świadectwo Holokaustu, ile raczej coś na kształt kroniki warszawskiego getta sporządzonej przez młodą kobietę. Można powiedzieć, że ten argument przemawia również przeciw włączeniu do tej pracy dziennika Dawida, którego trudno nazwać dzieckiem, zważywszy na to, że podobnie jak Mary, w 1939 roku skończył już piętnaście lat. Zdecydowałam się jednak potraktować notatki Sierakowiaka jako tło, dzięki któremu wyraźniej unaocznią się dziecięce aspekty innych omawianych w tej pracy dokumentów osobistych. Za wyborem jego zapisków jako punktu odniesienia przemawia ich wyraźnie intymny (a nie jak w przypadku Mary Berg - kronikarski) wymiar oraz fakt, że zeszyty Dawida są właściwie nieznane, a na dodatek ich zawikłane perypetie powojenne zostały ujawnione całkiem niedawno, bo dopiero w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Poza tym, jak się przekonamy, Dawid widzi siebie w dużej mierze jako syna i ucznia, a przez to samookreślenie zdecydowanie bardziej niż Mary przynależy jeszcze do świata dzieci.
W 1960 roku opublikowane zostały dwa zeszyty Dawida Siera-kowiaka, których oryginały do dziś przechowywane są w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie1. W przedmowie do tego wydania Lucjan Dobroszycki pisał, że notatki chłopca dotarły do nas „w postaci dwóch gęsto zapisanych zeszytów znalezionych przypadkowo w Łodzi bezpośrednio po wojnie”2. Nieco inaczej genezę tego znaleziska opisuje Alan Adelson, autor wstępu do angielskiego wydania pięciu [sic!] zeszytów Dawida Sierakowiaka, które ukazało się w 1996 roku3. Wedle tej wersji, dziennik odnalazł Polak, Wacław Szkudlarek, który po wyzwoleniu Łodzi przez Rosjan powrócił do swojego dawnego mieszkania. Podczas okupacji został z niego wysiedlony, gdyż znalazło się ono w rejonie miasta przeznaczonym przez Niemców na teren getta. W zeznaniu złożonym w Łodzi w 1966 roku przed Okręgową Komisją do Badania Zbrodni Hitlerowskich Szkudlarek poinformował, że po wejściu do swojego mieszkania dostrzegł na kuchence stos zeszytów4. Niektóre z nich były zapewne używane do rozpalania ognia, o czym świadczyły ponadrywane kartki. Pośród opowiadań, wierszy i innych notatek znajdowało się pięć zeszytów dziennika.
Dalsze wywody Alana Adelsona nie są jasne. Twierdzi on, nie podając źródła tej informacji, że Sierakowiak zostawił po sobie siedem zeszytów, z których dwa posłużyły mieszkańcom domu jako opał mroźną zimą 1945 roku. Podaje informację, że spośród zachowanych pięciu kajetów dwa pierwsze opublikował w 1960 roku Lucjan Dobroszycki, choć tak naprawdę były to zeszyt drugi i czwarty (biorąc pod uwagę oczywiście chronologię, a więc kolejność powstawania notatek). Dalej dowiadujemy się, że trzy ostatnie z zachowanych zeszytów nabył (nie wiadomo, od kogo; można się domyślać, że od Szkudlarka) w 1967 roku łódzki dziennikarz Konrad Turowski. Miał on następnie przygotowywać we współpracy z Dobroszyckim całość zachowanego dziennika do publikacji, którą uniemożliwiły wydarzenia marca 1968 roku.
Nie znamy więc takich „drobiazgów”, jak na przykład miejsca przechowywania trzech pozostałych zeszytów. Można się jedynie domyślać, że są one w posiadaniu tłumacza wersji angielskiej, Kamila Turowskiego, czyli syna owego łódzkiego dziennikarza, który je zakupił.
Niezależnie od tego, że słowo wstępne do najbogatszego wydania dzienników Sierakowiaka pozostawia sporo niedosytu poznawczego, niewątpliwa wartość tej publikacji wynika z możliwości zapoznania czytelnika ze słowami chłopca, które powstały przed oraz po zapisach, znanych nam już prawie czterdzieści lat.
Tego, że przechowywany w Żydowskim Instytucie Historycznym dziennik stanowi kontynuację wcześniejszych zapisków, można się było domyślać już po pierwszych słowach Dawida: „Rozpoczynam nowy zeszyt mego dziennika i z tej racji śmiem wyrazić życzenie, żeby stał się początkiem nowego, jaśniejszego i lepszego okresu w mym życiu niż ten, który się zawarł w zeszycie poprzednim”5.
149
2,4 Dziennik Dawida Sierakowiaka, ŻIH, zespół „Pamiętniki”, sygn. 302/132.
D. Sierakowiak, Dziennik, oprać. L. Dobroszycki, Iskry, Warszawa 1960, s. 11.
The Diary of Dawid Sierakowiak. Five Notebooks from the Łódź Getto, ed. and with introduction by A. Adelson, transl. from the Polish original by K. Turowski, Oxford University Press, New York-Oxford 1996.
Zob. ibidem, s. 5.
D. Sierakowiak, Dziennik, s. 19.