religijnym, noomatom. Jego zudunlo połogu ruczaj nu Uumucztmiu logil^.znączeń aktu religijnego. Coś podobnego ma miejsce, gdy filozofia religii posługuje. się metodami analizy językowej. Również Wówczas je^zadanie nie polega na przetłumaczeniu języka religii na. język filozofii, lecz na tłumaczeniu specyficznej inten-
cjonalności języka religijnego. •
Fj]bazie teologii filozoficznej (a zwłaszcza na podłożu filozoficżno-trąnscendentalnego mówienia o Bogu) ma więc podwójne zadanie kiwtyki,„I jfcdnqczęśnie intejpr.etaci taką Zawiera ona hermeneutycz-
ną ofertę dla świadomości religijnej, aby mogła ona sama lepiej się .rozumieć w swej własnej logice znaczeń i intencjonalności i w sposób krytyczny zważać na niebezpieczeństwo błędnego kształtowania samej siebie.
A) TRANSCENDENTALNA NAUKA O BOGU JAKO OFERTA HERMENEUTYCZNA DLA ŚWIADOMOŚCI RELIGIJNEJ
Skoro próbuje się za pomocą metod filozoficzno-transcendental-nych oferować świadomości religijnej sposób samointerpretacji i samorozumienia się, trzeba liczyć się z tym, że ludzie religijni będą się takiej próbie sprzeciwiać. Sprzeciwy te nie są' bez znaczenia dla usiłowań filozoficzno-transcendentalnego mówienia o Bogu, jak gdyby filozof lepiej wiedział niż człowiek religijny, jak należy mówić o Bogu. Ze sprzeciwów tych wynika dobitniej jakiego rodzaju jest akt religijny, czym różni się od aktu filozoficznej refleksji i argumentacji, przede wszystkim zaś, w jaki spo-sób rzeczywistość, o której chce mówić człowiek religijny, wychodzi mu naprzeciw w swyc^ specyficznie religijnych aktach. Kto chce mówić o Bogu za pomocą metody filozoficzno-trańścenden-talnej, będzie musiał przyjąć do ( wiadomości ów sprzeciw ludzi religijnych, aby na nim właśnie krytycznie zbadać, czy swojego zadania mówienia o Bogu nie zaprzepaścił czasem przez wybór swej metody. ,
Ludzie religijni obawiają się, że przez transcendentalny stosunek religii, a przede wszystkim przez fiłozoficzno-transcenden-talne pojęcie Boga, z żywego Boga, który domaga się adoracji i posłuszeństwa, do którego człowiek pobożny zwraca się z prośbą w utrapieniu lub niebezpieczeństwie, który odpuszcza mu grzechy
i od ktńrogo oe/.nkujo przobuczenlu, powalanie juklś produkt refleksji alfDO jakaś idea odzwierciedlająca się w dowolnych świeckich przedmiotach. Filozof religii, który chciałby się posługiwać ■metodami transcendentalnymi, musi być gotów przyjąć te obawy człowieka religijnego jako wezwanie do krytycznej samooceny. Jednakże może on na te krytyczne pytania spróbować odpowiedzieć również pytaniem.
Człowiek religijny mówi o tym, że Bóg wymaga „adoracji i posłuszeństwa”, że człowiek może się do niego zwracać „z prośbą o wyzwolenie go od utrapień i przebaczenie win”. Ale co oznaczają pojęci! „adoracja i posłuszeństwo”, „prośba i żaufanie|, jeśli akty te nie odnoszą się do potęg ziemskich, lecz do Boga, bez dodatkowego wyjaśnienia, pozostaje sprawą niejasną.
Również świadomość religijna nie może się ustrzec a priori przed rozczarowaniami. Błędne formy teorii i praktyki religijnej w historii dowodzą tego wystarczająco. Warto więc przynajmniej zbadać, czy akurat w znaczeniu świadomości religijnej nie nasuwa się pomocna oferta interpretacyjna, by pojęcia te rozumieć w sensie transcendentalnym. „Adoracja” byłaby wówczas tym aktem, w którym człowiek całą swą umiejętność teoretycznego •i praktycznego zachowania w stosunku do rzeczywistości świata, swoją zdolność do tworzenia poglądów i myślenia, do mówienia i działania zawdzięcza niezależnej od'niego rzeczywistości. Człowiek religijny będzie mówił, że rzeczywistość tę uznaje za „światło swego oka”, albo że pojmuje ją jako siłę, która „utorowała drogę jego stopom”. Poprzez takie wyrażenia języka religijnego określony zostaje właściwie warunek możliwości teorii i praktyki religijnej. Filozoficznę-transcendentalne pojęcie Boga pomogłoby zobaczyć wyraźniej, jak należy myśleć o takim umożliwianiu ludzkiego „widzenia” i „chodzenia”.
Człowiek religijny mówi, że posłuszeństwo względem przykazania Bożego uwalnia go od presji wywieranej przez świat. Pozostaje jednak zapytanie, jak należy dokładniej ii jąć różnicę, przez którą to wyzwalające posłuszeństwo odróżnia się od wszelkiego poddaństwa potęgom świata. Szczególnie typowy przykład religijnego rozumienia związku między posłuszeństwem względem Boga i uwalnianiem od zewnętrznych potęg świata zawarty jest w formule wprowadzającej do „Dziesięciu Przykazań” w Biblii:
171