikacja, rozróżnienie między walczącymi i niebiorącymi udziału w walce — oto
Rozbrojenie
281
inne znajome koncęgge, łftóre straciły ważność z powodu dostępności broni nuklearnej. Ludzie, którzy myślą za nas o tych sprawach, nie są skłonni do rezygnacji z przestarzałych sposobów myślenia i działania w nowych uwarunkowaniach naszych czasów, co wzbudza niepokój i obawy. Bezładna i zagmatwana debata dotycząca SALT II oraz niezdecydowany i nieskuteczny charakter późniejszych negocjacji to pierwszorzędne przejawy zacofania kulturowego, które sprawia, że próbujemy rozwiązywać problemy ery atomu, stosując styl myślenia i działania rodem z poprzedniej epoki.
Owo zacofanie kulturowe zdominowało teorię i praktykę broni nuklearnej po 1945 r. Na historię nuklearnych doktryn militarnych oraz nuklearnej praktyki militarnej składają się kolejne nieudane próby wykorzystania broni nuklearnej do osiągania tradycyjnych celów państwa narodowego. Przez ponad trzy dekady — od czasu tak zwanej „czystej” bomby wodorowej do strategii przeciwuderzenia — próbowaliśmy dowieść, że broń nuklearna to po prostu rodzaj potężniejszej broni konwencjonalnej i można się nią posługiwać w sposób konwencjonalny.
Istotą tej debaty jest kwestia przewagi strategicznej między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Obydwie strony teoretycznie przyznają, że koncepcja ta nie ma zastosowania do broni nuklearnej. Przekonaniu temu dał wyraz Henry Kissinger, który podczas konferencji prasowej w lipcu 1974 r. oświadczył: „Czym na Boga jest przewaga ■ strategiczna? Jałcie ma znaczenie... przy.tych rzędach liczb?.Co można z tym zrobić?” Jednakże w wystąpieniu przed senacką Komisją Spraw Zagranicznych 31 lipca 1979 r. z nieznanych przyczyn wyraził ubolewanie z powodu swego wcześniejszego wyznania:
Moje oświadczenie było wynikiem zmęczenia i poirytowania, a nie analizy. Gdyby obydwie strony utrzymały równowagę, wówczas wyścig stałby się' niepotizebiiy, a SALT spełniałby swą rolę, wzmacniając stabilność. Jeśli jednak jednostronnie zrezygnujemy z wyścigu, przypuszczalnie będziemy musieli zmierzyć się z młodszą grupą radzieckich liderów, którzy znajdą zastosowanie dla przewagi militarnej.
Nie trzeba nawet wskazywać, jak mało przekonujący jest ten argument na rzecz przewagi strategicznej.
Kissinger i inni przyznawali, że koncepcja przewagi rozumiana w konwencjonalnych kategoriach militarnych jest wyprana ze znaczenia, jednak starali się nadać jej nowe znaczenie polityczne. Ich argumentacja brzmiała następująco: w momencie, gdy państwo uzyska nuklearne optimum pozwalające na dokonanie gwarantowanego zniszczenia, dodatkowa broń nuklearna istotnie zwiększa jego potęgę polityczną, ponieważ w rozrachunku potęgi liczy się nie tylko rzeczywista potęga Będąca w jego dyspozycji, ale również potęga postrzegana przez inne państwa. A zatem jeśli Związek Radziecki posiada więcej głowic niż Stany Zjednoczone, nie staje się dzięki temu potężniejszy, jednak zyskuje potęgę polityczną, ponieważ,ludzie błędnie postrzegają go jako państwo potężniejsze militarnie. -