skanowanie0136

skanowanie0136



bolesna, prawda jest PRAWDZIWA. — Niech ci to... wystarcza.

O ty, srogi i twardy na podobieństwo prawdy, którąś wziął za Patronkę! — jak ona — nieubłaganie niewierny, ile razy Serce kusi ją, by wierną była samozdradzie! — niech cię grzechem nie straszy twa niewierność, twardość, srogość! — To twe niebotyczne szczyty! — Zostaw wierność, miękkość, ustępliwość kochankom---Ty, hermafrodytyczny

Don Juanie prawd, które wiodą do Prawdy, — ciebie jedna obowiązuje tylko wierność, — ta, która jak jedność poradza wielość, jest matką twoich zdrad: WIERNOŚĆ IDEI. — Wmieszaj się w maskarady, wdzieraj się do haremów i alków monogamicznych; zdzieraj maski z czułym ,,tete a tćte,” poznaj kształty prawd wszelkich! — Odkrywaj, obnażaj! — To twoja rola, Don Juanie! —

Albo lepiej, mądrzej — na myśl o Komandorze — o Don Juanie! — zostaw haremy, alkowy i maskarady i całą twą donżuanerią, która jest nie tylko szukaniem drogi, ale i lubowaniem się w przydro-żach, — i jednym lotem padnij przed tron swej Bogini, w której wszystkie maski promień swój niosą na oślepiający blask ognistej maski Ostateczności Niepoznawalnej.

Drogi uczniu, synu kościanej babki i niedorod-ka! — He razy, jednym słowem, rozogni ci policzki tuman pustynnych mirażów, — tyle razy użyj trzeźwiącej prostoty ZIMNEJ WODY! — Nie mówię tu o pomyjach rynsztokowych, które nazwano sceptycyzmem. Nie, mówię o zimnej, krynicznie kryształowej wodzie Myśli, co mroźną (a raczej tak nad-ogniście płomienną, iż biedna dusza, przywykła do stref umiarkowanych, nie wie, zali ją dotknął lód czy lawa?) kaskadą spływa z mózgu na serce, odwiecznie skłonne do prostaczego cudzołóstwa. — Mówię o stalaktytowych kroplach, spadających z granitowych sklepień ducha, — gdy na nich osiądzie zbyt obfity opar piwniczny. — Niech do serca wraca to, co z serca... Pozwól mu cierpieć nad odtrąconym darem... Pozwól mu cierpieć: to jedyne prawo, które mu zostało z dawnych przywilejów feodalnych.

Lecz i tego prawa mogłoby nadużyć — to zasadnicze nadużycie, którym jest Serce. — Więc, gdy zbyt długo łkaniem (na wpół umyślnym) mącić będzie pożądaną zawsze przez mędrców ciszę, — poklep je ojcowsko po ramieniu. — Ono cię tak kocha! — cóż mu innego zostaje do roboty? (ostatni lokaj, z którym czas skracało flirtem, opuścił służbę). Poklepane, ucichnie, zrozumiawszy wszystko, znalazłszy w tej jędrnej pieszczocie wszystko, co pragnie wiedzieć, czyli że je kochasz, zatem że jest kochane. — Pozwól mu cieszyć się chwilę, między dwiema chwilami rozpaczy... Gdy żona się cieszy pokornie, mąż może wrócić do preferansa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1105949144428652498350)9162772646813599 n <1 Żadna .* powyższych odpowiedzi nie jest prawdziwa.
ZtrapezCzęść 1: TEST Zaznacz poprawną odpowiedź (tylko jedna jest prawdziwa). Pytanie 1 Co to jest
GtrapezCzęść 1: TEST Zaznacz poprawną odpowiedź (tylko jedna jest prawdziwa). Pytanie 1 Co to jest
patomorfa9 28.    Które z poniższych stwierdzeń jest prawdziwe. Astma wewnątrzpochod
50439 skanowanie0010 (13) Słuch jest prawdziwą potęgą, jeśli chodzi o szeroko rozumiane możliwości r
37760 patomorfa9 28.    Które z poniższych stwierdzeń jest prawdziwe. Astma wewnątrz
s Które z poniższych zdań jest prawdziwe? O Za pomocą SSH nie można zalogować się na konto użytkowni
ScannedImage 22 22 NIEZNAW ŚWIAT © rozumienie karmy jest bardzo surowe: „Ty to zrobiłeś - ty za to o
CZYM JEST FILOZOFIA POLITYKI? Skumaj to: •    Wszelkie działania polityczne mają na c
img104 (7.10) , SKMG Jeżeli hipoteza zerowa nie jest prawdziwa, to wtedy średni kwadrat wewnątrzgrup

więcej podobnych podstron