lazło o „autonomii rojigljnoj gry Jtjzykowtij". PoulawHŻ amno Już wysilanie charakterystyczne dla religii, że wszystkie jej akty są „mniejsze” niż boska rzeczywistość i skuteczność, na którą chcą one odpowiadać, jest już przecież jako . wyznanie aktem .religijnym i posiada.. swę^n^,exd,eJ^ylkp..w. xeligijnej „formie, życia” i w takiej „grze językowej” (ogólnego całokształtu działania i życia), która tę formą życia wyraża. Trzeba będzie jednak pozostać przy tym, że wyznanie „większej” rzeczywistości Boga, chociaż jest aktem religijnym, zawiera jednak roszczenie do mówienia o rzeczywistości Bożej, która jest niezależna od sposobu, w jaki ludzie zachowują się w stosunku do niej — np. jako „mędrcy” lub jako „głupcy”, jako „wybrańcy” albo jako „zatwardziali”. Roszczenie prawdy wysuwane w religijnej grze językowej dla sformułowanych w niej zdań orzekających, nie pozwala ujmować go jako posiadającego znaczenie tylko w zakresie tej gry językowej (por. Sherry 1972 a, 18-37; tenże 1972 b, 159- 167; tenże 1977).
Te ogólnoreligioznawcze rozważania łączone są często z argumentami, które odnoszą się specyficznie do zdań orzekających w wierze chrześcijańskiej. Chrześcijaństwo bowiem jest religią misyjną nie tylko w odniesieniu do tych ludzi, którzy nie należą do chrześcijańskiej wspólnoty wiernych; również sami chrześcijanie mają wciąż na nowo słuchać słów Ewangelii i dopiero w ten sposób stawać się chrześcijanami w pełnym tego słowa znaczeniu. W tym celu należy im Słowo to głosić i objaśniać. Rodzi się tu pytanie: Czy „rozumienie” dostępne jest tylko dla tego, który jest już w pełnym znaczeniu tego słowa „wierzącym”? Czy też rozumienia należy uczyć, aby człowiek mógł stać się wierzącym?
; które w pierwszych trzydziestu latach 'rfaśż^gd^wieku 'znalazły się w centrum sporów wokół „teologii dialektycznej” (por. Brunner 1925; tenże 1928; tenże 1934; Barth 1934; a zwłaszcza Bultmann GuV) powraca więc obecnie jako temat analityczno-językowej filozofii religii (por. zorganizowane w r. 1967 kolokwium nt. GZauben und Verstehen (Wiara i rozumienie — Dalferth 1974, 226-257 — u podstaw którego leżała książka D.Z. Philipsa The Concept of Prayer — Phillips 1965). W pracy Najpierw rozumieć (Zuerst uerstehen), Humpherey Palmer reprezentował na wspomnianym kolokwium
tn/.ł*, iu nUutkiom wiary JohL ulu tylko rozumienie*, lecz żu wiara zakłada już rozumienie. Swój argument teologiczny wyraził on w następujący sposób: „z powodów religijnych ubolewam nad każdym pociągnięciem, które usiłuje odłączyć religię od innych form życia jako niezależną i samowystarczającą, odporną wobec krytyki i niezdolną do ewangelizacji. Nie chciałbym brać udziału w żadnej grze ezoterycznej, do której w zasadzie nie dopuszcza się żadnych widzów. Wydaje mi się rzeczą ważną tak dla zbawienia wierzących jak i niewierzących, żeby można było dyskutować na temat nauk teologicznych, żeby dochodziło do prawdziwej konfrontacji między twierdzeniami wierzących i zarzutarrfi niewierzących” r ufrner cyt. Dalferth 1974, 245).
Twierdzenie, że wypowiedzi religijne są zrozumiałe tylko dla tego, kto bierze już udział w religijnej grze językowej, a więc porusza się w religijnej formie życia, popada wówczas w podejrzenie, iż jest zwykłym tylko twierdzeniem obronnym, które wierzący przytaczają tylko wówczas, gdy nie odnoszą sukcesu w próbach przekonywania niewierzących. „Religia z trudem tylko może odgrywać rolę wyspy z mostami zwodzonymi, przez które wysyła się argumentatywne wypady w zsekularyzowany świat, które jednakże można podnieść, jeśli apologeta podczas argumentacji wybierze drogę krótszą” (Palmer, cyt. Dalferth 1974, 247).
„Przewrót lingwistyczny” w filozofii uchodzi w ogólności za skutek tego, że metody Filozofii Analitycznej, rozwinięte zwłaszcza w krajach angielskich, znajdowały coraz większe zastosowanie w szerokich kręgach myślenia filozoficznego. Filozofia Analityczna występowała przy tym częściowo w tradycji myślenia pozytywistycznego, częściowo zaś w odosobnieniu od niej. Odnosi się to również do analityczno-językowej filozofii religii. Próby wykazania „charakteru niepropozycjonalnego” języka religijnego albo rozumienia go jako „autonomicznej gry językowej” są dalece kierowane zamiarem wychodzenia naprzeciw takim argumentom, które chcą za pomocą metod analityczno-językowych umocnić pozytywistyczne podejrzewanie o bezsensowność.
Na kontynencie europejskim, a zwłaszcza w Niemczech, powstała filozofia języka, która pozostawała pod określonym wpływem Kanta, czyniąc język z punktu widzenia filozofii transcendentalnej przedmiotem swych badań i z tego stanowiska — przed
125