jawu/i jego postać_są Jsiotnymmcechami Jako rzeczo
znawcy w dziedzinie opisu i interpretacji „hierofanii”, religioznawcy mogli powoływać się na własne kompetencje, gdy wypró-bowywali metody i argumenty fenomenologii filozoficznej z przypadku na przypadek, przez odnoszenie ich do swej szczególnej dziedziny badań. Zdawało im się przy tym, z punktu ich własnego założenia, że niektóre sformułowania można w zasadzie zaczerpnąć z fenomenologii filozoficznej. Rozpatrując zagadnienie z punktu widzenia badań religijnych, słowa Hegla: „Światło istotne jest dla samej istoty” (Hegel Asth., 28) można odczytać jako zsekularyzowaną parafrazę przekonania religijnego, według którego doxa, potężny blask boskiego „światła” nie jest wtórnym „przejawem” boskiej rzeczywistości, lecz należy do boskości Boga. Według przekonania Husserla „noemata” lub „treści noematycz-ne”, na które skierowane są nasze*'akty noesis (poznania rozumowego), stają wprawdzie w swoistej odrębności tym aktom naprzeciw, lecz owo stanie naprzeciw jest takiego rodzaju, że ani noesis, ani „noemata” poza wzajemnym stosunkiem, w jakim względem siebie występują, nie mogą być opisywane. Religioznawca uważa, że zna najlepszy przykład tej korelacji. Zawiera się on we wzajemnym odniesieniu boskiej Epifanii i i ludzkiego oka, Słowa Bożego i ludzkiego ucha. Ponieważ ludzie religijni są przekonani, że tylko oko oświecone przez Boga może dojrzeć rzeczywistość Boga, tylko otwarte przez niego ucho może zrozumieć jego Słowo. I dlatego nawet husserlowska „redukcja fenomenologiczna”, mocą której „każde transcendentne budowanie musi zachować swe granice (...)” (Husserl Ideen I, 225), jawi się jak spóźniona refleksja ostrzeżenia, które mocno zaufało świadomości religijnej: ostrzeżenia przed chęcią szukania boskiej rzeczywistości jako „transcendentalnego bycia w sobie” obok jej „epifanii dla nas”.
Na tyle mogli religioznawcy na podstawie własnych kompetencji potwierdzić wypowiedzi fenomenologii filozoficznej. Pod innymi, również dla nich doniosłymi względami, czuli się ze swej strony utwierdzeni przez fenomenologię filozoficzną. Husserl sprowadził swe „podstawowe prawo fenomenologiczne” cf^ncP* stępującej formuły: „nie ma żadnej chwili noetycznej bez przynależnej do niej w specyficzny sposób chwili noematycznej” (Husserl Ideen I, 232). Przy tym przez noęsis rozumiał on akt intencjonalny,. tj.; akt skierowany na stojącą mu naprzeciw treść (P.oznawać oznacza zawsze: coś poznawać; chcieć oznaczą: czegoś chcieć^ ubolewać oznacza: ubolewać nad czymś; być poruszonym oznacza: być poruszonym z powodu czegoś). .Przez „noemat” rozumiał również tę tresuj' na którą kieruje się noez. I gdy na jednym z zacytowanych już miejsc mówi o „specyficznej prz^ należności” noez i noematów, wówczas słowo „specyficzny” podkreśla, że istnieją różnego rodzaju noezy (a więc akty intencjonalne) i że z drugiej strony, aktom tym odpowiadają różnego rodzaju treści (a więc intendencyjne przedmioty i odniesienia przedmiotowe). Ten stosunek odniesień jest wzajemny. „Każdej sferze i kategorii pretendujących przedmiotów odpowiada fenomenologicznie (...) pewien rodzaj pierwotnej świadomości (...) i należący do niej zasadniczy typ pierwotnej oczywistości (Husseid Ideen 1,340). Dodatek ..pierwotny”.orzeka tu: te bardziej specyficznej oczywistości, przez którą bardziej specyficznemu sposobowi aktów intencjonalnych „dana” jest ich bardziej specyficzna sfera przedmiotowa, nie można wyprowadzić z żadnej innej oczywistości innego rodzaju noez i przynależnych doń noematów. Dla religioznawcy oznacza to, że przedmiotów należących do szczególnej „sfery” (regionu) religijności nie można spotkać poza"ich korelacją do specyficznie religijnego „rodzaju pierwotnej świadomości”, albo prościej, że pierwotna rzeczywistość przedmiotów religijnych jest ciągłe ich rzeczywistością- - daną aktowi religijnemu-;
Dlatego też „oczywistość”, z jaką przedmioty te zostają dane aktowi religijnemu jest również „pierwotna”, a więc nie pochodzi od innych oczywistości!" U Maxa ScheTera' odczytu jemy to w sposób następujący: „Pierwszą pewną prawdą 'wszelkiej fenomenologii religii. (.,».) j.ęs$A j;wiei$zenie o pierwotnóści i niepochodności doswiadczejlia^mligiip^go” (Scheler EiM, 170). Opieranie oczywistości religijnej na innych oczywistościach, np. na oczywistościach poznania naukowego lub metafizycznego, byłoby tak samo