Zakończeniu 77
mowania profesjonalnego osadu. Dzięki zdarzeniom krytycznym te teorie możemy wydobyć na światło dzienne, a jednocześnie możemy ujawnić sprzeczności tkwiące wewnątrz i pomiędzy elementami danej teorii, a także między poszczegól nym i teoriami.
Na tym przykładzie zobaczyliśmy, jak zupełnie oczywisty dylemat — czy zignorować łamanie reguły, czy też wymusić jej przestrzeganie — uwikłany jest w cały łańcuch wysoce skomplikowanych praktycznych, teoretycznych i etycznych sądów oraz decyzji. Dylematy demaskują problemy tego rodzaju, wymagają więc wielkiej odwagi od nauczyciela, by stawił im otwarcie czoło.
Wszystkie rozpatrywane dotychczas zdarzenia krytyczne dowodzą, że nie należy opierać oceny zawodowych kompetencji nauczyciela na analizie jakiegoś jednego zdarzenia. Powracając do ostatniego przykładu: któż mógłby potępić postępowanie1 nauczycielki, skoro naczelna zasada powiada, że działając w inie-resie dziecka, nauczyciele mają doprowadzić do zmiany jego zachowania, a w tym celu mają umożliwić dziecku dokonanie zmian we wiedzy o świecie. Wygodniej byłoby zapewne zmienić zachowanie dziecka, zmuszając je do przestrzegania reguł. Ponieważ zawsze jest tak, że rozmaite interesy i przekonania rywalizują ze sobą, rzadko lub wcale nic uda się zrobić wszystkiego dobrze, i to za każdym razem.
Wielokrotnie w ciągu dnia nauczyciele doświadczają uczucia, że gdyby postąpili lak, jak postanowili nic postąpić, rzeczy mogłyby potoczyć się lepiej. Nigdy jednak nie będą tego pewni. To jeden z tych ogromnie stresujących, a często zniechęcających momentów w pracy myślących i wrażliwych nauczycieli. Jest zaletą zdarzeń krytycznych, że pokazują, jak nasze przyzwyczajenia wpływają na to, co robimy w klasie. Dzięki temu lepiej rozumiemy nasze działanie. Nie wiedząc, jacy jesteśmy i dlaczego coś robimy, nie moglibyśmy doskonalić się zawodowo.