skanuj0066 (11)

skanuj0066 (11)



22

4. Rewolucja podmiotów jako odkrycie swoich możliwości

Wyłożyłem wyżej elementarne przesłanki tezy trzeciej, że w drugiej połowie ubiegającego stulecia rozpoczął się w świadomości znaczącej części1 łudzi zasiedlających nasz obszar cywilizacyjny proces zmiany samookreślenia odpowiadającego nowej koncepcji człowieka. Nazwałem go rewolucją, gdyż w ciągu niewielu lat, w skali dużych populacji, odrzucone zostały założenia, które w dotychczasowej historii naszego gatunku uzasadniały przedmiotowy sposób bycia jednostki ludzkiej. Na to miejsce przyjęto biegunowo przeciwstawne założenie o koniecznej podmiotowości człowieka-osoby.

Stała się rewolucja przedziwna. Objęła głównie osoby wykształcone i została prawie niezauważona, mimo że spowodowała odkrycie przez człowieka samego siebie, jako wyjściowego punktu odniesienia do wszystkiego, co ważne. Nikt jej nie planował, nie uzasadniał nowych założeń. Wydawały się oczywiste, a przecież nastąpiło odwrócenie wielu istotnych relacji społecznych. Nowe wymagania, inaczej niż to działo się zawsze,, zaczęły być kierowane nie od instytucji do jednostek, ale odwrotnie -od jednostek do instytucji i odnoszą się w zasadzie do godności każdej istoty ludzkiej, której już nie redukuje się do spełniania zobowiązań społecznych, gdyż i ona sama nie wyraża na to zgody. Godność oznaczą teraz prawo do wyznaczania samemu swojej roli społecznej na własną odpowiedzialność, osobistej akceptacji zasad moralnych i określania sensu swojego życią

Wspomniałem o roli osób wykształconych, co tylko w części jest prawdziwe. Na przykład, masowy i skuteczny ruch pierwszej „Solidarności” od postulatów materialnych bardzo szybko przeszedł do postulatów związanych z prawami i godnością człowieka. Oznacza to, że na początku lat osiemdziesiątych, nawet w kraju za żelazną kurtyną, istniała już atmosfera, którą oddychało wielu ludzi zaangażowanych w coś więcej niż codzienny byt. Rola intelektualistów w tym procesie nie została należycie doceniona2.

Jak w wypadku każdej rewolucji, logika związanych z nią wydarzeń nie jest spójna. Widać to było już w latach sześćdziesiątych, u samych początków rewolucji podmiotów, gdy towarzyszyły jej bunty młodzieży akademickiej skierowane przeciwko autorytarnym zwierzchnikom, przeciwko działaniom wojennym i ograniczeniom politycznym. W odróżnieniu od wszelkich innych rewolucji okresu cywilizacji przedmiotów, nie chodziło w niej o przejęcie władzy3. Istotny cel buntu był niejasny nawet dla samych jej uczestników. W Paryżu, Los Angeles czy w Warszawie treść haseł była różna, nie obyło się bez przemocy i zmiany celów działań wymuszanych przez specyficzne układy polityczne oraz naturalne konsekwencje podjęcia walki. Zawsze jednak chodziło o prawo do prawdy, do wypowiedzi „od siebie”, do akceptacji przeżyć własnego rodzaju, nawet w takim zakresie, jak wystawianie w teatrze tego, a nie innego spektaklu lub czytanie tych, a nie tylko innych książek. W krajach demokratycznych, gdzie problemy te nie istniały, zastępowało je żądanie wpływu na programy nauczania i na zmianę relacji nauczających z nauczanymi. W tle znajdowało się też pragnienie decydowania o własnych losach i o przyszłości świata. Towarzyszyło temu poczucie silnej odrębności młodzieży od ludzi już społecznie ukształtowanych. „Nie wierzcie nikomu po trzydziestce” - głosili studenci, którzy przyjechali autami na plażę kalifornijską, aby zakopać garbatego vołkswagena - symbol opresyjnej konsumpcji.

Ciekawe, że po każdym buncie zmiany okazywały się trwałe. Szły też dalej od zamierzeń, co uzasadnia pogląd, że motywacje ich buntu nie były w pełni uświadomione przez buntowników i że dotyczyły spraw znacznie

1

Piszę o „znaczącej części”, gdyż chcę tym zaznaczyć, że zawsze w naszej historii istniały jednostki podmiotowe, czujące się odpowiedzialne za swój pogląd na świat Były to jednak właśnie jednostki, a towarzyszyło im poczucie wyjątkowości i rola outsidera. Jak to wykazał Erik H. Erikson, twórca najbardziej rozpowszechnionej koncepcji „psychospołecznego rozwoju człowieka” - w fazie samookreślenia ważne jest ustalenie koncepcji siebie, zgodnej z poglądem innych o nas. Wydaje się, że obecnie do samookreślenia konieczne jest przede wszystkim uzgodnienie koncepcji siebie nie tyle z poglądem innych na nas, ile ze swoim poglądem na to, czym jest świat i kim jest człowiek. Inaczej mówiąc, integracja siebie z sobą staje się warunkiem integracji ze światem.

2

   Przykładem może służyć całkowicie pomijana działalność grupy intelektualistów wysłanych do strajkujących robotników Stoczni Gdańskiej przez Zespół Dobrych Usług „Konwersatorium Doświadczenie i Przyszłość”. To w tej roli „spał na styropianie” Tadeusz Mazowiecki.

3

   Nawet jej krwawe odpryski, jak terroryści różnych „czerwonych armii”, mimo inspiracji Związku Radzieckiego, nie stawiali sobie za cel obalenia ustroju, ale jego destabilizację, niszczenie, które — w myśl panującego paradygmatu „rozwoju przez zniszczenie” — musiało samo przez się doprowadzić do postępu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
54137 skanuj0110 (11) 22 1 Wuhiulnryzm !i i rz^Izonych ulega w tym wypadku 1 .u, społeczeństwo jawi
skanuj0150 (11) 280 B. Cieślar Punkt 2 w az = 75 MPa; tan 2a=-^-o2-oy a = 22,5°; om = 90,53 MPa; Gy
skanuj0057 (11) 278 się jako narzędzie do naszych refleksji porównawczych. Ponieważ wspomniany spór
skanuj0138 (11) Rys. 2.13. C„ i dCn/dn jako funkcja n dla foremnych schematów koordynacyjnych. Można
skanuj0000 (11) •waw mmm: Jazzowe Puławy 12-22 lipca 2007Międzynarodowe V/arsztaty j
70733 skanuj0054 TEST KARTA BARWNYCH PIRAMID KODOWA KOLOńQ#i 11
41493 skanuj0150 (11) 280 B. Cieślar Punkt 2 w az = 75 MPa; tan 2a=-^-o2-oy a = 22,5°; om = 90,53 MP
72719 skanuj0000 (11) •waw mmm: Jazzowe Puławy 12-22 lipca 2007Międzynarodowe V/arsztaty j
81181 skanuj0050 (11) 200 7. Ruch turystyczny Ryc. 22. Wpływ sytuacji politycznej na przyjazdy turys

więcej podobnych podstron