substancje halucynogenne zawarte w święcie roślin czy zwierząt (np. niektóre gatunki ropuch wydzielają w gruczołach skórnych halucynogenne pochodne kwasu ibotenowego; niewątpliwie wiele osób po pocałowaniu lub polizaniu ropuchy po prostu zobaczyło w niej księcia/księż-niczkę. Prawdopodobnie również i stąd obecność tego motywu w bajkach).
Po pierwsze, w światopoglądzie szamana „przypadkowe spotkania” lub zdarzenia nie istnieją. Wydarzenia zwyczajnego świata są częścią zawartą w rzeczywistości niezwyczajnej, kreowanej przez świat duchów (lub —jak kto woli, szeregu innych świadomości i nieświadomości). Dostęp do niecodziennej rzeczywistości, a tym samym do świata duchów pozwala ujrzeć „wydarzenia przypadkowe” jako nieprzypadkowe właśnie. Po drugie, z mocami leczniczymi i poznawczymi roślin sprawy mają się w ten sposób, że plemię roślin jest również (albo przede wszystkim) obszernym światem duchów tych roślin. Tak więc szaman bez konieczności spożywania każdego zioła po kolei, po skontaktowaniu się ze światem duchów, duchem opiekuńczym, a także z duchem konkretnej rośliny, może odkryć wszystkie właściwości, jakie oferuje człowiekowi dana roślina. Bliskim nam, współczesnym przykładem będzie tutaj przypadek ojca Klimuszko — słynnego i niekwestionown nego polskiego jasnowidza, uzdrowiciela i zielarza.
Otóż ojciec Klimuszko spacerując ścieżkami poprzez pola i łąki po prostu widział i intuicyjnie wiedział iakie właściwości lecznicze ma do na roślina oraz czy i jakie będzie miała ona zastosowanie w określonym przypadku chorobowym. Tę wiedzę posiadał od wczesnej młodości. Warto tutaj dodać, że konstruował on konkretne, lecznicze mieszanki ziołowe bez pobierania nauk medycznych, czy studiowania ziołolecz nictwa. W podobny sposób Rudolf Steiner stworzył na początku XX w. medycynę antropozoficzną wraz z jej podstawowym zestawem leków Z punktu widzenia szamana, duch danej rośliny pozwala uzupełni*' brakującą część ducha człowieka, albo wzmocnić te elementy, któro w duchu człowieka uległy osłabieniu. Oddziaływania chemiczno-bioln giczne są jedynie materialnym przejawem wzajemnych oddziaływali duchowych.
Tak więc wychodząc poza wąski kartezjańsko — mechanistyczny paradygmat naukowy należy stwierdzić, że we właściwym czasie i we właściwym miejscu duch roślin halucynogennych przemówił do czlo wieka, objawiając mu możliwości poznania i eksploracji odmiennych światów. W żadnym przypadku nie była to droga prób i błędów, czyja
Itlchrt „przypadkowych” odkryć, jak sugerują to liczni badacze z uni-WerHytetów. Świadczy o tym dobitnie przykład wszystkich kultur używających współcześnie środków halucynogennych. U Mazateków, Czi-Bflntoków, Zapoteków i Mixteków stosujących grzyby zawierające psy-looybinę (głównie stropharia cubensis oraz psilocybe mexicana), to duch grzybów przemawia podczas wizji, wśród Apaczy Mescalero stosujących peyotl przemawia Mescalito, duch kaktusa peyotlu, w południowej Ameryce dostęp do całego świata duchów umożliwia ayahuas-B (gfcosowane są też inne nazwy: yage—w Kolumbii, caapi—w Brazylii, mlttlina u Indian Jivaro, na określenie pnącza — liany banisteriopsis), W flnwnyćh czasach w Europie i w basenie morza Śródziemnego, a współ-■Mnio na Syberii do szamanów przemawia duch świętych grzybów amani-tn mtmaria. Tę listę możnaby ciągnąć poprzez cały glob i historię ludzkości.
Jakkolwiek szamani znają wiele technik i sposobów wchodzenia W szamańskie stany świadomości, to jednak stosowanie substancji liiilucynogennych zajmuje poczesne miejsce i ma zasadnicze znaczenie W szamańskich rytach inicjacyjnych. Jak pisze M. Harner: „Poprzez Ulyriu potężnego halucynogenu jednostka staje twarzą w twarz z willami i doświadczeniami o przemożnej sile, które budują jej wiarę W rzeczywistość świata nadprzyrodzonego.” I dalej:
Indianie Jivaro (wsch. Ekwador) wierzą, że prawdziwymi wyznacznikami życia i śmierci są siły, które normalnie pozostają niewidzialne, a które można dojrzeć i spożytkować jedynie za pomocą , Środków halucynogennych. Normalne życie na jawie otwarcie uwa->,«ją za coś „fałszywego", za „kłamstwo" i wierzą głęboko, że pra-. wdziwe przyczyny zjawisk można odnaleźć poprzez wejście . w świat ponadnaturalny, czyli w to, co Jivaro uważają za „rzeczywi-sly" świat; czują oni bowiem, że wydarzenia, które tam mają miej-, Ęco, stanowią podstawę i źródło wielu powierzchniowych zjawisk I tajemnic codziennego życia.16
Aimlogicznie australijscy Aborygeni wierzą, że prawdziwym światem |n<it ftwiat snów, a nasza chwilowa obecność na tej Ziemi jest wyłonie-łilum nię z archaicznego Czasu Snów, a nawet, że jesteśmy snem Winionym pomiędzy inne sny. Dopiero, w czasie gdy zasypiamy i śni-hy, powracamy do prawdziwej, czyli realnej rzeczywistości.
U Ml lamer, The Jiva.ro, Robert Hale London 1972, str. 134.
39