ze str. 7
Dzięki owej wizji odczytał treść pewnej inskrypcji z brakującym fragmentem i dowiedział się, że będące w jego posiadaniu dwa kawałki agatu stanowią fragmenty wotywnego cylindra.
W identyczny sposób, aczkolwiek w zupełnie innej dziedzinie, rozwikłał swój problem szwajcarski paleontolog, Louis Agassiz. Otóż trzy razy z rzędu sen udzielał mu korepetycji na temat budowy pewnej kopalnej ryby. W końcu, z notatnikiem i ołówkiem pod poduszką, Agassiz zdołał utrwalić najważniejsze szczegóły lekcji. W świetle poranka mógł przekonać się, że dzięki temu jego praca ruszy wreszcie do przodu.
Dłużnicy snów to również: Niels Bohr, fizyk, laureat Nagrody Nobla; Dmitrij Mendelejew, autor Tablicy Mendelejewa - układu okresowego pierwiastków; sir Alexander Fleming, szkocki lekarz i mikrobiolog, odkrywca penicyliny.
Także wśród artystów znalazłoby się niemało osobistości mających dług wobec Morfeusza. Z grona pisarzy: Dante, Tołstoj, Hugo, Coleridge, Strindberg, Dickens, Stevenson. Wśród kompozytorów: Wagner, Tartini, Beethoven, Schumann, Paganini... A to przecież zaledwie fragment długiej listy ludzi zawdzięczających marzeniom sennym sukces, popularność i szczęście.
Innym sposobem manifestowania się snów są wizje prekognicyjne. Sen, który był bezpośrednim przekazem z drugiej
rinivasa Aiyangar Ramanujan
wszedł do historii jako jeden z największych geniuszy matematycznych. Nie on pierwszy i zapewne nie ostatni - można by rzec. Jednak casus młodego Hindusa należy do wyjątkowych z kilku względów. Po pierwsze, urodził się on w biednej rodzinie z kasty braminów, po drugie, nie miał matematycznego wykształcenia, a po trzecie, twierdził, iż całą swą wiedzę zdobywa dzięki bogini Namagiri, która we śnie zsyła mu natchnienie i wzory.
Namagiri to imię hinduistycznej bogini, czczonej w Indiach przede wszystkim w dystrykcie Na-makkal, w stanie Tamil Nadu. Bogini ta jest często uznawana za partnerkę Narasinha, będącego jedną z inkarnacji Wisznu.
Ramanujan przyszedł na świat w roku 1887, a zmarł w 1920. Dorastał w małej wiosce, pędząc życie w ubóstwie, pozbawiony edukacji. Gdy miał 10 lat, zasłynął z niezwykłych umiejętności rachunko
półkuli w dobie, gdy nikt nie słyszał jeszcze o radiu, a telegraf dopiero rozpoczynał swą służbę dla ludzkości, przyśnił się dziennikarzowi Byronowi Somesowi z The Boston Globe. 26 sierpnia 1883 roku Somes podczas snu zobaczył wybuch wulkanu i zagładę tysięcy ludzi. Obudził się tak wstrząśnięty, że na gorąco opisał przerażającą wizję. Kartkę z notatką zostawił w redakcji - przypuszczał, że może
Na śnie Jamesa Watta - konstruktora silnika parowego zyskali producenci śrutu
mu się przydać przy opracowywaniu jakiegoś materiału. Kiedy do The Boston Globe dotarła fragmentaryczna informacja o wybuchu wulkanu Krakatau, redak
wych. Sześć lat później w jego ręce wpadł stary podręcznik do matematyki, który natychmiast pochłonął, ucząc się wszystkich teorii, a następnie tworząc własne. Dzięki stypendium dostał się do szkoły średniej, ale nie zagrzał tam długo miejsca, bo nudziło go odrabianie zadań domowych. Chcąc podzielić się swymi intuicjami z innymi, napisał list zawierający 120 twierdzeń i wysłał go do trzech brytyjskich matematyków.
Srinivasa Aiyangar Ramanujan - geniusz matematyczny, który pobierał „korepetycje" we śnie
Dwóch zignorowało korespondencję, ale trzeci -Godfrey H. Hardy - zapragnął poznać nadawcę. Tym sposobem w roku 1914 Ramanujan trafił do Trinity College w Cambridge, gdzie przez trzy lata współpracował ze swym mentorem. Potem, nieprzy-zwyczajony do wilgotnego klimatu panującego na wyspach, zachorował i powrócił do Indii. Zmarł w wieku 33 lat
tor dyżurny uznał, że notatka Somesa dotyczy tego właśnie wydarzenia. 29 sierpnia gazeta opublikowała artykuł Somesa (w istocie zapis jego snu), a inne amerykańskie dzienniki przedrukowały go jako news. Gdy pomyłka wyszła na jaw, Somes stracił robotę. Kiedy jednak okazało się, że jego sen był czymś w rodzaju błyskawicznej korespondencji z drugiej półkuli - znów zaproszono go do współpracy. Ostatecznie każdy dziennikarz ma prawo do własnych źródeł informacji!
Do innego niezwykłego zdarzenia doszło w Wielkiej Brytanii. 21 października 1966 roku w górniczym miasteczku Aber-fan w południowej Walii zginęły 144 osoby, w tym 128 dzieci. Górująca nad osadą
i osunęła się, grzebiąc pod sobą budynek szkoły.
John C. Barker, psychiatra z Londynu, zajął się tym przypadkiem i stwierdził, że przynajmniej 24 osoby śniływcześniej o tragedii. Np. pewna kobieta opowiedziała, że jej córka nagle zaczęła mówić o śmierci, ponieważ zobaczyła ją we śnie. Dziecko stwierdziło: - Poszłam do szkoły, ale nie było żadnej szkoły. Coś czarnego spadło z góry i przesłoniło ją całą. Niestety nie domyślono się w tym koszmarze ostrzeżenia i dziewczynka dwie godziny później zginęła.
W roku 1976 pracownicy Trinity College znaleźli pudełko, w którym Hindus przechowywał swój notatnik. Ponad stustroni-cowy zeszyt zawiera ok. 3000 wzorów. Część z nich stanowi zaczątki nowych teorii, których, póki co, nikt nie jest w stanie udowodnić. Manuskrypt ten wydaje się niezwykły z jeszcze jednego powodu: otóż wyliczenia matematyczne są w nim zapisane w sposób absolutnie chaotyczny. Niektóre fragmenty nabazgrano we wszystkich kierunkach. Na innych stronach nie sposób odnaleźć wstępów ani dowodów, pojawiają się tu jedynie wzory za wzorami. Część zapisów dokonano do góry nogami, albo pod kątem 45 stopni!
Wszystko to wygląda tak, jakby właściciel notatek sporządzał je w olbrzymim pośpiechu, utrwalając przepływające przez jego umysł strumienie danych.
Obecnie Srinivasa Ramanujana uważa się za geniusza równego Gaussowi, Eulerowi i Jacobiemu. Jednak, co ciekawe, kilka z formuł, które podała mu Namagiri, okazało się błędnych - były doskonałe koncepcyjnie, ale nieprawidłowe. Niektórzy badacze uważają, iż są one prawdziwe we wszechświecie alternatywnym!