go z nich jest zagadnieniem sposobu imwMżmńn, jest w manio be/, znaczenia dla konkretnych dążeń do naukowego formułowania i rozwiązywania problemów. Dlatego też konieczne jest sprowadzenie wszystkich trzech założeń do jednego związku.
• Przy takim zestawieniu odważono się najpierw na typowo schematyczne sformułowanie: metody transcendentalne w formie,
W jakiej zostały rozwinięte — właśnie z powodu szczególnie wyraźnego doświadczenia swych trudności i niebezpieczeństw — przez^transcendentalnie skonstruowaną filozoficzną naukę o Bogu, zastosowane na przykładach, których specyficznie religijny charakter może być wypracowany przez analizę języka religijnego (zwłaszcza języka modlitwy), proponują najpierw odpowiednie opracowanie, tych tematów, które stawia sobie fenomenologia religii. !
.- Przedłożone tu badanie problemów, ustaleń i metod filozofii religii" ma charakter interpretacyjny. Chce ono ułatwić przegląd tego, czego dostarczyły minione starania filozoficzne o rozumienie- i objaśnienie fenomenów religijnych, a co obecnie należy ponownie przedyskutować. Przekroczone zostałyby znaczne ramy niniejszej prezentacji, gdyby na tym miejscu autor chciał rozwinąć własną koncepcję filozofii religii lub zaproponować drogi jej dalszego rozwoju. Wyniki podjętego już wyżej krytycznego porównania domagają się jednak przynajmniej próby dokonania oceny systematycznej. Gdyż z jednej, strony-nie zadowala poprzestanie na zwykłym stwierdzeniu, że nie wystarczy tylko różnorodny sposób stawiania problemów, prób rozwiązań i odróżnienie metod od siebie, bardziej konieczne^jest^ola^^
Z innej zaś strony przedstawione ostatnio sformułowanie programu, które miało ukazać, jak takie połączenie mogłoby wyglądać, stało się zbyt formułkowe i schematyczne. Dlatego w koń-
• eowyra, systematycznym' przeglądzie należałoby spróbować program ten bardziej wypełnić treścią.
2. PRZEGLĄD SYSTEMATYCZNY
Porównanie".sposobu stawiania problemów, wysuwania prób rozwiązań i- metod filozofii religii ukazało, że zarówno fenomenologia filozoficzna w ogólności (a zwłaszcza fenomenologia religii),
juk rfrwuU*}. ri!u/,oric/iiu Jtj/.yku (f\ y.wlaH/.u/.u Języku reli
gijnego) potrzebują metod transcendentalnych, jeśli mają spełnić swe zadanie. Z innej strony stało się jasne, że zastosowanie, metod transcendentalnych w odniesieniu. do fenomenów religijnych zawiera w sobie specyficzne niebezpieczeństwa, które występują zwłaszcza tam, gdzie filozofia transcendentalna przechodzi do rozwinięcia pojęcia Boga, Takie pojęcie Boga, zdaje się bowiem z góry, tj. jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji argumentatywnej, przeczyć religijnemu rozumieniu mówienia o Bogu. Bóg fj.lę>zc^pw; transcen^gnjfcąhtycb:.zd.aje^sie być.,>Bogięm^i.ę-_ bie^śam^gQ,ir: zaś Bóg religii jest Bogiem „rzeczywistym^., nićza-lmym od wszelkief^cfźaaJafności ludzkiej, którego wolna 'ttfola decyduje o tym, czy i jak człowiek może działać.
Jeśli pozostaniemy przy tym niepokonywalnym przeciwstawieniu, wówczas filozofia religii posługująca sie metodami trans-, cendentalnymi, mogłaby religijne mówienie o Bogu zinterpreto-wTen sposób, że pozbawiłabŁJ^j£dxi.QCZ.eśnie przed-rzeczywistego Boga. Filozofia'religii na bazie teologii filo-zdtlćznó-transc en den taln ej powróciłaby wówczas1 do starej formy filozofii religii: do> filozofii religii usiłującej zamienić religię w filozofię (por. wyżej rozdz. II).
. Czy konsekwencji tej da się uniknąć, okaże się to tam, gdzie na bazie filozoficzno-transcendentalnego sposobu ' mówienia o Bogu,/religijne mówienie o. Bogu będzie się przedstawiać w sposób krytyczny, nie zmieniając go. jednak W filozof ię.j Bowiem interpretacja filozoficzna musi być krytyczna; nie można więc sa-morozumienia się religii bez pytania uczynić sędzią filozoficznych teorii religii. Wystarczająco często filozofia wyjaśnia człowiekowi religijnemu nieporozumienia ze sobą samym. Jednakże filozoficzna nauka o Bogu, nawet albo właśnie gdy posługuje się' metodami transcendentalnymi, będzie musiała pozostać hermeneutyczną; nie można też.swoistości aktów religijnych i szczególnej struktury języka religijnego pozostawić na boku. Słusznie ostrzegała przed tym fenomenologia. Filozof sam pozbawia się przedmiotu swej refleksji, gdy sądzi, że rzeczywistość, o której chce mówić, spotka, poza odniesieniem* między noezą i noematem. Tak więc również filozof religii nie. może sądzić, że zna rzeczywistość Boga poza odniesieniem między specyficznie religijną noezą i specyficznie
169