Scan0067 (7)

Scan0067 (7)



Podszedł też Rohan i wręczył mu drugą torbę, srebrną z innym logo.

-    Trzymaj je w zimnie. - Wiedziałam, że pierwsza była z jedzeniem.

-    Rany - wymamrotałam.

-    No - zgodził się Nicholas.

Był tak blisko mnie, że jego oddech łaskotał moje ucho.

Reginald musiał nas usłyszeć i zrozumieć, co sugerujemy. Odwrócił głowę i spojrzał wprost na nas. Pojęłam wtedy, dlaczego Łucja wyglądała jak zamurowana. Te piękne oczy były zimne i puste. Nicholas stanął przede mną, może by osłonić mnie przed tym wzrokiem, a może by nie dać Reginaldowi szans, aby porządnie mi się przyjrzał. Ale bez względu na intencje, cieszyłam się, że to zrobił. Wtuliłam się w jego plecy, by dodać mu odwagi, i poczułam, jak się o mnie opiera. Podwójne wsparcie psychiczne.

W każdym innym wypadku pękałabym z radości, że jest tak blisko mnie. Ale w tym momencie czułam tylko ulgę, że nie stałam na wprost tych okropnych oczu trolla.

Troll rzucił pieniądze na najbliższy stół. Nie pytał o cenę, a Bron i Rohan też żadnej nie podali. A potem wziął pakunki i wyszedł. Podłoga trzęsła się pod jego ciężkimi jak kamienie krokami.

A gdy wyszedł, zdawało się, że cala sala odetchnęła i urosła. Ludzie znów zaczęli rozmawiać. Zobaczyłam, jak jakaś kobieta o spiczastych uszach zamachała rękami, rysując w powietrzu kształt Reginalda i kręcąc głową. Jej towarzysze - jeden sękaty jak stare drzewo, a drugi równie półprzezroczysty, co Floss - skinęli głowami. Usłyszałam, jak cała trójka wzdycha, zupełnie jak uczniowie, gdy do stołówki wchodzi szkolny rozrabiaka, a potem wychodzi.

Tonio i Floss odwrócili się do Łucji, ale to Fred dotarł do niej pierwszy, znów sunąc przez salę tak, że tego nie zauważyłam. Objął ją ramieniem, a ona tuliła się do niego, jakby był jej ostatnią deską ratunku. Floss ruszyła w ich kierunku, ale Fred tylko pokręcił głową i dalej prowadził Łucję w stronę kuchni. Bron położył Floss rękę na ramieniu. Floss zatrzymała się, a Bron zaprowadził ją do pustego stolika.

-    Czy trolle nie powinny zamieniać ludzi w kamień? - Oddech Nicholasa znów połaskotał mnie w ucho.

Uniosłam głowę.

-    Wydaje mi się, że one same zamieniają się w kamień. Ten na pewno to potrafił.

-    Nieprawda. Biorąc pod uwagę emocje, jakie u niego widziałem, nim poznał Łucję, to też tak sądziłem -odezwał się Rohan. - Ale on tego nie potrafi. Wiem na pewno. Ćwiczył to, gdy zajmował się trollowaniem. Ale nigdy mu nie wychodziło.

-    A po co ćwiczyć coś takiego? - spytał Nicholas.

-    Czynnik strachu. I siła. Trudno zrobić krzywdę kamieniowi.

-    Myślę, że nawet teraz trudno by mu było zrobić krzywdę - zauważyłam.

Rohan rzucił okiem w stronę kuchni.

-    Niezupełnie. Łucji się udało, choć nawet nie próbowała.

-    To inny rodzaj krzywdy.

-    Ale równie zabójczy - odparł Rohan. - Reginald jest zauroczony waszą przyjaciółką.

135


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
77626 Scan0015 (33) -    Pewnie nie - przyznałam mu rację - ale nicniero-bienie też n
164 Dział ogólnyPRACA douicc. Marek też gnał ile mu sił starczyło w nogach i tchu w piersi. Nic widz
Scan0008 tif MwCŁUO UUCtu/l^u/Ci Mu i SttlfdtUi UC(    1/0* yPg&u idźcie Mu/ PuM
Scan0034 4 P - r.: /<- ■ /i :. C J i <5 /c • a.X - n< ■-! v Vr; iC / / C IV iO 1 j. mu
Scan0055 2 I Dlatego też metale alkaliczne są miękkie, mają niską temperaturę topnienia (Rb 38,9°C;
7(1)(1) dziewiątego mężczyzny z ko wręczył mu laskę i rzekł: -    Bracie Wrześniu, us
28602 ScannedImage 52 Tęczowy Wąż 55 ców, za stopy nad ścięgnem Achillesa i wciąga do wody, zatapia
SCAN0052 (2) WMfilDjjw -f •J    TLH OtylJ^O a V p MU#! WU * ^b
Scan0012 (45) 3b Chcesz poznać zasady wymowy liter h i II w języku hiszpańskim? Znajdziesz je na str
Scan0021 (34) Z tego kółka potrzebna nam tylko połowa WYTNIJ WSZYSTKIE KÓŁKA I PRZYKLEJ&n
Scan0023 (10) Dokumenty zbiorcze; wystawiane &ą"3cTczasu otrzymania obcych dowodów źródłowy
42086 Scan0021 (34) Z tego kółka potrzebna nam tylko połowa WYTNIJ WSZYSTKIE KÓŁKA I PRZY

więcej podobnych podstron